20.03.2023 Views

HMP 78_Turbo

New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

wynika bardziej z formy niż treści. Jak do

tego doszło? Nie wiem. A je się to najlepiej

zapijając sfermentowaną zupą ze słodu jęczmiennego

doprawioną granulatem chmielowym.

Odważniejszym możemy zasugerować

też food pairing z wątróbką i chianti.

Pierwsze skojarzenie po wysłuchaniu

"Headed Towards Destruction" - macie coś

z debiutu Jag Panzer. Np. Kacper w "Don't

Look Back" śpiewa w sposób przywodzący

na myśl styl The Tyranta na albumie Jag

Panzer "Ample Destruction". Czy jest to

właściwy trop odnośnie Waszych inspiracji?

Technicznie rzecz biorąc - pudło. Żaden z

nas nie inspirował się akurat tym zespołem.

Jag Panzer zdecydowanie mocniej zmierzaja

w kierunku power metalu, z którym niespecjalnie

się utożsamiamy. Z drugiej strony jedną

z pięknych cech muzyki jest to, że każdy

może ją odbierać jak chce, i znajdować w niej

smaki dla siebie, nawet jeśli kompozytor nigdy

o nich nie pomyślał. Jeśli chodzi o "Don't

Look Back", Adrian, składając riffy, które dały

jego początek, słuchał dużo Satana, a

końcówka Maćka może wynikać równie dobrze

z jakiegoś Hexena, co i nawet z klasycznych

wymian Johna Lorda z Ritchiem

Blackmorem.

Kim zatem inspirujecie się muzycznie? Scena

niemiecka/amerykańska, a może polska?

Ciężko to jednoznacznie określić geograficznie.

Nie sposób stwierdzić, czy większy

wpływ mogli mieć np. teutoniczni giganci,

czy Bay Area. Większość kompozycji wyszła

spod ręki Maćka, który na co dzień szlaja się

po przeróżnych zakamarkach muzyki: od

oldschoolowego, bezkompromisowego thrashu,

przez fascynację rockiem i metalem progresywnym,

blues po jazz czy nawet folk.

Wszyscy zgodnie zachwycamy się chociażby

Vektorem. To wszystko tworzy jakiś niezidentyfikowany

amalgamat, który potem

próbuje się wydostać przez palce na gryf.

Natomiast staramy się ten strumień skierować

stylistycznie w możliwie spójnym kierunku,

wyznaczonym luźno przez takie zespoły

jak choćby Whiplash, Midnight,

Riot, stare Turbo czy nowofalowe rzeczy typu

Evil Invaders i Vulture - tylko po swojemu.

Rozumiem, że język angielski lepiej pasuje

do metalu niż język polski, a poza tym nie

chcecie się ograniczać wyłącznie do polskiej

publiczności, stąd Wasze liryki są po angielsku.

Zgadza się? Czy rozważaliście kiedykolwiek

zaśpiewać coś po polsku?

Na pewno nie mamy nic przeciwko temu, żeby

poznał nas cały świat, ale wybór języka

wynika z kilku powodów. Po pierwsze, jak

sam wspomniałeś, angielski lepiej brzmi w

metalu. Po drugie, jest większa szansa trafić

do odbiorcy z zagranicy; a po trzecie wydaje

nam się, że śpiewanie po angielsku pomaga

nieco odciągnąć uwagę polskiego słuchacza

od tekstu i skupić ją bardziej na muzyce i

linii melodycznej wokalu, traktując tym samym

utwór bardziej całościowo. W pewnym

sensie, wokal stanowi piąty instrument.

Oczywiście tekst też ma ogromne znaczenie i

nie bagatelizujemy go. Kto wie, może kiedyś

sprawdzimy, co może wnieść do całości

Foto: Rascal

odrobina polskiego.

A co Was inspiruje poza samą muzyką?

Nazwa Rascal sugerowałaby, że rozważacie

formę muzycznego żartu ze spraw społecznych?

A może jest to bunt?

Można powiedzieć, że nazwa Rascal to jeden

wielki kompromis. Po odejściu z poprzedniego

zespołu, stanęliśmy przed czystą kartką, i

trzeba było wymyślić sobie nową tożsamość.

Miało być prosto, miało cokolwiek sensownego

znaczyć, łatwo się wymawiać (szczególnie

dla Polaków) i skandować, a przy tym

nie brzmieć pretensjonalnie. No i oczywiście,

nie być jeszcze kompletnie zajęte, przynajmniej

w świecie metalu. Spośród wielu propozycji,

Rascal najlepiej spełnił wszystkie kryteria.

Chyba bliżej temu do żartu niż buntu,

choć jedno i drugie jest w takiej muzyce nieodzowne.

Piszemy o różnych rzeczach. Jest o

problemach społeczno-politycznych, o tym

co nas trapi, o miłości, złości i są też czasem

kompletne głupoty.

Lubicie zabawę w sado-maso-nie-oddychaj?

Czy ***** *** i OtwieraMY?

Tak jak Pan Jezus powiedział. Sado-masonie-oddychaj

jest praktykowane. Trzeba

jakoś żyć, ale trzeba też być fair w stosunku

do ludzi wokół. Jeśli chodzi o akcję OtwieraMY,

to należy zachować zdrowy rozsądek.

Trzeba znaleźć gdzieś balans pomiędzy troską

o gospodarkę i troską o zdrowie. A tak w

ramach naszego podwórka to fajnie by było

jakby koncerty wróciły ale dopiero wtedy,

kiedy nie spowoduje to, że będą musiały od

razu potem zniknąć. Nie opowiadamy się po

żadnej ze stron, natomiast osiem gwiazdek

popieramy i kibicujemy, żeby kaczka upadła

i sobie głupi dziób rozbiła.

U których labelów widzielibyście Rascal?

Podajcie nazwy lub napiszcie, czego oczekiwalibyście

od takiego labela?

Zanim odezwało się do nas Ossuary Records,

w ogóle nie myśleliśmy o wydawaniu

pod szyldami wytwórni. Natomiast z obecnego

stanu rzeczy jesteśmy póki co bardzo

zadowoleni. Najważniejsze jest dla nas zachowanie

niezależności od strony artystycznej.

Dopóki wydawca nie będzie wywierał

na nas presji, żebyśmy tworzyli coś, w czym

się nie czujemy dobrze, i zasady zarządzania

własnością intelektualną będą fair, to jesteśmy

zadowoleni.

OK, czyli już macie odpowiedni label. Jak

widzicie Rascal za 5 lat? Będziecie nagrywać

kolejne albumy i jeździć Nysą po Czechosłowacji

czy może przeprowadzicie się

do Califonii aby stać się najważniejszym

zespołem metalowym XXI wieku?

Na pewno chcemy dalej robić to, co robimy,

i robić to coraz lepiej. Doskonalić warsztat.

W przyszłości planujemy mocniej postawić

na koncerty i regularnie nagrywać nowy materiał,

którego trochę nam się nazbierało. Na

pewno każdy z nas będzie również rozwijał

swoje życie zawodowe poza zespołem, ale nie

da się ukryć, że nie przeszkadza nam to marzyć

o zyskaniu popularności. Chcemy dalej

czerpać frajdę z grania, niezależnie od tego

co będzie za 5 czy 10 lat, i chcielibyśmy też,

żeby nasza muzyka była w stanie dotrzeć do

ludzi i sprawić frajdę również im.

Sam O'Black

RASCAL 103

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!