31.03.2023 Views

HMP 67

New Issue (No. 67) of Heavy Metal Pages online magazine. 73 interviews and more than 200 reviews. 208 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Heavy Load, Hexx, Jag Panzer, Manilla Road, Jack Starr’s Burning Starr, Holy Terror, Raven, Rock Goddess, Sparta, Vardis, Dirkschneider, Cerebus, Stallion, Portrait, Lonewolf, RAM, Sorcerer, Heretic, Savage Master, Resistance, Evil Invaders, Dead Lord, Impalers, Venom Inc., Voltax, Eruption, Testament, Attic, Argus, Nervosa, Pagan Altar, Blackfinger, Destructor, Cripper, Walpyrgus, Hellhaim, Chainsaw, Elvenking, Forsaken, Primal Fear, Scanner, Threshold, Pyramaze, Myopiaand many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 67) of Heavy Metal Pages online magazine. 73 interviews and more than 200 reviews. 208 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Heavy Load, Hexx, Jag Panzer, Manilla Road, Jack Starr’s Burning Starr, Holy Terror, Raven, Rock Goddess, Sparta, Vardis, Dirkschneider, Cerebus, Stallion, Portrait, Lonewolf, RAM, Sorcerer, Heretic, Savage Master, Resistance, Evil Invaders, Dead Lord, Impalers, Venom Inc., Voltax, Eruption, Testament, Attic, Argus, Nervosa, Pagan Altar, Blackfinger, Destructor, Cripper, Walpyrgus, Hellhaim, Chainsaw, Elvenking, Forsaken, Primal Fear, Scanner, Threshold, Pyramaze, Myopiaand many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

HMP: Witam i gratuluję wspaniałego albumu!

Kolejnego zresztą, bo poprzedni, również bardzo

mi się podobał ("Pulses of Pleasure", debiut

z 2015r.). Świetne, przemyślane kompozycje,

zróżnicowane wokale, dobra praca sekcji rytmicznej,

ciekawe riffy, melodyjne solówki.

Max Mayhem: Wielkie dzięki, kolego! Czujemy

się naprawdę docenieni!

Od 1985 roku słucham metalu i pytano mnie

wielokrotnie, kiedy z tego wyrosnę... a mi jedynie

włosy wypadły. Zatem, thrash metal

jest modą, trendem czy stylem życia?

Nie mogę wypowiadać się za wszystkich, ale

uważam, że metal w ogóle nie ma nic wspólnego

z trendem lub modą. Dla mnie to sposób życia,

który zawiera wiele postaw i pasji. To rodzaj

sprzeciwu wobec narzuconego systemu i ogólnego

konformizmu... Twój wygląd jest sprawą

drugorzędną. Nie ma znaczenia, jakie nosisz

"Metal nie ma nic wspólnego z trendem,

lub modą. To sposób życia"

Naturalnym pretekstem do tej rozmowy

stało się drugie pełnowymiarowe

wydawnictwo zespołu Evil Invaders, zatytułowane

"Feed Me Violence". Po wysłuchaniu

tego albumu, mogę z całą pewnością

stwierdzić, że będzie to jedna z ważniejszych

płyt roku 2017, jeśli chodzi o thrash

metal. O sile rażenia Evil Invaders, będziemy

mogli przekonać się 2 listopada, ponieważ zespół odwiedzi

Polskę, w ramach trasy promującej "Feed Me Violence". O nową płytę, podejście

do muzyki, genezę nazwy i kilka innych spraw, miałem okazję zapytać gitarzystę

Evil Invaders, Maxa.

Jasne! "Doomsday for the Deceiver" i "No

Place for Disgrace", to arcydzieła historii metalu,

a ich utwór "Suffer the Masses" odegrał

niewielką, ale ważną rolę w ewolucji instrumentalnej

naszego "Broken Dreams in Isolation". To

miłe, być porównywanym z tak ważnym, wpływowym

zespołem!

Gdzie wolisz występować: stadiony, hale czy

małe kluby?

To zależy. Małe kluby są zawsze świetne, ponieważ

jesteś naprawdę blisko odbiorców, ale

hale są świetne, ponieważ masz więcej miejsca

do biegania i możesz dać więcej energii swojemu

show! A na stadionach jeszcze nie graliśmy

(śmiech).

Czy jest jakiś znany zespół, z którym chciałbyś

zagrać? Albo z kim byś zagrał i dlaczego?

Jest cała masa zespołów, z którymi chcielibyśmy

wystąpić... Exodus, Obituary, Demolition

Hammer, Candlemass, Iron Maiden... Lista

jest bardzo długa, (śmiech). Osobiście nie zagrałbym

z Jonas Brothers. Myślę, że to się

skończyłoby się niezła zadymą, (śmiech).

