HMP 78_Turbo
New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!
New Issue (No. 78) of Heavy Metal Pages online magazine. 90 interviews and more than 230 reviews. 264 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Turbo, Kat & Roman Kostrzewski, Accept, Helstar, Agent Steel, Armored Saint, Crystal Viper, Axe Crazy, Necronomicon, Sodom, Darkness, Nervosa, Accuser, Angelus Apatrida, Voiviod, Quo Vadis, Ragehammer, Monastery, Okrutnik, Evangelist, Rascal, Spirit Adrift, Haunt, Wytch Hazel, Diamond Head, Iron Savior, Wizard, Niviane, Holy Mother, Vhaldemar, Konquest, Sylent Storm, Communic, Harlott, Eternal Champion, Megaton Sword, Coronary, Possessed Steel, Ashes Of Ares, Significant Point, Midnight Spell, Neuronspoiler, Byfist, Chalice, Pounder, Stallion, Chainbreaker, Michael Schenker Group, Fates Warning, Pyramaze, Wuthering Heights, Lords Of Black, Vincent and many, many more. Enjoy!
- No tags were found...
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
stylu Judas Priest. Całe "Attacker" jest tu
zresztą zagrane szybciej i znacznie agresywniej.
"Danger Zone" to chyba nasza najstarsza
kompozycja w ogóle, perfekcyjnie pasująca
na zakończenie koncertów. Wprawdzie
główny motyw jest prosty, ale już gitarowe
riffy bardzo trudne technicznie - prawe ręce
gitarzystów wyjątkowo dużo pikują. Solo w
"Danger Zone" jest bardzo melodyjne. Dodam
jeszcze, że nawiązaliśmy kontakt z Inferno
Records oraz jego właścicielem Fabienem
dopiero po zakończeniu nagrania i wypuszczenie
7EP było wspólną decyzją, za co
jesteśmy im naprawdę wdzięczni.
Waszym obecnym labelem jest Dying Victims
Production. Czy jesteście zadowoleni
z otrzymywanego od nich wsparcia?
Dying Victims Productions zaoferowało
nam w 2019 roku możliwość wydania dużego
longplaya. Byliśmy szczęśliwi z otrzymania
takiej propozycji i od razu przystąpiliśmy
do pracy. To super sprawa wydać u nich
album. Zawsze nas bardzo wspierają i nie
mógłbym być bardziej zadowolony. Nie możemy
się doczekać, kiedy płyta ostatecznie
się ukaże w lutym 2021r.!
Wyobrażam sobie, że premiera debiutanckiego
dużego longplay'a jest dla Was ekscytująca,
zwłaszcza po tylu latach!
Bez kitu, jesteśmy rozradowani! To było całe
dziesięć lat odkąd Significant Point powstał
i oto teraz mamy debiutancki duży longplay.
Napisałem sporo kawałków przez te wszystkie
lata i wybrałem 10 najlepszych na "Into
the Storm". Są tutaj starsze numery jak
"Attacker" i "Danger Zone", jak również nowsze
jak "Heavy Attack" czy też "Into the
Storm". Mam nadzieję, że słuchając tego albumu,
Ty również poczujesz, że stanowi on
owoce 10 lat historii zespołu. Zależało mi
przy tym, aby stworzyć taki album, którego
dobrze się słucha jako całość lub fragmentami.
To nie miał być album konceptualny.
Niczym jedna książka z różnymi niepo-wiązanymi
historiami, mamy tutaj jeden album
muzyczny z wieloma niepowiązanymi heavy
metalowymi utworami. Doświadczenie tworzenia
"Into the Storm" było z pewnością
wyzwaniem, ale cieszę się, że zrobiłem to dobrze.
Foto: Significant Point
Foto: Significant Point
Powiedz proszę nieco więcej o Waszej pracy
nad "Into the Storm". Ile czasu Wam to
zajęło? Kto był producentem? Jaką atmosfera
panowała w studiu?
