31.03.2023 Views

HMP 67

New Issue (No. 67) of Heavy Metal Pages online magazine. 73 interviews and more than 200 reviews. 208 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Heavy Load, Hexx, Jag Panzer, Manilla Road, Jack Starr’s Burning Starr, Holy Terror, Raven, Rock Goddess, Sparta, Vardis, Dirkschneider, Cerebus, Stallion, Portrait, Lonewolf, RAM, Sorcerer, Heretic, Savage Master, Resistance, Evil Invaders, Dead Lord, Impalers, Venom Inc., Voltax, Eruption, Testament, Attic, Argus, Nervosa, Pagan Altar, Blackfinger, Destructor, Cripper, Walpyrgus, Hellhaim, Chainsaw, Elvenking, Forsaken, Primal Fear, Scanner, Threshold, Pyramaze, Myopiaand many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 67) of Heavy Metal Pages online magazine. 73 interviews and more than 200 reviews. 208 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Heavy Load, Hexx, Jag Panzer, Manilla Road, Jack Starr’s Burning Starr, Holy Terror, Raven, Rock Goddess, Sparta, Vardis, Dirkschneider, Cerebus, Stallion, Portrait, Lonewolf, RAM, Sorcerer, Heretic, Savage Master, Resistance, Evil Invaders, Dead Lord, Impalers, Venom Inc., Voltax, Eruption, Testament, Attic, Argus, Nervosa, Pagan Altar, Blackfinger, Destructor, Cripper, Walpyrgus, Hellhaim, Chainsaw, Elvenking, Forsaken, Primal Fear, Scanner, Threshold, Pyramaze, Myopiaand many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

HMP: Z perspektywy czasu wasz poprzedni

album "The Invocation" można chyba traktować

jako swoisty wstęp do najnowszego "Sanctimonious",

bowiem już przed pięciu laty interesowały

was takie mroczne historie i dłuższe,

rozbudowane kompozycje?

Chris: Wszyscy jeszcze długo przed założeniem

Attic mieliśmy możliwość grania w różnych zespołach,

tak więc kiedy już założyliśmy ten zespół

w 2010 roku, wiedzieliśmy w jakim kierunku

chcemy zmierzać. Odnosi się to zarówno

do tematyki utworów, jak i do muzyki, którą

gramy. Wiele zespołów startuje i dopiero wtedy

patrzy co chcą osiągnąć. To sprawia, że nagrywają

jeden, dwa, trzy, cztery różne albumy, a

żaden z nich nie brzmi tak samo albo choćby

Konsekwencja i muzyczny horror

Dla wielu Attic to nic więcej, jak tylko ślepi naśladowcy

Mercyful Fate i Kinga Diamonda, ale trudno

ekipie Meister Cagliostro odmówić talentu,

umiejętności i konsekwencji. Potwierdza to mroczny

koncept zawarty na drugim albumie "Sanctimonious":

myślę, że King może być dumny z tego,

że zainspirował niemiecką ekipę do stworzenia tak ciekawej

opowieści, a muzycznie też jest całkiem zacnie. W dodatku basista Chris

okazał się całkiem rozmowny, więc efekty naszej pogawędki poniżej:

Skoro już o tym mowa: nie da się nie zauważyć,

że musicie być wielkimi fanami Mercyful

Fate i Kinga Diamonda, a zresztą pewnie

nawet nie zamierzacie się tego wypierać? To

pod ich wpływem założyliście przed siedmiu

laty Attic?

Pewnie, że King miał na nas wszystkich ogromny

wpływ, nie można też zaprzeczyć dużej ilości

podobieństw między nami a jego dwoma zespołami.

Zwłaszcza w kwestii wyglądu scenicznego

i całej koncepcji zespołu. Ale to nie tak,

że chcieliśmy założyć zespół pochwalny, po prostu,

podobnie jak on, lubimy opowiadać straszne

historie. I tak, nie próbujemy się z tym

kryć - już nie. Był taki okres, że to ukrywaliśmy,

ale potem pogodziliśmy się z tym, że stąpamy

Foto: Attic

nowego doznania. Tak jak mówiłem wcześniej,

konsekwencja to zawsze nasz główny cel.

King Diamond osiągnął niezrównane mistrzostwo

w pisaniu takich opowieści, często też

w swych utworach poruszał tematy, na które

również wy się zdecydowaliście - to deprymuje,

czy bardziej mobilizuje przy pracy?

Raczej nie myślimy o tym podczas pisania

utworów. To przychodzi naturalnie, bo to nasz

wspólny obszar zainteresowań i ta sama inspiracja

podczas tworzenia. Ty też nie porównywałbyś

każdej brutal deathmetalowej kapeli do

Cannibal Corpse czy Suffocation tylko dlatego,

że śpiewają o tych samych rzeczach. Jasne,

czasem są takie momenty, że myślimy no, to

brzmi dość podobnie do Kinga, ale staramy się

nad tym pracować i zaakceptować, że on jest

tylko jednym z wielu wpływów wciśniętych między

siebie. Po prostu robimy to, czym kochaliśmy

zawsze zaczynać: przywołanie ducha mrocznego

heavy metalu i uwielbianie szatana.

