31.03.2023 Views

HMP 67

New Issue (No. 67) of Heavy Metal Pages online magazine. 73 interviews and more than 200 reviews. 208 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Heavy Load, Hexx, Jag Panzer, Manilla Road, Jack Starr’s Burning Starr, Holy Terror, Raven, Rock Goddess, Sparta, Vardis, Dirkschneider, Cerebus, Stallion, Portrait, Lonewolf, RAM, Sorcerer, Heretic, Savage Master, Resistance, Evil Invaders, Dead Lord, Impalers, Venom Inc., Voltax, Eruption, Testament, Attic, Argus, Nervosa, Pagan Altar, Blackfinger, Destructor, Cripper, Walpyrgus, Hellhaim, Chainsaw, Elvenking, Forsaken, Primal Fear, Scanner, Threshold, Pyramaze, Myopiaand many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 67) of Heavy Metal Pages online magazine. 73 interviews and more than 200 reviews. 208 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Heavy Load, Hexx, Jag Panzer, Manilla Road, Jack Starr’s Burning Starr, Holy Terror, Raven, Rock Goddess, Sparta, Vardis, Dirkschneider, Cerebus, Stallion, Portrait, Lonewolf, RAM, Sorcerer, Heretic, Savage Master, Resistance, Evil Invaders, Dead Lord, Impalers, Venom Inc., Voltax, Eruption, Testament, Attic, Argus, Nervosa, Pagan Altar, Blackfinger, Destructor, Cripper, Walpyrgus, Hellhaim, Chainsaw, Elvenking, Forsaken, Primal Fear, Scanner, Threshold, Pyramaze, Myopiaand many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

50

Metalowa maszyna

Wydawało się, że kariera tego amerykańskiego, działającego pod różnymi

nazwami jeszcze od lat 80. minionego wieku, zespołu, załamała się w połowie

ubiegłej dekady. Resistance powrócili jednak przed dwoma laty ze świetną EP-ką

"Volume I Battle Scars", a dobrą passę kontynuują albumem "Metal Machine",

świetnym przykładem na to, że surowy US power/thrash wciąż ma się dobrze.

Basista Paul Shigo jest wylewny i pełen entuzjazmu, oddajmy mu więc głos:

HMP: Pewnie wielu waszych fanów zastanawiało

się co dzieje się z Resistance, bo milczeliście

naprawdę bardzo długo - w dzisiejszych

realiach ponad 10 lat wydawniczej przerwy

to przecież niemal epoka, po której trzeba

właściwie zaczynać wszystko od początku?

Paul Shigo: Cześć Wojciech, i dzięki za poświęcenie

czasu na ten wywiad. Po wydaniu naszego

drugiego albumu "Patents Of Control"

pod koniec 2007 roku zespół zamilkł na jakieś

cztery lata. W 2009 roku mieliśmy zaplanowane

występy na kilku europejskich festiwalach,

które musieliśmy odwołać z powodu odejścia

naszego drugiego gitarzysty, Dave'a Watsona.

Obecnie zastępuje go Burke Morris. W tym

momencie, Resistance jest istniejącym od 2000

roku zespołem z dwoma płytami studyjnymi,

"Lies In Black" i wyżej wspomnianym "Patents

Of Control", oraz koncertami w całych Stanach

Zjednoczonych. W rodzinach kilku członków

zespołu doszło też do kilku osobistych tragedii

w tym samym czasie, co również miało duży

wpływ na sytuację zespołu. Po poświęceniu tak

wiele czasu i wysiłku na napisanie i nagranie

"Patents Of Control", która otrzymała entuzjastyczne

recenzje jako "konceptualne, metalowe

arcydzieło" i wszystkich tych wydarzeniach,

zespół musiał się wycofać i zrobić sobie nieco

przerwy. Nieplanowanej. Ta "krótka" przerwa

trwała cztery lata. Zebraliśmy się na nowo w

2013 roku i rozpoczęliśmy pisanie materiału na

nowy album. I tak, masz rację, to była sytuacja,

w której naprawdę musieliśmy przypomnieć naszym

zwolennikom kim jesteśmy, a przy tym

RESISTANCE

odbudować naszą armię fanów. Na szczęście fani

z Europy nie zapomnieli o nas, dzięki czemu

dorobiliśmy się u nich niemal kultowego statusu.

Nie ma co ukrywać, że takie granie w USA

szczyty popularności ma już dawno za sobą,

czasem też daje o sobie znać tzw. proza życia i

kiedy z muzyki wyżyć się nie da, trzeba wziąć

się do innej pracy, ale co by się nie działo, nie

zamierzaliście rezygnować z Resistance?

Życie z pewnością nie zawsze jest łaskawe, jednak

nigdy nie złamało naszego ducha do pisania

i grania muzyki heavy metal, którą kochamy.

Nigdy nie zrezygnowaliśmy ani się nie rozpadliśmy.

