HMP 78_Turbo
New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
utworów. Walczyliśmy wtedy niejako z
formą, którą chcielibyśmy tworzyć i efektem
tego była ta ballada. Z bieżącym doświadczeniem
nagralibyśmy inny kawałek, bardziej
metalowy, ale czasu nie da się cofnąć, a wielu
słuchaczom ballada się podoba. Zdecydowaliśmy
się nagrać ją jeszcze raz na album,
zagrać wolniej i dodać jej trochę więcej
mroku. Nagranie tego utworu utwierdziło
nas, że nie pasujemy do studyjnego brzmienia.
(śmiech)
Mamy rok 2020, znaczenie wytwórni płytowej
w tradycyjnej formie znacznie zmalało,
jednak wasz debiut ukazał się nakładem
Ossuary Records. Czym Mateusz
was skusił, propozycją wydania nie tylko
CD, ale też kasety?
Wytwórnia dała nam bardzo dużo. Przede
wszystkim to miejsce, które skupia wielu
wykonawców, co dodatkowo wpływa na promocję.
Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego
miejsca w Ossuary Records. W planach
na początku było wydanie materiału
samodzielnie, ale nie pociągnęłoby to za sobą
tak dużej promocji i jakości w produkcie,
którym stał się album. Kaseta była naprawdę
fajnym pomysłem, który oczywiście był w
naszych głowach wcześniej, ale raczej nie
zdecydowalibyśmy się na to gdyby nie propozycja
Mateusza. Możliwe, że w niedalekiej
przyszłości pojawi się również winyl. Dla
osób, które nie słuchały naszego materiału na
kasecie mamy informacje, że różni on się
nieco od wersji CD i może wam dać trochę
głębsze wrażenia.
Fizyczne nośniki dźwięku mają jeszcze
jakiekolwiek znaczenie dla młodego pokolenia,
zbieracie płyty winylowe, kompakty i
kasety?
Nie tylko my, ale i ogromne grono naszych
rówieśników zbiera płyty. Dla starszego pokolenia
z jednej strony był to kult, ale nie da
się zniwelować faktu, że była to też jedyna
możliwość przechowywania i odczytywania
dźwięków. Obecnie bardzo popularne są platformy
streamingowe typu Spotify. Co ciekawe
większość osób, które kupują wersje
elektroniczne naszego wydawnictwa to nie są
młodzi ludzie. Oczywiście widzimy, że mimo
posiadania płyt, odsłuchujemy je również na
Spotify. Jest to na pewno bardzo wygodne,
zwłaszcza kiedy masz w zasobie rzadką płytę,
szkoda aby utknęła w komputerze czy w
radio.
Czyli kolekcjonowanie płyt jest to pasja
niezależna od wieku, a zalety streamingu
nie przysłaniają licznych walorów fizycznych
wydawnictw?
Przede wszystkim streaming nie daję tej satysfakcji,
którą daje ci przedmiot. Jest to na
pewno bardzo osobista percepcja, ale kupując
płytę masz coś więcej, booklet, z którego
można dowiedzieć się fajnych ciekawostek.
Tradycyjne nośniki są niejako kultem, ale też
przedmiotem tożsamości. Wielką zaletą
Foto: Okrütnik
streamingów jest możliwość rozszerzania
swoich muzycznych horyzontów, to coś co
uwielbiamy. Każde rozwiązanie ma swoje dobre
i złe strony.
Sytuacja jest jaka jest, o koncertach w najbliższym
czasie nie ma raczej mowy. Jak
zamierzacie więc promować "Legion antychrysta",
żeby usłyszało o tej płycie jak
najwięcej ludzi?
Nasze plany obejmują głównie promocję w
internecie. W tym aspekcie bardzo pomocne
jest wsparcie wytwórni. Mamy nadzieje, że
koncerty ruszą niedługo, ale prawdopodobnie
zanim ten fakt nastanie wydamy nowy
singiel. Czekamy na powrót do normalności,
będzie bardzo fajnie zagrać ten materiał dla
szerszej publiczności, która poznała nas dzięki
naszemu pierwszemu wydawnictwu. Dziękujemy
za wywiad.
Wojciech Chamryk
HMP: Hej, jak się masz? Jak ta cała pandemia
wygląda w Irlandii?
Alan "Nemtheanga" Averill: Cześć. Nie ciekawie,
najprawdopodobniej jesteśmy miastem/krajem
z najdłuższym czasem spędzonym
w najbardziej ekstremalnej formie lockdownu.
W tej chwili żyjemy w otwartym więzieniu,
taka jest prawda, i nie ma oznak żeby
to się szybko skończyło.
Jak spędzasz czas bez koncertów? Czy jesteś
bardziej kreatywny niż zazwyczaj?
Cóż, to nie tylko bez występów na żywo, ale
także agencji, celu, tożsamości, przygody.
Odebrano ci to, co kochasz najbardziej. Tutaj
znajduje się wielu muzyków i kreatywnych
ludzi. Nie, nie jestem tak kreatywny poza
moim podcastem, odmawiam pisania muzyki
online i przeprowadzania prób zdalnie… musimy
walczyć ze strukturami antyhumanistycznymi
na nas nałożonymi.
Tęsknisz za występem na żywo? Widziałem
Cię pod koniec 2019 roku z Primordial w
Polsce. To był wspaniały program i nigdy
nie podejrzewam, że świat o ostatnich koncertach
będzie tak proroczy.
Cóż, oczywiście… To jest krew, która płynie
przez scenę i naszą kreatywność, bez tego jest
to naprawdę skorupa doświadczenia, jeśli o
mnie chodzi. Mówiąc szczerze, nie ma powodu,
aby bez nich produkować więcej metalu.
Czy możemy powiedzieć, że mamy nowego
Dread Sovereign z powodu większej ilości
twojego wolnego czasu?
Nie, wcale, zrobiłem to przed obecną sytuacją,
w której się znajdujemy. Więc nie mają
ze sobą nic wspólnego. Zawsze mam energię
i skupiam się na kilku różnych rzeczach.
Jak tym razem wygląda proces pisania i nagrywania
z Dread Sovereign?
Napisaliśmy to razem w sali prób, old school,
potem razem nagraliśmy… na żywo. Żaden
wielki sekret.
Na tym albumie mówisz, że "Nature Is the
Devil's Church", co to znaczy i jak bardzo
natura cię inspiruje?
Dread Soverign to oczywiście nie fantazja,
ale trzeba zrozumieć, że nie jest to Primordial…
więc nie jest to dzieło mojego życia.
Jest to moja lekkomyślna strona diabła.
Utwory mają oczywiście pewien realizm, ale
celowo zostały napisane w języku okultystycznego
horroru i starego heavy metalu.
Ostatnio współpracujesz również z Nergalem
z Behemoth. Napisałeś utwór do jego
projektu blues/country. Jak wygląda ta
współpraca?
Pewnie. Rozmawialiśmy o tym dawno temu.
Przysłał mi piosenkę, napisałem tekst i zaaranżowałem
swoje partie, nagrałem je tutaj
w Dublinie. Piosenka jest świetna! Więc jestem
bardzo dumny z ostatecznej wersji.
Na ostatnim albumie mieliście cover Venom
tym razem postawiliście na Bathory.
Jakie zespoły chcesz coverować jako następny?
Kto wie. Zależy od tego, co jamujemy w sali
prób, a granie i jamowanie jest zabawne.
Przesłanie kawałka wydawało się również
fajnym sposobem na zakończenie albumu.
62
OKRUTNIK