Pewnie tak, (śmiech)... Zresztą oni pewnie

biorą więcej kasy za występy. Czy da się zarobić

na życie, grając metal? Czy granie nadal

jest twoją pasja, hobby, czy może już zawodem?

Granie takiej muzyki i zarabianie pieniędzy, to

coś w rodzaju dwóch różnych rzeczy, ale my nie

mamy na celu zarobienia fortuny... Robimy to,

ponieważ lubimy grać, być na scenie, rozpętywać

piekło pod nią. Reakcja zadowolonego tłumu

jest zdecydowanie więcej warta niż jakieś

pieprzone papiery czy monety... Niestety, nie

można żyć bez pieniędzy, więc czasami to dość

trudne, ale zawsze jest jakieś rozwiązanie!

A jaka jest reakcja fanów na waszych koncertach?

Nasi fani to pasjonaci, więc naprawdę świetnie

jest dla nich grać. Oni się jednoczą, moshują,

krzyczą i dobrze się bawią. To jest naprawdę

niesamowite!

włosy. Liczy się to, co jest w twojej głowie!

Spójrz chociażby na S.O.D. (śmiech)!

Czy hasło, "Thrash till Death" ma sens w

dzisiejszych czasach?

Dla wielu, na pewno. Powiedziałbym: "Fuck

Yes!!!", ponieważ jest to świetny styl muzyczny,

pozwalający wyrzucić całe gówno, wściekłość i

cokolwiek w tobie tkwi, na zewnątrz... Nie ma

litości!

Lubisz Flotsam i Jetsam? Gracie w podobnym

stylu, ale trochę ostrzej.

A skąd pomysł, żeby grać amerykański thrash

w Belgii? Szczerze mówiąc, jesteście pierwszym

belgijskim zespołem thrash metalowym,

który znam. Jak popularny jest ten rodzaj

muzyki w Twoim kraju?

Nie powiedziałbym, że szczególnie chcieliśmy

grać amerykański "thrash". Nasza muzyka inspirowana

jest zespołami, które kochamy i wielbimy,

a pochodzą one z różnych krajów. Połączenie

tych wszystkich inspiracji, sprawia, że

gramy teraz, to co gramy! Belgia jest krajem

otwartym, jeśli chodzi o metal wszelkiego rodzaju.

To naprawdę super sprawa!

Foto: Evil Invaders

Większość zespołów zdecydowanie woli występy

na żywo, od pracy w studio. Ale są też

tacy, którzy nie lubią występować, chcą tylko

nagrywać albumy. Jak to jest w waszym przypadku?

Nie sądzę, żebyśmy byli, jak zespół studyjny.

Czujemy potrzebę, aby te nagrania zaprezentować

na scenie i pokazać je ludziom. Aby wyrazić

to, co czujemy i jak się czujemy... Nie możesz

tego zrobić w pełni, samym nagrywaniem

w studio.

Czy zdajesz sobie sprawę, że właśnie nagraliście

album, który mógłby równie dobrze, zostać

wydany w 1986 roku i narobiłby sporo

zamieszania, w ówczesnym świecie metalowym?

To ciekawa uwaga, (śmiech)! Zważywszy, że w

tamtym czasie wyszły bardzo dobre i bardzo

ciężkie płyty, takie jak "Reign in Blood"

Slayera, "Darkness Descends" Dark Angel,

"Obsessed by Cruelty" Sodom i "Beyond the

Gates" Possessed, żeby wymienić tylko kilka

najważniejszych... Były to najbardziej brutalne,

pieprzone, dźwięki muzyki, która ledwie od

dziesięciu lat istniała. I na pewno muszę

wspomnieć, że te albumy mają do dziś ogromny

wpływ na mój styl pisania!

Słuchałem waszej nowej płyty kilkukrotnie i

mam już ulubione utwory: "Mental Penitentiary",

"Feed Me Violence", "Oblivion" i

"Among the Depths of Sanity". Jakie są twoje

typy, i co usłyszymy na koncertach?

Moje osobiste, to również "Among the Depths of

Sanity", "Oblivion" i "Mental Penitentiary".

Teksty, a także stworzenie dźwięków do tych

utworów, wiele dla mnie znaczyło. Zebrałem w

nich wszystko, co działo się wokół mnie w tamtym

czasie i sprasowałem to w melodie. Wiesz,

życie czasem bywa trudne, a to pomogło mi

wrócić na właściwą ścieżkę! Z nowego albumu

zagramy "Mental Penitentiary", "As Life Slowly

Fades", "Feed Me Violence", "Broken Dreams in

Isolation" i "Oblivion". Oczywiście zależy to od

długości setu, (śmiech)! Musimy również

uwzględnić niektóre z naszych starych utworów!

Jak doszło do tego, że dzisiaj możemy moshować

przy waszej muzyce? Jednym słowem, jak

to się stało że, Świat poznał Evil Invaders?

52

EVIL INVADERS

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!