30.01.2013 Views

Przerażony kameleon - eseje o przyszłości zarządzania - E-mentor

Przerażony kameleon - eseje o przyszłości zarządzania - E-mentor

Przerażony kameleon - eseje o przyszłości zarządzania - E-mentor

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

190<br />

Tomasz Kisiel, Jakub Król, Piotr Łukasiak, Dorota Serafin, Sławomir Szymankiewicz<br />

się jedynie tym, że przesyłki pospieszne miały pierwszeństwo w przypadku skrzyżowania się<br />

dróg przesyłu (oczywiście koszt przesyłki normalnej był najniższy).<br />

Niestety marzenie ambitnego wizjonera o połączeniu każdego miejsca globu za pomocą<br />

rurek nie spełniło się. Każde wejście do sieci rurek było związane z budową na powierzchni stacji<br />

przesyłowej, gdzie przesyłki były nadawane. Założono, że jeden wylot rurek będzie obejmował<br />

średnio koło o promieniu 50 kilometrów (z wyjątkami związanymi z gęsto zaludnionymi aglomeracjami<br />

miejskimi). Taka sytuacja spowodowała, że rurki musiały bezpośrednio współpracować<br />

z lokalnymi przedsiębiorstwami logistycznymi, umożliwiającymi docelowy transport do końcowego<br />

odbiorcy. W całym tym przedsięwzięciu najdroższy był koszt budowy całej infrastruktury,<br />

jednak sam koszt eksploatacji sieci związany z monitoringiem, naprawami i obsługą był niższy<br />

od transportu lotniczego. Rurki stały się tak popularnym środkiem transportu dla niektórych<br />

przedsiębiorstw, iż wybudowały one własne lokalne stacje odbiorcze, włączając się bezpośrednio<br />

w całość systemu rurek, co jednakże wymagało otrzymania koncesji, ale dodatkowo obniżało<br />

koszt transportu. Przewaga rurek była związana także z tym, że na rynku nie było możliwości<br />

stworzenia przedsiębiorstwa, które konkurowałoby z rurkami, oferując podobną usługę za pomocą<br />

identycznych technologii (planetę mamy tylko jedną). Niskie ceny, szybkość i gwarancje<br />

rządowe w przypadku zagubienia towarów (odszkodowania w wysokości wielokrotnej wartości)<br />

przyciągnęły wielu klientów, którzy przede wszystkim ze względów ekonomicznych korzystali<br />

z tego środka transportu. Można śmiało stwierdzić, że rurki już od samego początku zdominowały<br />

rynek przesyłania towarów o małych gabarytach. Były wręcz skazane na sukces, gdyż<br />

znana zasada biznesu „pierwszy, który wprowadza innowacje zawsze przegrywa” nie miała tutaj<br />

racji bytu, gdyż pierwszy w tym przypadku był jedynym. Bardzo niska awaryjność, pewność,<br />

że przesyłka nie zostanie przez kogoś skradziona w trakcie transportu, ciągła informacja, gdzie<br />

obecnie znajduje się przesyłka oraz w wielu przypadkach transport bezpośrednio do magazynu<br />

spowodował, że rurki uzyskały praktycznie monopol na ten typ usług. Największy koszt i ryzyko<br />

korzystania z sieci rurek były spowodowane koniecznością współpracy z lokalnymi przedsiębiorstwami<br />

logistycznymi, opartymi na transporcie standardowym lub zwierzęcym. Dlatego też<br />

rurki były w pewien sposób wrażliwe na zachowanie lokalnych przedsiębiorstw (w szczególności<br />

strajków pracowników) oraz lokalnych zwyczajów (próba dostarczenia wieprzowiny do Izraela<br />

w sobotę zakończyła się konfliktem dyplomatycznym). Takie problemy starano się omijać poprzez<br />

proponowanie tak atrakcyjnych warunków współpracy z tymi przedsiębiorstwami, aby<br />

ich właściciele sami starali się o podpisanie porozumienia dotyczącego lokalnej obsługi rurek,<br />

i poprzez to dbali o odpowiedni standard usług.<br />

Niestety rurki stanęły w obliczu stagnacji. Więcej tuneli nie można było wydrążyć ze<br />

względu na ograniczenia kuli ziemskiej, nie istniała również możliwość poszerzenia tuneli i całe<br />

konsorcjum mogło jedynie do tej pory bezsilnie patrzeć na postęp technologii, używanej przez<br />

konkurentów, czekając jedynie na moment, gdy ta technologia będzie doskonalsza i usługi<br />

rurek staną się zbyt drogie. Szczególną grozą przejmował rozwój technologii teleportacji, gdyż<br />

zmniejszenie kosztów tej usługi może spowodować wyparcie rurek z rynku. Dział R&D rurek<br />

już od wielu lat pracował nad urzeczywistnieniem nowej idei, zainspirowanej zdaniem: „to<br />

nie ziemia jest za mała, ale to nasz umysł nas ogranicza”. Zarząd rurek w najbliższej <strong>przyszłości</strong><br />

chce wejść na rynek transportu międzyplanetarnego. Rozwiązano już problem wystrzeliwania<br />

towarów w przestrzeń kosmiczną, a rozwiązanie kwestii przechwycenia ładunku na docelowej<br />

planecie jest już prawie na ukończeniu. Taka sytuacja umożliwiłaby konkurencję z przedsiębiorstwami<br />

standardowymi i wciąż jeszcze niedoskonałą teleportacją. W międzyczasie pojawiały<br />

się nieśmiałe propozycje dotyczące stworzenia sieci rurek na Księżycu i skolonizowanych już

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!