HMP 67
New Issue (No. 67) of Heavy Metal Pages online magazine. 73 interviews and more than 200 reviews. 208 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Heavy Load, Hexx, Jag Panzer, Manilla Road, Jack Starr’s Burning Starr, Holy Terror, Raven, Rock Goddess, Sparta, Vardis, Dirkschneider, Cerebus, Stallion, Portrait, Lonewolf, RAM, Sorcerer, Heretic, Savage Master, Resistance, Evil Invaders, Dead Lord, Impalers, Venom Inc., Voltax, Eruption, Testament, Attic, Argus, Nervosa, Pagan Altar, Blackfinger, Destructor, Cripper, Walpyrgus, Hellhaim, Chainsaw, Elvenking, Forsaken, Primal Fear, Scanner, Threshold, Pyramaze, Myopiaand many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 67) of Heavy Metal Pages online magazine. 73 interviews and more than 200 reviews. 208 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Heavy Load, Hexx, Jag Panzer, Manilla Road, Jack Starr’s Burning Starr, Holy Terror, Raven, Rock Goddess, Sparta, Vardis, Dirkschneider, Cerebus, Stallion, Portrait, Lonewolf, RAM, Sorcerer, Heretic, Savage Master, Resistance, Evil Invaders, Dead Lord, Impalers, Venom Inc., Voltax, Eruption, Testament, Attic, Argus, Nervosa, Pagan Altar, Blackfinger, Destructor, Cripper, Walpyrgus, Hellhaim, Chainsaw, Elvenking, Forsaken, Primal Fear, Scanner, Threshold, Pyramaze, Myopiaand many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
HMP: Witam. Niezłe tempo teraz narzuciliście.
Zaledwie rok po wydaniu "Back in Bondage"
na rynku pojawiło się juz wasze nowe
wydawnictwo. Dziwi to o tyle, że pomiędzy
Back in Bondage", a poprzednią "Forever in
Leather było aż 9 lat przerwy. Skąd teraz taki
pośpiech?
Dave Overkill: Ha, nie ma żadnego pośpiechu,
po prostu nabraliśmy pewnego momentu obrotowego,
a czas biegnie. Destructor, po raz kolejny,
zdaje się mieć nowe życie. Mieliśmy kilka
Oldschoolowi
tacy właśnie jesteśmy!
Okazją do rozmowy z Destructor był ich najnowszy krążek zatytułowany
"Decibel Casualties". Klasyczny, pięknie oldschoolowy i kopiący dupę krążek trzeba
dodać. Muzykę na nim zawartą można nazwać zarówno thrash, power czy też
speed, ale kogo to tak naprawdę obchodzi? Dla mnie jest to po prostu stuprocentowy
metal najwyższej próby i to jest w tym wszystkim najważniejsze. Album wyszedł
zaledwie rok po poprzedniku, a odpowiadający na nasze pytania Dave Overkill(g/voc)
zapowiada już kolejny. Widać, że się chłopcy rozpędzili co powinno
chyba wszystkich cieszyć, mam rację? Szkoda tylko, że lider Destructor niezbyt
wyczerpująco odpowiadał na pytania, ale nic, coś jednak udało się z niego wyciągnąć.
Nowy album "Decibel Casualties" różni sie
od poprzednika choćby długością zarówno całej
płyty jak i poszczególnych utworów. Czy
taki mieliście plan, żeby tym razem napisać
krótszy i bardziej skondensowany materiał,
czy może wyszło to w praniu?
Zamysł był taki, żeby uderzyć mocno z dobrymi
kawałkami. Większość najlepszych heavy
metalowych nagrań nie trwa dłużej niż 40 minut.
Jakość znacznie przeważa nad ilością.
Mnie nowy album podoba się bardziej od
"Back In Bondage", a jakie jest wasze zdanie
na ten temat? Gdzie widzicie najbardziej zasadnicze
różnice pomiędzy nimi?
"Back in Bondage" był napisany w latach 80. a
"Decibel Casualties" teraz. To w zasadzie jedyna
różnica. Celem Destructor jest, żeby nigdy
Album brzmi cudownie staroszkolnie. Dźwięk
jest organiczny, soczysty, agresywny, czyli
taki jaki powinien być dla takiej kapeli jak Destructor.
Jak udało wam się go osiągnąć?
To wydawnictwo, tak samo jak wszystkie poprzednie,
oddaje to co dzieje się w naszych głowach.
Ciekawie to słyszeć, bo właśnie tacy jesteśmy.
Oldschoolowi. Po prostu się schodzimy
i, jak każdy zespół, mamy nadzieję, że powstanie
z tego magia. Chcemy być po prostu sobą i
tworzyć metalową muzykę, której przede wszystkim
słuchamy z przyjemnością. Destructor nie
są zainteresowani byciem czymś, co nie przychodzi
samo.
