HMP 78_Turbo
New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Metal na zawsze!
Ekipa Erwina Suetensa stała się niedawno zespołem międzynarodowym i
kolejny wokalista Matt Asselberghs wpisuje się w ten schemat. Już z nim zespół
zarejestrował czwarty album "Rage Of War", udany przykład charakterystycznego
dla tej grupy combat metalu. Zespół liczy, że zacznie promować ten album na scenie
tak szybko, jak tylko będzie to możliwe, a póki co przygotował dwa teledyski:
jak podkreśla lider grupy reprezentatywne dla jej obecnego wcielenia.
HMP: Nie zwalniacie tempa: nie dość, że co
trzy-cztery lata wydajecie kolejny album, to
w ubiegłym roku popełniliście też kolejną
EP-kę "The Iron Brigade", swoistą zapowiedź
najnowszej płyty "Rage Of War"?
Erwin Suetens: "The Iron Brigade" tak naprawdę
nie był zapowiedzią "Rage Of War".
Po prostu ponownie nagraliśmy wokale do
czterech kawałków z albumu "Annihilate The
Evil", aby mieć coś reprezentującego ówczesny
skład Fireforce.
Czy to w sumie nie paradoks, że kiedyś Limb
nie był zainteresowany Double Diamond a
tu proszę, koniec końców wydał dwa albumy
Fireforce, a do tego tę EP-kę "The Iron Brigade"?
(śmiech). "Rage Of War" firmuje już
jednak ROAR! Rock Of Angels Records,
ciągle szukacie więc dla Fireforce nowych, lepszych
opcji?
Erwin Suetens: (śmiech) Rzeczywiście. I tak
jak powiedziałeś, jak tylko pojawia się problem,
a współpraca nie jest już owocna, czas
odkrywać nowe brzegi i podbijać nowe wyspy...
Wydalibyście ten album szybciej, gdyby nie
odejście Flype'a przed dwoma laty? Musieliście
przecież szukać następcy dotychczasowego
wokalisty, jego asymilacja też pewnie
musiała potrwać?
Erwin Suetens: Nie, nie do końca. Ponieważ
osiemnaście godzin po tym, jak zostaliśmy zaskoczeni
jego nieoczekiwanym odejściem,
mieliśmy już nowy skład. Natychmiast skontaktowałem
się z ludźmi, których miałem w
pamięci, z pytaniem, czy byliby zainteresowani
dołączeniem i patrz, oni tam byli... Kiedy
Soren i Rooky (Marcus Forstbauer) dołączyli
do zespołu, był to ogromny krok naprzód i
dlatego nagraliśmy EP-kę "The Iron Brigade".
Kiedy Soren zmienił pracę, niestety nie miał
już czasu na wyjazdy za granicę i koncertowanie.
Szanuję to. Był z nami, kiedy go potrzebowaliśmy
i dlatego zasługuje na moją dozgonną
wdzięczność. To samo dotyczy
Rooky'ego. Po zmianie jego pracy sprawy stały
się dla niego dużo trudniejsze. Zajmuje się
Foto: Fireforce
również zawodowo i kontraktowo innymi projektami,
więc problemem był również brak
czasu. Nie był dostępny, ale obaj znaliśmy
Matta i tak Matt został zaangażowany. Po
chwili zdaliśmy sobie sprawę, że Matt jest również
świetnym wokalistą. Spróbowaliśmy,
reszta to już historia!
Matt Asselberghs jest od was znacznie
młodszy, ale to chyba żadna przeszkoda -
wręcz przeciwnie, wniósł do zespołu sporo
młodzieńczego entuzjazmu, to dla Fireforce
taki zastrzyk świeżej krwi?
