HMP 78_Turbo
New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Jafo. Próby odbywają się zarówno w studio,
jak i na dużej scenie sali w Młynie Zawadka.
Jesteśmy w ten właśnie sposób zupełnie
niezależni: zarówno czasowo, sprzętowo i
pod kątem miejsca. Dysponujemy też pokojami
gościnnymi dla chcących zarejestrować
swoje utwory w naszym studio. To chyba idealna
sytuacja, bo nie trzeba się nigdzie spieszyć,
nie ma większej presji - nic tylko tworzyć
i nagrywać?
Jafo: Dokładnie. Najgorszą rzeczą przy nagraniach
i produkcji jest presja czasu, która
oczywiście przekłada się na finanse. Mieliśmy
i mamy ten komfort, że nikt czasowo nas
nie ograniczał i nie ogranicza. Dzięki temu
mogliśmy w spokoju sprawdzić wiele koncepcji,
a nasze głowy pozostawały otwarte na
nowe pomysły. Nie było parcia na "szybkie"
produkowanie utworów, nie było parcia na
konwencję 3 minuty 20 sekund (śmiech),
dzięki czemu nasze utwory mają wstęp, rozwinięcie
i zakończenie (śmiech). Mamy n-
adzieję, że ten "luz" i swobodę słychać na
naszej płycie. Założeniem naszym było również
pozostawienie nieco "brudu" w brzmieniu,
nie wykańczanie partii instrumentalnych
i wokalnych w sposób oczywisty i idealny,
jak to ma miejsce w zdecydowanej większości
produkcji studyjnych.
Jedno jest jednak niezmienne, bo ponownie
pracowaliście z Wojtkiem Kochankiem, który
zmiksował płytę i wykonał mastering gotowego
materiału?
Piotr: Stara miłość nie rdzewieje, więc jedynym
i oczywistym rozwiązaniem było zaprosić
Wojtka do współpracy nad trzecią już
płytą. Jak za każdym razem, tak i teraz Wojtek
pokazał, że jest człowiekiem bardzo
wszechstronnie traktującym muzykę i jego
sposób pracy nie ogranicza się do stosowania
stałych patentów brzmieniowych. Na "Space"
pokazał światowe podejście do brzmienia,
jak i do pokazania Vincent w innej odsłonie.
Dzięki niemu utwory nie brzmią klasycznie,
za to czuć w nich tzw. "american sound". Jesteśmy
pełni podziwu dla niego za sposób i
podejście do pracy nad naszą płytą, a prywatnie
uważamy go za prawdziwego przyjaciela.
Pandemia sprzyjała twórczej pracy, mimo
tych wszystkich ograniczeń i przytłaczającej
atmosfery?
Jafo: Jaka pandemia??? My będąc na wsi nie
zauważyliśmy niczego niepokojącego
(śmiech). A tak poważnie, to lockdown dał
nam więcej czasu na dopracowywanie piosenek.
Płyta CD nie jest już w dobie streamingu
dobrem tak pożądanym jak w latach 80. i 90.
- dlatego uznaliście, że skoro już wydajecie
"Space" na tym nośniku, to owa edycja musi
się czymś wyróżnić, stąd pomysł trójwymiarowej
okładki?
Piotr: Uważam streaming za "zło konieczne"
(śmiech). Chcemy za każdym razem dać naszym
fanom fizycznie coś wyjątkowego, namacalnego
i magicznego. Długo myśleliśmy
nad konwencją okładki i pomysł przedstawiony
przez Dawida Szatarskiego skłonił
nas do poszukiwań technicznego rozwiązania
i produkcji okładki 3D. Wieloletni przyjaciel
zespołu Irek Sikorski umożliwił wydanie tej
płyty w takiej właśnie formie. Sami równie
dobrze bawimy się tą okładką, obserwując
jak astronauta obraca się w przestrzeni, a
logo Vincent eksploduje. Plusem posiadania
tego CD w wersji limitowanej jest też bardzo
wysoka jakość dźwięku, co nie idzie czasem
w parze ze streamingiem lub publikacjami na
YouTube.
Wersja winylowa też będzie miała okładkę
3D? A swoją drogą to chyba idealny nośnik
dla ciężkiego rocka i do tego w końcu udało
się wam zrealizować marzenie, żeby muzyki
Vincent można było posłuchać również z
czarnego krążka?
Jafo: Było to zawsze naszym marzeniem, żeby
wydać "Space" w formie płyty winylowej.
Również do tego wydawnictwa podchodzimy
bardzo poważnie, okładka również będzie w
wersji 3D, natomiast sam krążek nie będzie
czarny... Słuchanie płyty tzw. "trzeszczącej"
powoduje ciarki i jest rzeczywiście czymś wyjątkowym
i na swój sposób magicznym.
Jako pierwszy upubliczniliście mocny, mroczny
numer "Szepty", co było dość nieoczywistym
krokiem, zważywszy, że jest na tej
płycie sporo potencjalnych przebojów?
Piotr: Jak wspomniałem na wstępie, żadna
stylistyka nas nie ogranicza, nikt, nic nam
nie każe pisać piosenek w określony sposób i
w określonym stylu. "Szepty" pomimo mrocznej
koncepcji również wpisuje się w konwencję
płyty i stanowi nieodłączny element
całości.
