20.03.2023 Views

HMP 78_Turbo

New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!

New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Foto: MindWars

thrashowych albumów współcześnie zalewających

rynek?

Cóż, myślę, że wnosimy doświadczenie i

brzmienie lat 80., którego nie mają nowe

thrashowe zespoły. Oczywiście wszyscy mamy

podobne inspiracje, ale my wnosimy nieco

inne podejście. Dla niektórych może się to

wydawać przestarzałe lub niemodne. Dlatego

też słuchamy aktualnej muzyki thrashowej i

nie tylko. Nasz perkusista Roby mówi, że piszę

riffy, które brzmią jak thrash z Los Angeles.

To może być prawda, ale ja po prostu

piszę to, co słyszę i nie staram się naśladować

nikogo innego. Jeśli posłuchasz nowych

wydawnictw takich zespołów jak Testament,

Death Angel, etc., będziesz wiedział,

że to oni, a oni wciąż brzmią jak stara szkoła

thrashu z domieszką bardziej nowoczesnego

brzmienia.

Nie frustruje Cię brak możliwości koncertowania?

Tak, to trochę frustrujące, że nie mogę grać

na żywo. Jednak mam to szczęście, że mam

stabilną pracę i nie zostałem dotknięty przez

te szalone chwile pandemii. Tak więc, mimo

że jest do bani, bo nie można grać, jestem

wdzięczny za to co mam. Kiedy dym opadnie,

muzyka na żywo i MindWars powrócą z

całą mocą.

Jak cała ta sytuacja wpłynęła na Twój ogolny

nastrój?

Pozwoliło mi to na bardziej introspekcyjne

spojrzenie na moje życie i ludzi wokół mnie.

Jestem pewny, że część z tego ma związek z

moim wiekiem, ale naprawdę poświęciłam

czas, aby przyjrzeć się sobie i spróbować

wprowadzić ulepszenia, gdziekolwiek mogę.

To, jak mówię, jak się zachowuję, jak traktuję

innych, jak spędzam wolny czas... Autorefleksja

i medytacja to coś, na co wszyscy powinniśmy

poświęcać więcej czasu.

Co sądzisz o live streamach, które wiele

zespołów traktuje jako alternatywę dla tradycyjnych

koncertów?

Myślę, że to jest świetne. Zrobiliśmy już

razem jedną kompozycję będąc zupełnie

oddzielnie i wyszło całkiem nieźle. Wybraliśmy

utwór "Black Death", który wydawał się

odpowiedni. Przeprowadziliśmy również

transmisję na żywo z premiery albumu. Zrobiliśmy

jedną 25 września dla fanów z USA i

drugą następnego dnia rano dla fanów z Europy.

Roby zagrał na perkusji utwór "Blood

Red", a ja mam w zanadrzu kilka niespodzianek

na początek 2021 roku. Tak więc, chociaż

to nie to samo co muzyka na żywo, to

jest to coś, co moim zdaniem podoba się zarówno

zespołom, jak i fanom.

MindWars jest w mniejszości zespołów

metalowych, które właściwie na każdej

płycie używają innego loga (wyjątkiem są

dwa pierwsze wydawnictwa). Nie możecie

się zdecydować na jeden logotyp?

(śmiech)... tak, zajęło nam trochę czasu, by

wybrać logo. Jednak myślę, że jesteśmy w

całkiem dobrym gronie, jeśli spojrzysz na kilka

pierwszych albumów Sabbath i Priest. Im

też zajęło trochę czasu, by wybrać świetne logo.

Chciałbym powiedzieć, że planowaliśmy

to, ale po prostu nie mogliśmy znaleźć czegoś,

co naprawdę by nam się podobało. Pierwsze

logo zostało stworzone przez Roby'ego

i na początku pasowało do nas. Nie byliśmy

nawet pewni, czy będziemy istnieć po wydaniu

pierwszego albumu, a co dopiero po wydaniu

czterech. Więc na początku nie przykładaliśmy

do tego zbyt dużej wagi. W czasie,

gdy ukazywał się "Do Unto Others",

zmieniliśmy wytwórnię z Punishment 18 na

Dissonance Productions. Pomyśleliśmy

więc, że nowe logo też jest odpowiednie. Niestety,

nie było to zbyt dobre logo. Przed wydaniem

"The Fourth Turning" wiedzieliśmy,

że chcemy mieć nowy i trwały logotyp. Skontaktowaliśmy

się z Mario Lopezem, który

zaprojektował okładki naszych dwóch pierwszych

albumów i wyjaśniliśmy mu co mieliśmy

na myśli. Obecne logo jest tym, co on

zaprojektował. Bardzo mi się podoba.

