HMP 78_Turbo
New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Gitarzysta z piwnicy
Matt Hanchuck jest już po 40., ale na metalowej scenie zaistniał stosunkowo
niedawno, zakładając niespełna pięć lat temu thrashowy Wreck-Defy.
Zwerbował do tego zespołu znanych muzyków, teraz też wspótworzą go choćby
wokalista Aaron Randall (ex Annihilator) czy Greg Christian, wieloletni basista
Testament. Grupa wydała już trzy albumy, zapowiada dwa kolejne, a Matt wciąż
twierdzi, że jest nikim, szczególnie w porównaniu z bardziej znanymi kolegami z
zespołu.
("zniszczyć-zaprzeczać" - przyp. red.) Proste.
Początkowo był to typowo solowy projekt,
ale od początku wspierali cię znani muzycy,
choćby bracia Glen i Shawn Droverowie, co
na tym etapie było niewątpliwym ułatwieniem?
Tak, to z pewnością wzbudziło jakieś zainteresowanie
z zewnątrz, ale uważam, że poziom
utworów był coraz lepszy z każdym następnym
albumem. A kolejny album również
będzie lepszy od poprzedniego.
Dołączenie przed drugą płytą "Remnants
Of Pain" wokalisty Aarona Randalla było
momentem przełomowym dla zespołu, bo
zyskałeś nie tylko frontmana z prawdziwego
zdarzenia, ale też partnera do pisania tekstów?
Zgadzam się, Aaron jest świetnym wokalistą.
Jesteśmy jak bracia. Jego pomysły na teksty
są w porównaniu z moimi dość surowe. Są
bardziej depresyjne, podczas gdy moje są bardziej
polityczne i nacechowane złością.
"Powers That Be" ukazał się niedawno, ale
zdołaliście ukończyć prace nad tą płytą
jeszcze wiosną. Sytuacja była wtedy nie za
wesoła, lockdown objął praktycznie wszystko
i wszystkich, ale można było zakładać,
że jesienią wszystko wróci do normy. Stąd
decyzja o przesunięciu premiery na październik?
Właściwie, to muszę się z tobą lekko nie zgodzić.
Album był gotowy w połowie kwietnia.
Potem go dokończyliśmy w trakcie globalnej
pandemii i w ciągu sześciu miesięcy miał
swoją premierę na świecie. Całkiem nieźle,
co?
Może być też tak, że jeśli koncertowy zastój
potrwa do połowy tego roku, albo i dłużej,
to nawet po zwalczeniu pandemii nie
będziecie mieli gdzie wracać z koncertami,
bo kluby, etc. nie utrzymają się, a to byłby
już ostateczny cios również dla mniejszych
zespołów, takich jak Wreck-Defy?
Ale dlaczego? Mamy tysiące fanów, którzy
nigdy wcześniej nie widzieli nas na żywo. Nie
sądzę, że będzie to miało wpływ na mniejsze
zespoły. Tak naprawdę, to te średnie zespoły
odczują to najbardziej.
Lyric video do dwóch utworów wystarczą,
żeby w tej powodzi nowych płyt zwrócić
uwagę słuchaczy na "Powers That Be"? Fakt,
że niektórzy z was są znani z poprzednich
dokonań jest tu pewnym atutem, ale
czy aż tak dużym?
Właściwie, to mamy już pięć takich teledysków
z tego albumu. Pracujemy z Chorwatem,
Davidem Bargarićem. Jest on niezależnym
twórcą filmowym i wielkim fanem metalu.
Czy jest to wystarczające? Po co? Szczerze,
mało mnie to obchodzi. Powoli, ale pewnie,
budujemy nasz fanbase.
Plusem tej całej sytuacji jest to, że macie
już materiał na czwarty albym - miesiące
lockdownu spędziłeś bardzo pracowicie, oddając
się komponowaniu, teraz więc będziecie
pewnie chcieli jak naszybciej zarejestrować
i wydać ten materiał?
Teraz, kiedy jest z wami również basista
Greg Christian, określenie supergrupa wcale
nie jest takie bezpodstawne - myślisz, że
to atut, czy przy przeciwnie, swego rodzaju
ograniczenie?
Nazwa "supergrupa" w tym przypadku się nie
nadaje, bo jestem w tym zespole również ja.
A ja nie jestem super, jestem nikim. Gdyby to
się tyczyło tylko tych trzech pozostałych gości,
to wtedy można byłoby użyć tego słowa.
Ale ja wszystko rujnuję.
Podczas nagrań trzeciego albumu "Powers
That Be" wsparło was gościnnie kilku gitarzystów,
choćby Geoff Thorpe. Chodziło o
jak największe zróżnicowanie partii solowych?
Oczywiście. Różne style i dźwięki, po to, by
było to wciąż interesujące. Poza tym, zawsze
chciałem pracować z ludźmi, którzy mnie inspirują,
z moimi gitarowymi idolami. Poczekaj
na następny album, tam będą dopiero
shredy!
Od początku jesteście zespołem niezależnym:
wydajecie swoje płyty samodzielnie, a
w razie zainteresowania wersją LP bądź
CD udzielacie licencji, współpracując choćby
z Inverse, Floga, czy obecnie Punishment
18 Records?
Niekoniecznie. Zrobiliśmy wersje bardziej indie,
by sprzedawać je na występach. Każdy
album był wydany przez wytwórnię, poza debiutem
"Fragments Of Anger". To nigdy nie
zostało wydane przez wytwórnię, tylko przez
zespół.
Foto: Wreck-Defy
Kolejne zawirowania spowodowane koronawirusem
sprawiły, że branża muzyczna
pod wieloma względami jest obecnie sparaliżowana
- pewnie obserwowaliście to
wszystko i wnioski nie były zbyt wesołe,
nawet jeśli nie utrzymujecie się z muzyki,
tak jak wielu waszych znajomych lub przyjaciół?
Na szczęście, to nie ma żadnego wpływu na
Wreck-Defy. Będziemy nadal pisać i nagrywać
utwory, bez względu na lockdown. Nie
opieramy się na trasach, by zarobić na życie.
Ale tak, niektórzy moi przyjaciele tak mają i
jest mi szkoda i ich, jak i stanu ich finansów.
Użyłeś słowa "komponowanie", co jest interesujące,
biorąc pod uwagę twoje wcześniejsze
pytanie o Mozarta i Bacha. Tak, czwarty album
jest gotowy, piąty jest pisany… Nadchodzi
sporo świetnej muzyki. "Powers That
Be" został wydany zaledwie trzy miesiące temu
i trzyma się bardzo dobrze. Nasz następny
album "The World Enslaved" wyjdzie
więc najprawdopodobniej na jesieni lub zimą
tego roku lub w 2022, ale mój projekt z Gutter
Creek powinien ukaże się gdzieś w sierpniu
lub wrześniu. Dzięki za wywiad!
Wojciech Chamryk & Szymon Paczkowski
WRECK-DEFY 147