Jafo: Rzeczywiście styl "Szeptów" stanowi pewien
swoisty klimat, dzięki któremu słuchacz
przenosi się do nieco innego wymiaru. Riff
utworu o zabarwieniu nieco egzotycznym
sprawia, że utwór wyróżnia się spośród pozostałych
nadal pozostając w stylistyce nowego
Vincent. Pomimo ciężkiego brzmienia jest
zachowany przebojowy styl refrenu, który
powinien pozostawić coś słuchaczowi po jego
wysłuchaniu.
Teledysk robi ogromne wrażenie - życie poza
miastem też ma swoje plusy, bo można
znaleźć takie ciekawe miejsca, w których w
dodatku nikt nie przeszkadza? (śmiech). No
i kolejny atut, udział Anny Achimowicz z
Rock Dance Theatre, jak doszło do waszej
współpracy?
Piotr: Sprawcą tych "mrocznych" i "pokręconych"
kadrów klipu jest Piotr Zawadzki
(Studio Czorny). Reżyseria, stylizacja, wybór
miejsc do zdjęć, zdjęcia na wewnętrzną stronę
okładki płyty i montaż - to również jego
dzieło. Ania Achimowicz została zaproszona
bezpośrednio przeze mnie i wybór ten
był bezsprzecznie oczywisty. Profesjonalne i
artystyczne podejście zarówno Piotra, jak i
Ani przy współpracy całego zespołu, zaowocowały
właśnie tym nieco mrocznym filmem.
Drugie wideo "Nie bój się" miało być z założenia
czymś przeciwstawnym, luźniejszym
i bardziej rock'n'rollowym, to ukazanie
innego oblicza Vincent?
Jafo: Tak. Chcieliśmy zdradzić, jak wygląda
naprawdę dzień z pracy naszej ekipy. To, że
nie jesteśmy do końca "normalni" udało się
pokazać właśnie w tym klipie. Humor, praca,
pizza u nas nie równa się z sex drugs & rock-
'n roll (śmiech). A tak poważnie - klip do "Nie
bój się" miał być kontrastem do "Szeptów", żeby
nie zaczęto nas utożsamiać z leśnymi ludkami
na dodatek zombie. (śmiech)
Nie można nie dostrzec radiowego potencjału
tego albumu i z tego co wiem coś się
faktycznie w tej kwestii dzieje, co pewnie
bardzo was cieszy, bo promocji nigdy za
wiele?
Piotr: To prawda, pozyskaliśmy wielu patronów
medialnych takich, jak Radio Wnet,
Radio ProRock, Radio Praga, Radio SOK,
Pro-Radio, Heavy Metal Pages, Wyspa FM,
Szarpidrut.pl... Bardzo nas cieszy zainteresowanie
mediów naszą płytą i liczymy na
szeroką prezentację na ich antenach.
Duże stacje radiowe, prywatne i publiczne,
zamknęły się jednak na rocka. Nie sądzicie,
że to dziwne? Skoro za najgłębszej komuny,
przy raptem czterech programach radiowych
i dwóch telewizyjnych, można było
usłyszeć w nich każdą muzykę, od Janusza
Laskowskiego, przez Czerwone Gitary, aż
do Niemena, Budki Suflera czy różnych
odmian jazzu, nawet tego free czy awangardowego,
dlaczego teraz nie jest to możliwe i
nie daje się słuchaczom żadnego wyboru?
Piotr: Media mainstreamowe stały się mega
komercyjne, niedostępne dla "normalnych
śmiertelników", w związku z czym odpowiedzią
jest to, co można na ich antenie usłyszeć.
Wszyscy doskonale wiemy, że procentowy
udział polskiej muzyki w stacjach komercyjnych
jest znikomy. Niezmiernie cieszy
nas powstanie alternatywnych, niezależnych
stacji radiowych, które z przyjemnością i bez
żadnej łaski chętnie prezentują naszą muzykę.
Staramy się zrewanżować, dając naszą
muzykę w postaci nagród w konkursach organizowanych
przez te rozgłośnie.
Plus jest jednak taki, że mamy internet,
więc każdy może słychać tego, co lubi -
jedyny problem jest taki, że musi wiedzieć,
iż ukazało się coś, co może go zainteresować,
wracamy więc do tematu promocji,
popularyzowania zespołu, który, chociaż w
waszym przypadku dość znany, wśród
fanów ciężkiego rocka na pewno rozpoznawalny,
jakoś nigdy szerzej nie zaistniał?
Piotr: Każdorazowo staramy się dotrzeć do
jak najszerszej rzeszy odbiorców, więc tylko
za pośrednictwem i przy pomocy mediów
społecznościowych, jak i mediów takich, jak
HMP możemy pokazać swoją twórczość.
Jesteśmy niezwykle wdzięczni i zobowiązani
wszystkim, którzy wspierają nasze działania i
zdają sobie sprawę, że są to w zasadzie działania
non-profit. Vincent nie zaistniał doty-
VINCENT 201