HMP 78_Turbo
New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
wpleść. Poza tym kruki z okładki, tak jak w
przypadku płyty "Odin", są wzorowane na
Muginie i Huginie.
W głowie metal
Dochodzimy do momentu, w którym zespoły, które wciąż wydają nam się
"nowe", bo debiutowały podczas drugiej fali heavy metalu, mają już po kilkanaście
płyt. Wizard mimo bagażu doświadczenia i dwunastu krążków na koncie,
wciąż czuje to samo, co u progu kariery. O nowym krążku rozmawiałam z jednym
z założycieli kapeli, perkusistą Snoppim Dennem.
wet starsi od nas. Może tak samo, jak my
czują tego dawnego ducha? Nie mam pojęcia.
Ile masz lat? Może młodsi nie mogą sobie tego
wyobrazić. Może młodsi ludzie odbierają
metal inaczej? Pytania rodzą pytania...
Wydaje mi się, że w latach 90. Wasze teksty
o "jedności w metalu" miały mocniejsze
znaczenie. Wizard zadebiutował w czasach
niezbyt korzystnych dla heavy metalu, więc
tego typu teksty były na przekór trendom,
niczym manifest. Dziś klasyczny heavy metal
znów jest popularny. Jak porównałbyś
moc tego typu tekstów wtedy i obecnie?
Dobra, o "mocy" naszych kawałków nie ma
co mówić... (śmiech). To trzeba po prostu na
żywo na koncertach wykrzyczeć! Chcesz poczuć
siłę, dać upust energii, chcesz poczuć jedność
z towarzyszami broni, chcesz (no dobra,
nie każdy chce, wiem) się schlać aż padniesz,
chcesz być innym niż normals i tak
dalej. I tak dalej. Może nie gramy "true" metalu
ale "power" metal, bo czujemy moc naszych
tekstów (śmiech).
A propos dat. Rok 1995 był prawdopodobnie
najgorszym rokiem wszech czasów na
heavymetalowy debiut. A może to po prostu
tylko jakiś mit?
E nie, dlaczego? Nie przypominam sobie, żebym
kiedykolwiek nie usłyszał metalu, albo,
żeby nie wyszły żadne dobre płyty. Byliśmy
młodzi, mieliśmy fajną kapelę, czas był właściwy
i doskonały! Mógłbym to wszystko powtórzyć.
Nie podążamy za trendami, żyjemy
tu i teraz, a robimy to, na co mamy akurat
ochotę.
Macie już.... 12 płyt. Kiedy debiutowaliście,
na przykład taki Iron Maiden miał ich 10.
Podejrzewam, że wtedy dla Was Maiden
był starą, długo istniejącą grupą. Obecnie
to Wy macie 12 płyt i zgaduję, że wcale nie
czujecie, że Wizard to stara kapela.
Maideni mieli już 10 płyt w 1995? Serio?
A te z "Metal in my Head" są jej pełne.
Zgaduję, że większość powstała podczas
epidemii. Skąd czerpaliście tak dobrą energię
w roku 2020? Te pełne mocy słowa idą w
parze z Waszym podejściem do życia?
Większość tekstów napisał Sven. Tylko "Metal
in my Head" napisałem ja, a jeden kumpel
był zaangażowany w pisanie jeszcze innego
kawałka. Sven wykorzystał czas pandemii,
żeby w całości oddać się nowej płycie. Co
można zrobić z czasem? To było absolutnie
rozsądne i oczywiście sprawiło nam radochę
(kiedy wychodziło). Do tego doszedł koronakompleks,
z którym albo się walczy, albo już
się ma. To odbija się w tekstach, ale o szczegółach
musiałby opowiedzieć już Sven.
Tylko jeden tekst może sugerować wcześniejszą
datę powstania (sprzed roku 2020).
W "Metal Feast" Sven śpiewa o koncertowaniu,
tak, jakby to było coś zupełnie codziennego.
To jest nowszy tekst. Traktuje raczej o zwykłej
sytuacji. Narzekanie nic nie da. Można
popaść w depresję, jeśli każdego dnia tylko
się w kółko narzeka. W tym momencie nie
możemy nic zmienić, więc wspominamy dobre
czasy i mamy nadzieję, że wkrótce wrócą.
Czasem trzeba się przemóc, dać na luz, golnąć
sobie, rozeprzeć się wygodnie i świętować.
Foto: Jochen van Eden
Bomba! Byłem kiedyś ich wielkim fanem.
Dopiero od "Somewhere in Time" zmieniłem
zdanie na gorsze, bo od czasów "Wasted
Years" po raz pierwszy pojawiły się klawisze
(śmiech). Tak to było. Zresztą nie zliczam
naszych płyt. Ale zgadza się, że nagle w papierach
lat przybywa, a tak naprawdę myślisz,
że jesteś jeszcze młody. Zaleta jest taka,
że jest więcej kasy na muzę i chlanie. Jednak
jest coś za coś, rzadziej opowiadasz o napalonych
groupies, niż o problemach z sercem
czy bólach stawów.
Na nowej płycie wracają teksty nie tylko o
metalu, ale pojawia się też znów... Thor.
Skąd taki pomysł?
Uuu, niestety na ten temat nie mogę ci nic
powiedzieć. Tematykę nordyckiej mitologii
wprowadził kiedyś Volker, nasz były basista.
A, że pasuje ona nieźle, więc można znów ją
Przeczytałam w informacji, którą dostałam
z wytwórni, że do nagrania perkusji użyłeś
prawdziwych bębnów. To naprawdę taka
rzadkość, że aż trzeba o niej zawiadamiać
prasę?
Zacznę od tego, że od lat sprzedaż płyt CD
gwałtownie spada. Jednocześnie jest coraz
większa łatwość i dostępność do samodzielnego
nagrywania w domu. Zatem jeśli z powodu
braku przychodów wytwórnie zarabiają
mniej pieniędzy, trzeba się zorientować,
jak nagrać płytę tanio. A dziś istnieją naprawdę
dobre biblioteki bębnów, zawierające
prawdziwe dźwięki perkusji. Można z nich
tanio skorzystać, a następnie zaprogramować
albo zagrać na e-perkusji, jak już zresztą robiłem.
Tym razem zainwestowaliśmy jednak
więcej pieniędzy, a ja koniecznie chciałem jeszcze
raz nagrać perkusję taką, jak naprawdę
ona brzmi. Zaletą zaprogramowanych bębnów
jest fakt, że są tanie przy zupełnie spoko
brzmieniu. Wadą jest to, że bardzo wiele
kapel z nich korzysta i dlatego wszystkie zespoły
brzmią podobnie. Rzadko można dziś
rozpoznać perkusistę po jego brzmieniu. To
się naprawdę opłaciło, jestem mega zadowolony.
Martin Buchwalter, nasz stary kumpel
i jednocześnie sam świetny perkusista (obecnie
producent Wizard - przyp. red.), odwalił
kawał świetnej roboty w studio.
Dzięki Ci za wywiad!
Tobie też wielkie dzięki za wywiad. Pozdrowienia
dla prawdziwych metalowców!
Wspierajcie nas na Facebooku, lajkujcie
wszystko, co się dzieje. No i kupujcie naszą
płytę (śmiech). Mam nadzieję, że niedługo
widzimy się na koncertach! Bound by metal!
Katarzyna "Strati" Mikosz
WIZARD 93