Nagrywanie trwało między marcem 2019r. a
wrześniem 2020r., czyli szmat czasu, aż półtorej
roku. Pracowaliśmy w Studio Sun w japońskim
mieście Nishi-Funabaski (około 20
km na wschód od centrum Tokyo - przyp.
red.) z inżynierem Ashu Ito, który włożył w
swoje zadanie tyle samo pasji, co sam zespół.
Umiejętności naszego producenta były kluczowe
dla jakości "Into the Storm". Ze
względu na obecny brak stałego wokalisty w
składzie Significant Point, zaprosiliśmy George'a
Itoh'a (Risingfall / Military Shadow)
żeby zaśpiewał gościnnie wszystkie utwory.
Ma znakomity głos. Jesteśmy wdzięczni jemu
oraz członkom jego zespołów za akceptację
zaproszenia na sesję. Atmosferę oceniłbym
bardzo pozytywnie. Wszyscy mieliśmy jedną
dewizę: "zrobić świetny album". Podsumowując:
ekscytujące i wspaniałe doświadczenie.
Jako osoba, która wysłuchała "Into the
Storm" zaledwie kilkanaście razy i dopiero
co zapoznała się z tematem, chciałbym podzielić
się z Tobą własną opinią: jest dzika,
nieposkromiona, agresywnie speed metalowa
moc; autentycznie, konkretnie, ostro, nie
ma pierdolenia trzeba napierdalać.
Dziękuję. Ale zauważ, że połączyliśmy dwie
rzeczy: speed metal ("Attacker", "Into The
Storm") i melodie ("You've Got The Power" i
"Night Of The Axe"). Usiłowaliśmy ścigać się
sami ze sobą i grać te speed metalowe rzeczy
najszybciej jak się da. Naprawdę staraliśmy
się wręcz przekroczyć granice własnych możliwości,
poprzeczka była ustawiona bardzo
wysoko. Widać to zwłaszcza w "Attacker",
gdzie tempo jest niemal takie samo jak podczas
koncertów, świetna sprawa. Pomimo tego
nie stroniliśmy od eksperymentów np. tytułowe
"Into The Storm" to jedyny kawałek z
tekstami po japońsku zamiast po angielsku.
Jest taki japoński gatunek muzyczny enka
(zainteresowanym proponuję sprawdzić
Kiyoshi Hikawa - przyp. red.) z unikalnym,
mocnym vibrato i stylem śpiewania nazywanym
kobushi. Wspomniane japońskie liryki
w "Into The Storm" bardzo pasują do kobushi.
Chciałem to uchwycić. Także chodzi mi
o tego rodzaju eksperymenty. Jednocześnie
album jest spójny muzycznie i konkretnie
metalowy. Myślę, że to wszystko wpływa na
dynamikę brzmienia "Into the Storm".
Faktycznie, oprócz speed metalu mamy też
choćby wolniejszy fragment następujący po
świetnym solo w "Night of the Axe". Wybija
się instrumentalny fragment w tym
utworze. Uwielbiam.
Dzięki. Również go lubię. Chciałem uczynić
ostatni okrzyk w "Night of the Axe" najwspanialszym
momentem tej kompozycji, więc w
celu jego podkreślenia dodałem spokojniejszą
część tuż przed nim. Myślę, że naprawdę dobrze
to wyszło.
A który fragment gitarowy jest najbardziej
zaawansowany technicznie w Twoim wykonaniu?
Muszę tutaj podkreślić, że tworzę sola gitarowe
z zamiarem, aby stanowiły swego rodzaju
dodatkowy utwór wewnątrz innego
utworu. Technika ma za zadanie jedynie
wspomagać melodię a to właśnie dobra melodia
pełni nadrzędną rolę. Teraz odpowiadając
na Twoje pytanie, najtrudniejszy technicznie
fragment jest w tytułowym "Into The
Storm". Chciałem zagrać podniosłe gitarowe
SIGNIFICANT POINT 133