Dziękuję Ci bardzo za poświęcony czas.

Jeszcze raz dziękuję za zaproszenie do tego

wywiadu i cieszę się, że podoba Ci się nasz

album "The Fourth Turning". Mam nadzieję,

że będziesz mógł go zrecenzować w swoim

magazynie. Dzięki wszystkim za wsparcie.

Trzymajcie się bezpiecznie, zachowajcie

zdrowy rozsądek i pozostańcie metalowi.

Speed Kills!!!

Bartek Kuczak

Tłumaczenie: Sara Ławrynowicz

HMP: Witaj!

Andrew Hundson: Cześć!

Nagraliście właśnie Wasz czwarty album

zatytułowany "Detritus Of The Final

Age"? Tytuł ten dla osób niewtajemniczonych

może wydawać się nieco intrygujący.

Tytuł odnosi się do następstw końca czasu.

Nasz trzeci album opowiadał o zagładzie,

która zmiecie ludzkość z powierzchni ziemi,

ale pozostawi na niej ślady. Zwłoki, gruzy,

ruiny. Każda wielka dynastia i epoka odcisnęła

swoje piętno na naszej planecie w postaci

skamielin lub archeologicznych pozostałości

i nie inaczej będzie z nami.

No właśnie, masz tu na myśli album "Extinction".

Również nie miał on pozytywnego

wydźwięku.

Ludzkość zmierza ku zagładzie. Może to potrwać

dekady, wieki, a nawet tysiąclecia, ale

nasz czas jest ograniczony. Jesteśmy ewolucyjnie

przystosowani do egzystencji na bardzo

wąskim pasie zamieszkiwania tej planety,

a pomysłowość, spryt i przemoc, które

doprowadziły nas na sam szczyt, będą prawdopodobnie

powodem, dla którego zepchniemy

ten śmiertelny zwój. Osobiście nie

liczę na szybki koniec, ale jestem pewien, że

kiedyś nadejdzie.

Czy nowy album jest tematyczną kontynuacją

poprzedniego?

Wiele z tych tematów, o których pisałem w

przeszłości, można usłyszeć także tu. Wojna

i choroby, religia i śmierć, szaleństwo i

kondycja ludzka. Ten album zawiera także

kilka utworów, w których użyłem motywów

z moich osobistych zmagań i są tam chwile

bólu z mojego życia, które pozwoliłem sobie

wyrazić w muzyce. To był dla mnie nowy

moment i było to dość obnażające mówić o

czymś tak bliskim moim własnym doświadczeniom.

Słuchając "Detritus Of The Final Age" słyszę

sporo klimatów starej szkoły thrash, ale

również jest tam sporo świeżych elementów.

Było kilka kluczowych wpływów na brzmienie,

ale w większości staramy się, aby wszystko

brzmiało złowrogo i mrocznie, a najlepszym

sposobem, jaki znaleźliśmy, aby to

osiągnąć jest wybieranie nazwijmy to nieprzyjemnych

nut. Rzeczy, które muzycznie

nie do końca działają, często sprawiają mi

radość z powodu tego, jak bardzo denerwują

moje uszy, a zestawienie tego z momentami

naprawdę przemyślanej melodii sprawia, że

dobrze się bawię.

Masz jakieś wyjątkowe wspomnienia z tej

sesji nagraniowej?

Cały ten proces był dla mnie prawdziwą

gratką, praca z Julianem Renzo i możliwość

śledzenia rzeczy w tak skalkulowany i przemyślany

sposób była naprawdę odświeżająca.

Naprawdę przykładaliśmy się do każdego

pojedynczego riffu i przejścia, próbując dodać

coś specjalnego, nawet jeśli było to tylko

podrasowanie brzmienia gitary. Pilnowaliśmy

by pasowało do tempa, albo aby dodanie

efektu, miało wprowadzić trochę ciężkości.

Cały czas spędzony przy tym był

wspaniały. Naciskałem też mocniej na wokal

118

MINDWARS

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!