30.05.2013 Views

Listy O - Zmartwychwstańcy

Listy O - Zmartwychwstańcy

Listy O - Zmartwychwstańcy

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

zajął, i że mu nic nie przedstawił. Marini tegoż dnia był dwa razy<br />

u mnie i prosił o cały zbiór dokumentów. Szczęściem Jan Hempel<br />

skończył swoje lekcje i mogłem go zaprządz do pracy. Ułożyła<br />

się tedy niemała kupa dokumentów, którą w tych dniach Mariniemu<br />

wręczę. Dostateczna. Jedna tylko strona kuleje, to jest<br />

owych prześladowań i okrucieństw, i krwi przelewu na pojedynczych<br />

osobach lub miejscowościach dokonywanych. Są wprawdzie<br />

wymienione miejscowości i pojedyńcze osoby, ale nie ma<br />

daty, w którym dniu to się stało. Poczciwi korespondenci ani nie<br />

przypuszczają, jakiej to wagi w dokumentach publicznych!<br />

Przy końcu mojej audiencji sam papież mnie się zapytał, co by<br />

było do zrobienia? Odpowiedziałem zostawiając rzecz mądrości Ojca<br />

Św.[iętego], że mnie by się zdawało, iż tu koniecznym jest wykląć<br />

tego Popiela, coś podobnego do tego, co uczynił Grzegorz XVI. I to<br />

wskutek tego, jak widać Marini otrzymał rozkazy. Proszę Cię mój najdroższy<br />

O. Walerianie, przyślij mi, co możesz mieć szczegółowego<br />

i szczególnego w tej sprawie, wyjąwszy aktów, jakie były po dziennikach.<br />

Przede wszystkim zaś zrobiłbyś mi prawdziwe cacko – podarek,<br />

gdybyś mi dał daty owych okrucieństw.<br />

Piszesz mi, że m.[atka] Marcellina w Wiedniu, i że czatujesz na<br />

nią w przejeździe jej do Jarosławia. Co znaczy ta podróż do Wiednia?<br />

Czy była jaka trudność co do otworzenia domu w Jarosławiu?<br />

Otworzyłem Ci się szczerze, a dosyć obszernie co do moich<br />

z nią stosunków przed Twoim wyjazdem z Rzymu. Uczyniłem to<br />

w intencji dalszego porozumienia się, gdyby do tego była następnie<br />

przyczyna i okazja. M.[atka] Marcellina nie odpisała mi na<br />

list mój ostatni. Tym sposobem nie wiem nawet, co się dzieje<br />

z O. Michałem, i czy go potrzebuje dalej jeszcze na czas jakiś,<br />

czy nie potrzebuje. Pisałem jej bowiem, że tak długo ma w Jazłowcu<br />

zabawić, jak długo będzie go potrzebowała. Ona mi nic<br />

nie odpisała, a O. Michał pisze mi w odpowiedzi na mój list,<br />

w którym mu dałem do wyboru czy do Rzymu, czy do Ameryki,<br />

czy do Paryża, że on by życzył sobie pozostać w Galicji, i że<br />

243

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!