30.05.2013 Views

Listy O - Zmartwychwstańcy

Listy O - Zmartwychwstańcy

Listy O - Zmartwychwstańcy

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

46. Kopia listu do O. Adolfa Bakanowskiego CR (ACRR 2076)<br />

Mój najdroższy Ojcze Adolfie.<br />

108<br />

Rzym, 18 listopada 1873 r.<br />

Zaledwie do Ciebie list mój pierwszy z Rzymu do Jazłowca<br />

wysłałem, kiedy odbieram od Ciebie list Twój pierwszy z Jazłowca<br />

do mnie. Ile mnie zasmucił nie umiem Ci powiedzieć, i jeżeli Twoje<br />

powitanie w Jazłowcu nie było wesołe dla Ciebie, dla mnie było nierównie<br />

smutniejsze to wrażenie, jakie na mnie ten list Twój sprawił.<br />

Uważam na szczęście, że list mój z Rzymu wyszedł przed przybyciem<br />

Twojego. Tym sposobem nie wyda Ci się urojoną moja, że tak<br />

powiem przepowiednia, ani też dodaną po czasie, kiedy Ci pisałem,<br />

że tak mało potrzeba było, aby Ci się Lwów nie zamienił na Chicago!<br />

Drogi mój Adolfie, gdybyś Ty z Twymi gorącymi dobrymi chęciami<br />

z jakimi wyjechałeś z Rzymu, był wprost pojechał do Jazłowca,<br />

nic by się podobnego nie stało. We Lwowie trzeba się było tyle zatrzymać,<br />

ile wypadało dla widzenia się z arcybiskupem i z matką Marcelliną.<br />

Quod amplius erat de malo erat i na złe też wyszło. Bo całe to<br />

amplius było, jak pisałem, szukanie własnej przyjemności i pociechy,<br />

i smakowanie w niej, a tu w życiu duchownym jest zakon nieuchronny,<br />

postanowiony od Boga, że my co jedno pociechy własnej pozwolimy<br />

sobie, to musimy następnie goryczą zapłacić. Tylko tym sposobem<br />

możemy przyjść do porządku. Kto zaś goryczą popełnionego nieporządku<br />

nie chce odpłacić i upiera się dalszych, i dalszych szukać własnych<br />

pociech ten w dalsze i coraz większe upada nieporządki, i niezadługo<br />

stanie nad brzegiem przepaści. Szczęśliwy, jeśli go wtedy miłosierdzie<br />

Boże zatrzyma i odciągnie. Albo, żeś już zapomniał, co z Tobą<br />

było zaszło w Chicago?<br />

Jakie Ty prawdziwe dziecko, mój drogi ks. Adolfie! Zapominasz,<br />

co się wczoraj, co przed chwilą stało; zapominasz najlepszych<br />

postanowień, zapominasz, jak i do czego Pan Bóg Twoją duszę przemocną<br />

łaską najmiłosierniej nakłaniał: wszystkiego zapominasz.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!