30.05.2013 Views

Listy O - Zmartwychwstańcy

Listy O - Zmartwychwstańcy

Listy O - Zmartwychwstańcy

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

jakiegoś dobrego końca. Wszystko inne, to tylko zamazywania i złe<br />

po wierzchu, zagojone wewnątrz nie przestaje się jątrzyć. I cóż Ci<br />

z tego mój najlepszy, kochany O. Władysławie? I do czego Cię to doprowadzi?<br />

Ja Ci chcę dopomóc miłośnie a stanowczo, chcę Ci podać rękę<br />

prawdziwie ratującą, która Cię nie uratuje, jeśli będzie tylko głaskać,<br />

lecz musi silnie podźwignąć. Pan Jezus dał mi dla Ciebie dzisiaj więcej<br />

niż kiedy serce prawdziwie ojcowskie, a w nim niewyczerpaną dobroć,<br />

miłość, cierpliwość, ale dlatego właśnie chcę Ci podać ową ratującą<br />

rękę w sposób, który by doprawdy swój skutek osiągnął i intencji,<br />

a zarazem miłości Pana Jezusa dla Ciebie odpowiedział. Czyż<br />

Ty nie czujesz, że to, co ja Ci mówię pochodzi doprawdy od Pana<br />

Jezusa?<br />

Dlatego też nie zważając na Twój bunt, który z niezastanowienia,<br />

a nie ze złej woli pochodził, nie zważając na to co mówisz, że do Rzymu<br />

nie przyjedziesz, rozkazuję Ci w imieniu Pana Jezusa i z całą miłością<br />

Jego, a w nadziei, że Ci da łaskę, abyś do Rzymu przyjeżdżał, tak<br />

jak Ci w poprzednich listach poleciłem. Drogi mój Ojcze Władysławie<br />

ani przypuszczam do myśli, żebyś nie posłuchał; owszem mam w sercu<br />

słodką pewność i nadzieję, że najchętniej posłuchasz, chociaż wykonanie<br />

rzeczy trudnym i przykrym Ci się wyda. Mam zarazem i tę nadzieję,<br />

że Pan Jezus Ci całą tę rzecz osłodzi i ułatwi.<br />

Z tego też powodu nic nikomu nie powiedziałem, i nie mam<br />

zamiaru powiedzieć o tym Twoim wybryku niecierpliwości, który<br />

tylko wymknął Ci się w chwilowym wzburzeniu. Nie myśl<br />

wcale o tym, do czego Cię tu przeznaczę. Bądź gotów na to, co<br />

Pan Jezus Ci na każdy dzień przyniesie i nie myśl o jutrze.<br />

Niech Ci spłata Twoich długów nie zatruwa spokojności. Chciałeś<br />

je sam zapłacić? To tylko dowodzi, jak zapomniałeś warunków zakonnego<br />

życia. Dochód, jaki byś miał w Ameryce nie byłby Twoim,<br />

tylko Zgromadzenia, tak jak każdy inny, a zatem i w tym przypadku<br />

nie Ty, ale Zgromadzenie za Ciebie spłaciłoby Twoje długi. Więc le-<br />

154

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!