HMP 78_Turbo
New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
W dodatku dość szybko wzięliście się do
pracy nad debiutanckim albumem "The Last
Command" - uznaliście, że nie ma co z tym
zwlekać, skoro jesteście w uderzeniu i macie
gotowy materiał?
Nigdy się nie spieszyliśmy, ale jeśli album
jest gotowy, to po co czekać?
Wcześniej wydawaliście kolejne albumy w
regularnych odstępach czasu, ale "The
Gosts of Iwo Jima" i "Mirrors And Screens"
dzieli ponad dziesięć lat - paradoksalnie
pandemia dała wam więcej czasu na dopracowanie
tego materiału?
Wręcz przeciwnie! Pandemia opóźniła wydanie
"Mirrors And Screens"... Teksty z tego
albumu są o potrzebie życia i samoakceptacji,
o kontrastach i sprzecznościach współczesnego
społeczeństwa, o kochaniu Prawdy
jako najwyższej wartości, o ironicznym i pozbawionym
złudzeń spojrzeniu na dzisiejszy
świat i o wątpliwościach, wewnętrznych
udrękach, jakie one przynoszą. Patrząc na to
można dostrzec wiele sprzeczności w obu
środowiskach, które są później jeszcze bardziej
komplikowane przez ich splatanie się.
Wychodzi na to, że absurdalne podejścia mogą
pasować zarówno do komedii, jak i do osobistych
i ogólnych dramatów; to stałe współistnienie
przeciwieństw, które prowadzi do
nieuniknionego ekstremizmu… tak bardzo,
że można się zastanowić, czy lepiej wiedzieć
czy nie. Wyjaśnia to kawałek "Tiresias", który
otwiera płytę. Klasyczny mit o tym, że było
się na obu stronach monety, było się na
przemian mężczyzną i kobietą i o byciu zarówno
ślepym, jak i proroczym.
Wasze albumy są zwykle dość długie - uważacie,
że taka zwarta, wymagająca większej
uwagi całość wciąż przemawia i może trafić
do obecnych fanów, szczególnie tych młodszych,
słuchających zwykle pojedynczych
utworów, nie całych płyt?
Odpowiedź leży w twoim pytaniu. Skoro liczą
się tylko osobne kawałki, to czy ma znaczenie
jak długi jest album?
Dostrzegam tu jednak niezaprzeczalny
minus, bo gdybyście chcieli wydać którąś z
płyt na winylu, a firma płytowa pożałowałaby
środków na 2LP , trzeba będzie głowić
się, który utwór wyrzucić z pojedynczej wersji
winylowej, gdy materiał trwa, tak jak
"Mirrors And Screens", ponad 57 minut?
Mamy szczerą nadzieję, że kiedyś staniemy
przed tym problemem.
Wyjątkowi i bezkonkurencyjni?
Wokalista włoskiej grupy Anthenora Luigi "Gigi" Bonansea najwidoczniej
nie należy do skromnych ludzi. Napuszył się najpewniej z racji tego, że jego zespół
istnieje już od końca lat 80. i gra na niezłym poziomie heavy/power metal. Nie
zmienia to jednak faktu, że opowieści o przebiciu wszelkiej konkurencji czy
wyjątkowości czterech albumów zespołu, zapożyczającego się ponad miarę u Iron
Maiden, Dio czy Helloween, spokojnie można włożyć między bajki.
Lubicie grać szybko i dynamicznie, ale nie
unikacie też melodii, które są świetną przeciwwagą
dla tych mocniejszych, surowo
brzmiących partii?
"Mirrors And Screens" jest konsekwencją
zarówno naszej rosnącej niedojrzałości jak i
naszych badań w celu unowocześnienia gatunku,
który powstał ponad 40 lat temu. To
stary, dobry heavy metal przetransportowany
do roku 2020 bez elektronicznego wsparcia,
który jest oparty na mocnych gitarach i wyrazistych
rytmach. Udoskonalaliśmy i przetwarzaliśmy
to bez przeszkód, od pierwszego
dnia sesji do ukończenia nagrań. Chcieliśmy
Foto: Anthenora
stworzyć bardziej bezpośredni przekaz, niż
na naszych poprzednich albumach. W takim
wypadku, trzeba zauważyć, że pojawienie się
Peyo w naszych szeregach było fundamentalne
dla odkrywania nowszych i świeższych
stylistycznych rejonów.
Paradoksalnie nie bywa czasem tak, że im
szybszy numer, tym mniej dynamiczny, bo
te wszystkie hiperblasty, etc. po prostu go
tłamszą?
W sztuce, każdy wyraża się w taki sposób,
jaki uważa za odpowiedni.
Power ballada "Bully Lover " też wam
wyszła. W latach 80. trudno było sobie wyobrazić
metalową płytę bez takiego utworu,
teraz też czulibyście, że czegoś na "Mirrors
And Screens" brakuje?
Tak… brakuje kolejnego albumu! Ale nie
martw się, dzięki pandemii, już mamy sporo
zrobione w tym temacie!
Wydawaliście już wcześniej płyty, ale akurat
ten album jest chyba dla was płytą pod
każdym względem szczególną, nowym
otwarciem dla Anthenory?
Anthenora była, jest i będzie jeszcze bardzo
długo! Każdy z naszych czterech albumów
jest wyjątkowy, a "Mirrors And Screens" nie
jest żadnym nowym rozdziałem, ale kolejnym
krokiem fantastycznej historii, która
trwa od trzydziestu lat! I z każdym nowym
odcinkiem jest coraz lepsza!
Liczycie, że właśnie dzięki temu wydawnictwu
zdołacie w końcu szerzej zaistnieć, wybić
się spośród tej ogromnej konkurencji setek/tysięcy
metalowych zespołów?
Anthenora nie chce się przełamać albo wybić
z konkurencji… Anethora chce jej przewodzić!
I jestem pewien, że każdy, kto nas
zna, odczuł bardzo dobrze naszą obecność!
Liczycie tu na przysłowiowy łut szczęścia
czy też macie jakiś plan, własną metodę na
odniesienie sukcesu, początkowo nawet na
lokalną skalę, bo od czegoś trzeba zacząć, a
Metallica czy Iron Maiden też nie grały
przecież od początku na stadionach, tylko w
małych klubach?
Jeśli potrafisz wskazać klub, który jest obecnie
otwarty i w którym możemy wystąpić,
nieważne jaki jest jego rozmiar, to możemy
zagrać nawet jutro!
Macie poczucie, że kiedyś zespoły miały
nieco łatwiejsze zadanie czy też to po prostu
legenda, bo wtedy też nie brakowało konkurentów,
więc w każdych czasach, szczególnie
tak trudnych dla muzyki jak obecne,
trzeba starać się ze wszystkich sił, żeby coś
osiągnąć?
Tylko ci, którzy dają z siebie wszystko mają
szanse na osiągnięcie celów, tak było wtedy,
tak jest i teraz. Niech żyje heavy metal!
Niech żyje Anthenora!!!
Wojciech Chamryk, Szymon Paczkowski,
Sara Ławrynowicz
ANTHENORA 165