HMP 67
New Issue (No. 67) of Heavy Metal Pages online magazine. 73 interviews and more than 200 reviews. 208 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Heavy Load, Hexx, Jag Panzer, Manilla Road, Jack Starr’s Burning Starr, Holy Terror, Raven, Rock Goddess, Sparta, Vardis, Dirkschneider, Cerebus, Stallion, Portrait, Lonewolf, RAM, Sorcerer, Heretic, Savage Master, Resistance, Evil Invaders, Dead Lord, Impalers, Venom Inc., Voltax, Eruption, Testament, Attic, Argus, Nervosa, Pagan Altar, Blackfinger, Destructor, Cripper, Walpyrgus, Hellhaim, Chainsaw, Elvenking, Forsaken, Primal Fear, Scanner, Threshold, Pyramaze, Myopiaand many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 67) of Heavy Metal Pages online magazine. 73 interviews and more than 200 reviews. 208 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Heavy Load, Hexx, Jag Panzer, Manilla Road, Jack Starr’s Burning Starr, Holy Terror, Raven, Rock Goddess, Sparta, Vardis, Dirkschneider, Cerebus, Stallion, Portrait, Lonewolf, RAM, Sorcerer, Heretic, Savage Master, Resistance, Evil Invaders, Dead Lord, Impalers, Venom Inc., Voltax, Eruption, Testament, Attic, Argus, Nervosa, Pagan Altar, Blackfinger, Destructor, Cripper, Walpyrgus, Hellhaim, Chainsaw, Elvenking, Forsaken, Primal Fear, Scanner, Threshold, Pyramaze, Myopiaand many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
szcze co porywać?
Chcemy zrobić następną EP, bo nowy materiał
będzie nieco inny od poprzedniego. Nie będzie
typowo thrashowy, ale to będzie thrash z dużym
wpływem death metalu, a nawet momentami
black metalu.
"Rise Of The Damned" to kawał solidnego,
momentami wręcz porywającego, thrashu. Co
ciekawe zdajecie się czerpać zarówno od klasyków
z lat 80., jak i tych nowszych kapel, by
wymienić choćby Metallikę, Anthrax, Sodom,
Kreator, D.R.I., Toxic Holocaust, Vektor czy
Municipal Waste?
Każda z tych kapel byłą przez nas wałkowana
po tysiąc razy, ale na "Rise Of The Damned"
największy wpływ miał Toxic Holocaust. Proste,
mało skomplikowane riffy prowokujące do
moshu pitu i circle pitu.
Coś w rodzaju katharsis
Dobrego crossover/thrashu nigdy za
wiele, tym bardziej, jeśli firmują go debiutanci.
Pandemic Outbreak istnieją zaledwie
od trzech lat, ale zapału, energii, a
przede wszystkim umieję-tności im nie
brakuje. Słychać to na ubiegłorocznej, udanej
EP "Rise Of The Damned", a wokalista i
gitarzysta Menzel zapowiada już jej kontynuację
- jeszcze ostrzejszą i brutalniejszą:
kolejnej EP-ki - uznaliście, że taki krótszy materiał
sprawdza się bardziej, no i taniej go wyprodukować?
Wspólnie przygotowujemy się od bardzo dawna
i w połowie października wchodzimy zarejestrować
wszystkie ścieżki. Tak jak wspomnieliśmy
wcześniej, nowy materiał jest nieco inny od poprzedniego
i chcemy zobaczyć jak zareaguje na
niego nasza publika. To nie kwestia pieniędzy.
Po prostu to jeszcze nie ten moment, aby nagrywać
LP.
Jak na młody zespół sporo koncertujecie, nie
tylko z naszymi młodszymi, jak i uznanymi
już kapelami typu Terrordome, ale i zagranicznymi
pokroju Lich King?
Początek roku 2017 naprawdę był ciężki pod
względem koncertów. W pewnym momencie
byliśmy zmęczeni. Dobrze, że mamy przerwę
od koncertów. To pozwoli na ponowne naładowanie
baterii i powrót z większą mocą. Koncert
z Terrordome był naszym debiutem i nie wypadł
najlepiej. (śmiech). Był to mój debiut za
mikrofonem i nie wszystko wyszło tak jak tego
byśmy chcieli. Ale pograliśmy kilka solidnych
prób i następne koncerty wypadały o wiele lepiej.
Nawet mieliśmy zagrać u boku Artillery,
wszystko już było pobukowane, bilety na podróż,
noclegi, ale niestety koncerty zostały odwołane
ze względu na brak zainteresowania i
małą ilość osób biorących udział. Nervosa ma
swoją jesienną trasę koncertową i między innymi
będzie na dwóch koncertach w Polsce. Mieliśmy
to supportować, ale z tego co wiem jest taki
chaos organizacyjny, że wolimy się z tego wycofać
i przygotowywać do nagrań.
Fakt, że straciliście ostatnio basistę, który stanął
przed wyborem studia czy muzykowanie,
pewnie jest tu sporym utrudnieniem, bo w studio
można go zastąpić bez trudu, na koncercie
już gorzej?