Prawdę mówiąc, rdzeń naszego zespołu,

czyli gitarzysta Dan Luna, perkusista

Foto: Resistance

Matt Ohnemus i ja, gramy razem w różnych

zespołach i składach od 1986 roku. Będziemy

kontynuować działalność Resistance tak długo

jak to możliwe, planujemy odcisnąć nasz ślad w

historii heavy metalu, niezależnie jak duży,

bądź mały on jest.

EP-ka "Volume I Battle Scars" była tym decydującym

momentem, bo kiedy napisaliście te

utwory uznaliście, że trzeba je nagrać, pokazać

światu?

To był naprawdę decydujący moment dla nas.

"Volume 1 Battle Scars" przywróciło nas do

światowej metalowej społeczności i w dużym

stopniu pomogła nam powrócić na metalową

mapę. Mimo, że zostało wydane jako EP-ka ze

względu na ilość zaledwie sześciu utworów, to w

rzeczywistości czas trwania tego materiału jest

taki sam jak wielu "dużych płyt". Tylko numer

"Why So Forever" trwa ponad 7 minut.

Sprawdziło się to również o tyle, że dzięki

temu materiałowi podpisaliście kontrakt z

grecką wytwórnią No Remorse Records, która

najpierw wznowiła EP na winylu, po czym

wyraziła zainteresowanie materiałem na pełną

płytę?

Tak, No Remorse skontaktowali się z nami w

2015 roku, po tym jak nagraliśmy i wydaliśmy

"Volume 1 Battle Scars". Zaoferowali wydanie

tego na winylu, oraz na winylu i CD materiału,

którym jest obecnie "Metal Machine".

Słyszy się jednak czasem, że taka presja potrafi

też dodatkowo mobilizować, a deadline

jest czymś pozytywnym, bo zmusza do skupienia

się na pracy?

Nie mieliśmy żadnych nacisków ze strony No

Remorse, cała współpraca z nimi można określić

jako lekką, łatwą i przyjemną. Jedyną presją

jaką wywieraliśmy sami na siebie, było napisanie

i nagranie albumu który, miejmy nadzieję,

przetrwa próbę czasu.

"Metal Machine" to pewnie najnowsze, świeżutkie

utwory, prezentujące obecne wcielenie

grupy?

Tak jest!!! "Metal Machine" zostało wydane 27

czerwca 2017 roku i można na nim usłyszeć ten

sam skład co na "Volume 1 Battle Scars".

Praca z kimś takim jak Bill Metoyer była dla

was pewnie czymś szczególnym, mimo tego,

że mieliście już okazję współpracować przy

"Volume I Battle Scars"?

Praca z Billem nad "Metal Machine" i "Volume

1 Battle Scars" była dla nas zaszczytem.

Wyprodukował on wiele z najbardziej klasycznych

metalowych albumów wszechczasów.

Zasugerował nam kilka kwestii, ale większość

produkcji wykonał nasz gitarzysta, Dave Luna.

Odpowiedzialny za miks i mastering Neil

Kernon to też nie byle kto - mogliście z nimi

pracować dzięki wydawcy, czy też sami musieliście

zadbać o odpowiedni budżet tej sesji?

Neil Kernon jest jednym z najlepszych w tej

branży i świetnie się z nim pracuje. Dla tych,

którzy go nie znają: wyprodukował albumy Judas

Priest, Queensryche, Nevermore i Dokken,

jeśli mam wymienić tylko kilka nazw. Zdecydowanie

przekroczyliśmy nasz budżet jeśli

chodzi o nagranie "Metal Machine" wraz z

Neilem Kernonem i Billem Metoyerem, ale…

końcowy rezultat jest tego wart. To był także

drugi raz, kiedy współpracowaliśmy z Neilem,

który również zmiksował i opracował album

"Patents Of Control".

Zaczynaliście grać jeszcze w latach 80.

ubiegłego wieku i słychać to na "Metal Machine",

bo to bardzo klasyczna, utrzymana w stylistyce

US power metalu, płyta, tak jakby czas

się dla was zatrzymał?

Nie jest to złe, ale nie jesteśmy nowym zespołem,

który próbuje odtworzyć nową falę klasycznego,

tradycyjnego power metalu etc. "Metal

Machine" brzmi bardzo klasycznie właśnie dlatego,

że stąd pochodzimy, zaczynaliśmy grać już

jakiś czas temu i jesteśmy kim jesteśmy.

Co istotne przemawia to również do młodych

słuchaczy, nie tylko weteranów wspominających

z nostalgią dawne, dobre czasy, można

więc śmiało powiedzieć, że dobra muzyka

nigdy się nie starzeje?

Odnotowaliśmy ponowne zainteresowanie Resistance

i klasycznym metalem wśród młodszej

widowni, co jest dla nas bardzo ważne i wspaniałe.

To naprawdę daje nam to, co najlepsze z

obu światów. I tak, mogę spokojnie powiedzieć,

że dobra muzyka nigdy się nie zestarzeje - np.

nigdy nie znudzi mi się słuchanie "Rime Of The

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!