30.05.2013 Views

Listy O - Zmartwychwstańcy

Listy O - Zmartwychwstańcy

Listy O - Zmartwychwstańcy

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

giej strony podkopujemy i owszem wywracamy wszystkie zasady<br />

życia zakonnego i naszego Zgromadzenia, i samego zewnętrznego<br />

wyraźnego prawa kościelnego. Czynisz to z miłości bratniej<br />

i ja Twoją intencję szanuję, ale ona Ci nie daje jasno widzieć, bo<br />

jest źle zrozumiana, a szkodzi i Ojcu Józefowi, i Tobie samemu.<br />

Współcześnie z tym listem posyłam drugi do Ojca Władysława.<br />

Obstaję najmocniej przy moim, to jest, żeby Ojciec Władysław<br />

do Rzymu przyjechał. Daję mu raz jeszcze wszystkie powody<br />

i przyczyny, i mocniej niż kiedy, chociaż z wielką miłością<br />

i prawdziwie po ojcowsku. Nie nastaję jednak na to, aby natychmiast<br />

przyjeżdżał, daję mu czas do pokończenia interesów, aż do<br />

chwili, póki go nie zawołam, ale nastaję na to, aby był gotów<br />

przybycia na pierwsze zawołanie. Ojciec Święty jest wciąż bardzo<br />

łaskawym dla naszego Zgromadzenia. Seminarium nasze<br />

przyszłe bułgarskie, które kazał był polecić, jak wiesz, dziełu de<br />

la Propagation, itd. Co do funduszów, teraz zatwierdził urzędownie,<br />

co do egzystencji z tym przywilejem, że to będzie jako filia<br />

Propagandy rzymskiej i w bezpośredniej od niej zależności. To<br />

nam daje wielką powagę na wschodzie i stanowi w zupełnej od<br />

biskupów niezależności. Już jest godzina poczty. Nie mam pod<br />

ręką ostatniego Twego listu, bo jest u O. Juliana, czy u O. Leona,<br />

nie wiem tedy z pewnością, czy jest tam jaki punkt jeszcze<br />

potrzebujący odpowiedzi. Ale gdyby był nie omieszkam odpisać.<br />

W tych dniach miałem długie rachunki do kończenia i inne<br />

nagłe zatrudnienia. Więc dlatego o kilka dni tę missywę [piśmienne<br />

poselstwo] zwlekłem.<br />

Ściskam Cię z serca i z duszy. Pan Jezus z nami.<br />

166<br />

Twój w Jego miłości ks. Piotr

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!