Jest mi niezwykle przykro, że Brodacz odszedł
z zespołu. Jest zajebistym kolesiem i się dogadywaliśmy.
Wiadomo, przychodzi taki moment w
życiu, że trzeba podjąć konkretne kroki. Ja i
chłopaki z zespołu życzymy my mu jak najlepiej
i mamy nadzieję, że uda mu się zdać studia bez
większych problemów. Cały czas mamy dobry
kontakt i to się liczy. Co do zastępstwa, to na
razie się na tym nie skupiamy. Najprawdopodobniej
ścieżkę basu nagram ja. Po nagrywkach
Słyszę tu też odniesienia do brutalniejszego,
stricte deathmetalowego grania - pewnie byliście
i wciąż jesteście fanami Death czy Vader?
Death ma bardzo duży wpływ na naszą muzykę.
Mówię tu o płytach "Scream Bloody Gore",
"Leprosy" czy "Spritual Healing". Od Vadera
bardziej lubimy kapele Dying Fetus, Canibal
Corpse czy Suffocation.
Istotne jest więc znalezienie równowagi i zaczątków
własnego stylu pomiędzy tymi różnymi
wpływami, bo czerpać jest z czego?
Ważne jest to, żeby być otwartym na różne gatunki
muzyczne, a nie tylko na jeden. Inspiracje
można czerpać z kapel grających klasycznego
rocka, jak i kapel całkowicie młodych. W muzyce
nie związanej z metalem czy jego pokrewnymi
jest wiele ciekawych motywów i rozwiązań
muzycznych.
Tradycjonalistami okazaliście się też w kontekście
wydania "Rise Of The Damned", bo
ukazał się również na kasecie - zawsze w takiej
sytuacji ciekawi mnie czy to kwestia trendu,
czy też, mimo młodego wieku, pamiętacie
kasety w powszechnym użyciu i wciąż korzystacie
z nich na co dzień?
Kasety to świetny nośnik muzyki, który przypomina
początki muzyki metalowej w latach
80. oraz cały ten monopol na tape trading. Co
więcej cieszy nas to, że kaseta została wydana
na Węgrzech i prawie cały nakład został wyprzedany.
Na pewno następne wydawnictwo
ukaże się na tym nośniku.
To prawda, że myślicie o wydaniu kolejnej taśmy
z nagraniami z próby?
Myśleliśmy nad tym, ale po kilku naradach
stwierdziliśmy wspólnie, że nie będziemy wszystkiego
pokazywać naszym słuchaczom. Nagrania
głównie posłużyły nam do przedstawienia
materiału producentowi i być może kiedyś pojawią
się jako dodatek do LP. Kto wie. Mamy bardzo
dużo nagrań z naszych koncertów i myśleliśmy
nad tym aby wydać bootleg koncertowy.
Ale to na razie taki pomysł. Zobaczymy, co
przyniesie przyszłość.
Wspomniałeś też, że szykujecie się do nagrań
Foto: Pandemic Outbreak
Sądząc z udostępnionego przez was "Human
Trophy" z próby nie ma co spodziewać się jakichś
znaczących zmian, ostry thrash/crossover
wciąż kręci was najbardziej?
Zmiany na pewno będą dotyczyły brzmienia, a
podstawa w postaci thrash/crossover pozostanie.
Udostępniłem tylko jeden numer, aby nie
dawać wszystkiego na talerzu naszym słuchaczom.
Chcemy też zachować element zaskoczenia.
Zapewniam, że będzie się działo na nowej
EP-ce. Będzie się składała z pięciu podstawowych
numerów czystego wpierdolu!!!
będziemy szukać konkretnej osoby, a kto wie,
może w tzw. międzyczasie kogoś znajdziemy.
Nie zakładacie jednak, że ta roszada w składzie
w jakimkolwiek stopniu wam przeszkodzi,
Pandemic Outbreak jest w uderzeniu i nie
zamierzacie nie wykorzystać okazji dalszej
popularyzacji zespołu, szukania wydawcy,
etc., etc.?
Nie zapowiada się, żeby przeszkodziła. Nasza
trójka jest na tyle zgrana i zżyta z sobą, że będziemy
cały czas szli do przodu. Jednym z pierwszych
kroków jest nagranie przyszłej EP-ki.
Dalej będziemy szukać wydawcy i możliwości
promocji naszego materiału. Wiadomo, wszystko
idzie wolniej, bo praktycznie wszystko sami
załatwiamy. Do tego mamy jeszcze inne
obowiązki jak np. praca czy szkoła. Pomimo
straty basisty wszystko idzie w dobrym kierunku
i tak jak mieliśmy to zaplanowane. Teraz
czekamy na odrobinę szczęścia w postaci znalezienia
dobrego bass-mana i dobrej nagrywki.
Jak to będzie zrealizowane, to później będzie z
górki.
Wojciech Chamryk
PANDEMIC OUTBREAK 89