Erwin Suetens: Matt jest w tym samym wieku
co nasz perkusista, więc po jednej stronie
mamy dwóch starych, Serge'a i mnie, po drugiej
dwóch młodszych facetów, Matta i
Christophe'a. I tak, entuzjazm wzrósł ponad
poprzednie poziomy! (śmiech)
Matt Asselberghs: Przede wszystkim dziękuję
za życzliwe uwagi. Jak Erwin powiedział
minęło im sporo lat... ale ja jestem stary duszą,
a młody ciałem, bardzo lubię oldschoolowy
sposób bycia i grania, a jednocześnie
bardzo podoba mi się to, co dzieje się obecnie
ze sztuką, filmem oraz technicznymi aspektami
"wizerunku" zespołu.
Nie czujecie się więc w żadnym stopniu
ograniczeni wybraną konwencją, bo wbrew
pozorom oferuje ona wystarczająco dużo
środków do stworzenia dobrego materiału,
nawet jeśli nie wykorzystuje się orkiestry,
kwartetu smyczkowego czy tabunu dodatkowych
wokalistów - wam wystarczą nawiązania
do surowości punk rocka w "108-118" czy
hard rocka w bonusie z LP "Tale Of The
Desert King"? (śmiech)
Erwin Suetens: (śmiech) Różni ludzie słyszą
różne rzeczy w tych samych utworach. To
normalne. Dla mnie "108-118" to po prostu
thrasher z powermetalowym refrenem, a
"Tale..." to także powermetal, ale wolniejszy.
(śmiech)
Ten ostatni numer jest nieco odmienny stylistycznie,
bo jego autorem jest Matt?
Erwin Suetens: Tak, oczywiście, że ma to coś
wspólnego z dodatkowym twórcą! Po nagraniu
wszystkich utworów do "Rage Of War"
mieliśmy w Belgii dwie blokady. Pomiędzy tymi
blokadami nagraliśmy więcej muzyki. Jedną
z rzeczy, które wyłoniły się z mózgu
Matta, była pierwsza część "Tale...". Słuchałem
muzyki i natychmiast miałem przed oczami
obraz Lawrence'a z Arabii. Napisałem tekst,
a następnie wraz z refrenem zaśpiewałem
szorstką wersję tych tekstów. Później Matt
skończył utwór. Nagraliśmy go w tym samym
miesiącu, razem z trzema innymi kompozycjami.
To była pierwsza prawdziwa współpraca,
którą zrobiliśmy i tak bardzo podobał mi
się ten kawałek, że chciałem umieścić go na
płycie. Ze względu na problemy z czasem
trwania jest dostępny tylko na winylu i do
pobrania cyfrowego.
Matt Asselberghs: "Tale Of The Desert King"
został napisany lata temu, kiedy pisałem muzykę
na nowy album Nightmare, zawsze kochałem
ten riff i tę melodię, więc ostatecznie
musiałem zachować to dla siebie... Niestety
wtedy innym nie podobał się. Kiedy Erwin i ja
rozmawialiśmy o dodatkowych utworach, powiedziałem
mu: "Słuchaj Big Daddy, mam
kilka riffów i kawałków, które czekają na wyjście
z piwnicy…". Reszta to historia i część
longplaya. (śmiech)
Czasem mniej znaczy więcej, szczególnie w
metalu, co potwierdzają choćby takie petardy
jak: "March Or Die", "Ram It" i Firepanzer"
- to dlatego nakręciliście do nich teledyski?
Erwin Suetens: Kręciliśmy do nich klipy, ponieważ
byliśmy przekonani, że są to kawałki
reprezentujące zespół w obecnej postaci, a ludzie
musieli o tym wiedzieć.
Skąd pomysł na dwa kolejne utwory dodatkowe,
tym razem w wersji CD "Rage Of
War"? Szkoda wam było tych numerów,
uznaliście, że ucieszą fanów i kolekcjonerów
w tej formie bardziej, niż tylko opublikowane
w sieci?
Erwin Suetens: Nie, jak powiedziałem wcześniej,
istnieje logiczne wytłumaczenie. Było
nagranych wiele utworów i wybraliśmy dwanaście
na płytę. Było tego zbyt wiele, by zmie-
96
FIREFORCE