A co sądzicie na temat dzisiejszego, cyfrowego
i bezdusznego brzmienia w jakim lubuje się
wiele nowych, ale także o zgrozo starych i
klasycznych bandów?
Dobry zespół to dobry zespół, a dobra muzyka
mówi sama za siebie. Czasem zespoły nie mają
najlepszych możliwości czy kogoś kto by ich
pokierował podczas nagrywania, a wtedy muzyka
może zdecydowanie ucierpieć z powodu złej
produkcji, ale wierzę, że te utwory przechodzą
próbę czasu. Zawsze jest coś, co trafi w czyjś
gust, a ja wspieram zarówno nowe jak i stare zespoły,
które lubię.
W sierpniu "Decibel Casualties" ukaże się również
na winylu. Czy ta wersja będzie się
czymś różniła od wydania cd? W ilu egzemplarza
będzie wydany ten winyl?
Na winylu jest bonusowy kawałek. "Smash your
skulls with power" - nowa wersja starego klasyka.
problemów, które nas spowolniły, ale te utwory
mieliśmy od zawsze, a ja jestem naprawdę zadowolony
z tego, jak wszystko się toczy.
Tak szybko napisaliście nowe numery czy może
część mieliście juz napisanych wcześniej z
myślą o poprzednich wydawnictwach?
Większość utworów była napisana pomiędzy
2007-2012, więc serio mamy co robić. Właściwie,
to Destructor zacznie nagrywać kolejny album,
który zostanie wydany przez Pure Steel
Records w 2018. Wszystkie utwory na następny
album poza 2 czy 3, są już napisane, a reszta
jest w fazach końcowych.
Foto: Destructor
nie spoczywać na laurach. Destructor jest obecnie
działającym zespołem i nadal mamy czas i
talent, żeby dostarczyć nieco, w mojej opinii,
naszego najlepszego do tej pory heavy metalu.
Czy proces tworzenia tego materiału wyglądał
tak samo jak wcześniej czy może w tej
kwestii tez zaszły jakieś zmiany?
Tylko czas się zmienia, że tak powiem, nie ma
żadnego innego procesu. W Destructor panuje
taka atmosfera, że każdy jego członek może
przyjść z pomysłem, a my się nim zajmiemy.
One przychodzą ze wszystkich stron, a ja potem
je sortuję (śmiech). To zawsze był taki sam proces,
ale teraz mamy jeszcze dwóch zaangażowanych
w niego twórców.
Okładka jest zrobiona w zupełnie innym stylu
niż to bywało wcześniej. Skąd zmiana i kto
jest jej autorem?
Niż jaka okładka? Larry Weber jest artystą, z
którym pracowałem. Okładka "Back In Bondage"
była moją koncepcją, użyłem fotografii
zamiast rysunku ręcznego.
Nie do końca o to chodziło, ale trudno. Tytuł
albumu, czyli "Decibel Casualties" jest taki
sam jak waszego demo z 1987. Czemu użyliście
go ponownie?
Cóż, żeby odpowiedzieć dobrze na to pytanie,
muszę ci powiedzieć, że nie wydaliśmy dema
zatytułowanego "Decibel Casualties". "Decibel
Casualties" miało być tytułem drugiego albumu
Destructor, zaplanowanego na wydanie przez
Island Records w 1988 roku. Tamto nagranie
nigdy nie zostało skończone z powodu śmierci
naszego basisty i brata Dave'a Holocaust. Wygląda
na to, że fani albo/i internet czy cokolwiek
zaadoptowało ten tytuł związany z demem, które
zrobiliśmy w 1988 roku jako trzyosobowy
skład po śmierci Dave'a. Tamto demo nie miało
być kiedykolwiek dystrybuowane i nie miało
nadanej żadnej nazwy. To interesujące pytanie,
które ostatnio często mi zadają.
Utwór "Metal till Death" można chyba potraktować
jako manifest, zresztą nie pierwszy w
waszej historii prawda? Czy cały czas czujecie
się takimi samymi metalowymi maniakami
jak kiedyś?
Oczywiście. Nie zmieniłem się za bardzo, poza
tym co mówi mi lustro. (Śmiech)
Jakie były wasze główne inspiracje muzyczne
w początkach Destructor, a jakie są dzisiaj?
Główne muzyczne wpływy dla nas wszystkich
to muzyka z lat '70. Hard rock i wszystko inne.
Te inspiracje płyną ze sceny, której sam stajesz
się częścią. To jest właśnie najlepsze. Kiedy cała
scena jest rozpędzona.
Czy śledzicie uważnie dzisiejszą scenę metalową?
Jakie młode zespoły robią na was największe
wrażenie?
82
DESTRUCTOR