Pamiętam, jakby to było wczoraj, pierwsze

odsłuchy "Abigail" i innych konceptów Króla,

chociaż od tego czasu minęło wiele lat - pewnie

macie podobnie, bo takich wrażeń nie sposób

zapomnieć?

Pewnie. Są i zawsze będą takie albumy i utwory,

które powiążesz ze swoją młodością lub

konkretnymi sytuacjami. I nawet, jeśli nikt nie

potrafiłby zrozumieć twoich uczuć do tych konkretnych

kawałków i płyt, to zawsze będą one

czymś specjalnym dla ciebie. To nie musi koniecznie

być King Diamond, ale każdy z nas ma

swoje sekretne słabe punkty.

porównywalnie, ponieważ wciąż szukają swojego

stylu. Właśnie to odróżnia Attic od całej r-

szty zespołów: konsekwencja. Jesteśmy szczęśliwi,

że wraz z "Sanctimonious" mogliśmy zapewnić

fanom album, którego się spodziewali i

który im odpowiada.

Pomysł stworzenia takiego konceptu z prawdziwego

zdarzenia chodził za wami już od

jakiegoś czasu, czy też narodził się szybko,

pod wpływem impulsu, albo jakiejś inspiracji?

Właściwie, to Meister Cagliostro wpadł na

pierwsze pomysły na album we wczesnych dniach

Attic i rozwinął tę surową historię już podczas

tworzenia "The Invocation" i krótko po

nim. Dość szybko stało się jasne, gdzie ten horror

powinien się rozgrywać, a zwłaszcza kiedy

powinien się rozgrywać, więc od tamtego dnia

trzeba było zabrać się za studiowanie książek

historycznych, aby upewnić się, że doznania

słuchacza podczas słuchania albumu będą idealne.

po tym samym gruncie i zabraliśmy się do pracy.

Właściwie to było również pod wpływem

wielu innych zespołów, takich jak Maiden,

Priest i mnóstwo innych zespołów, które ukształtowały

nasz muzyczny rozwój już we wczesnych,

nastoletnich latach.

Nie znaczy to oczywiście, że ograniczacie się

tylko do kopiowania dokonań Kinga i jego

świetnych muzyków, bo słyszę na "Sanctimonious",

że musicie też lubić na przykład wczesny

Iron Maiden czy inne zespoły z klasycznego

nurtu metalu, nie unikacie też wpływów

black metalu, kreując tę mroczną atmosferę?

Naprawdę cieszę się, że tak to widzisz. Bo tak

jak powiedziałem wcześniej, jest dużo, dużo

grup, które uformowały nasz gust muzyczny i

zawsze staramy się, aby one także wpływały na

nasze kawałki. Z J.P., perkusistą mającym swoje

korzenie w blacku, mogliśmy osadzić nasze

black metalowe korzenie w heavy metalowym

podłożu, tak, żeby na drugim albumie pasowało

to do naszego stylu i nie zrobiło z tego zupełnie

Tym większa szkoda, że od premiery "Give

Me Your Soul... Please" mija już 10 lat, następcy

"9" Mercyful Fate też się już pewnie nie

doczekamy, chociaż może jednak?

Ostatnie zapowiedzi nowych nagrań od Mercyful

Fate i Kinga Daimond były tak dawno, że

nie ośmieliłbym się robić żadnych spekulacji w

tej materii.

Opowieść, którą prezentujecie na "Sanctimonious"

jest oparta na faktach, czy też całkowicie

fikcyjna?

Jest całkowicie fikcyjna. Nawet, jeśli podobne

przypadki jak ta historia z "Sanctimonious"

zostały niedawno ujawnione w Tuam w Irlandii.

Ale one też nie były dla nas inspiracją.

Nie znaczy to jednak, że jest całkowicie nieprawdopodobna,

bowiem przez wieki odkryto

wiele takich mrocznych historii, związanych z

różnymi nieprawidłowościami czy skrzętnie

skrywanymi sekretami w rozmaitych klasztorach

i zakonach?

Tak, najświeższa historia, którą można by połączyć

z naszą, to ta, o której wspomniałem

wcześniej. Ponad 800 ciał martwych dzieci i

niemowląt zostało znalezionych w Tuam w

Irlandii. Ukryte w około siedemnastu komnatach

pod ziemią przez zakonnice, które zajmowały

się domem dla samotnych matek z dziećmi.

Stworzenie takiego konceptu to zdecydowanie

trudniejsza sprawa niż napisanie pojedynczych

utworów na płytę - to dlatego pomiędzy

waszymi albumami mamy 3,5 roku przerwy, bo

inaczej pewnie uwinęliście się z następcą "The

Invocation" szybciej?

Tak, takiego albumu jak "Sanctimonious" nie

można napisać w jedna chwilę. Chcieliśmy być

pewni, że dopracowaliśmy każdy utwór tak, jak

na to zasługiwał, co również było powodem,

dlaczego spędziliśmy dwa miesiące w studiu, a

68

ATTIC

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!