30.05.2013 Views

Listy O - Zmartwychwstańcy

Listy O - Zmartwychwstańcy

Listy O - Zmartwychwstańcy

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

sze moje postępowanie i przyznasz, że mam słuszność.<br />

27 listopada. Kiedy to piszę otrzymuję drugi list Twój już<br />

ze Lwowa, z 22 listopada z wiadomościami o Niżniowie. Deo<br />

gratias! Już przed paroma dniami otrzymaliśmy byli telegram od<br />

m.[atki] Marcelliny z 23 listopada, a więc w dzień później po<br />

Twoim liście wyprawionym. Wskutek tego telegramu wyprawiłem<br />

od siebie telegram do Wiednia do O. Władysława, aby jechał<br />

do Jazłowca i spodziewam się, że on się tam już znajduje. Może<br />

to było za nagle kazać natychmiast jechać jemu do Jazłowca i teraz<br />

zastanawiając się może bym tego nie uczynił. Starałem się<br />

wytłumaczyć z powodów w liście do matki; tu zaś to powiem, że<br />

może najgłówniejszym powodem była jakaś wewnętrzna kombinacja<br />

i poczucie, że tak będzie najlepiej. Mam nadzieję w Panu,<br />

że to na najlepsze obróci. Wprawdzie O. Władysław musi jeszcze<br />

wrócić do Paryża dla ułożenia swoich interesów, ale spodziewam<br />

się, że to nawiedzenie Jazłowca zachęci go do tym dobrowolniejszego<br />

powrotu tamże i przyczyni się do wybicia mu z głowy<br />

Ameryki, która mu zapewne do niej już wlazła zanadto.<br />

Z tego widzisz, że już stanowczo piszę o pozostaniu O. Władysława<br />

w Galicji. Wnioskując z telegramu m.[atki] Marcelliny już<br />

taki obrót rzeczy przypuszczałem, ale teraz skoro przypuszczenie obraca<br />

się w pewność, chętnie do takiego obrotu się skłaniam. Widzę we<br />

wszystkim wyraźną wskazówkę woli Bożej, i to nawet Opatrznie<br />

naprowadzoną, bo żeby o parę tygodni Niżniów się był spóźnił nasi<br />

misjonarze już zapewne byliby na wysokim morzu. W moim liście do<br />

matki już przypuszczałem, co mi w swoim piszesz, że Ty z O. Adolfem<br />

przeniesiecie się do Niżniowa., a O. Władysław będzie w Jazłowcu.<br />

I cieszyłem się, że temu ostatniemu nic nie mogło zdarzyć się pomyślniejszego.<br />

Co do O. Brzezińskiego, trzeba się nad tym jeszcze lepiej<br />

zastanowić. Rzecz jest taka, że O. Aleksander wcale nie życzy<br />

sobie opuszczać Paryża, a gdybym go stamtąd przemocą odwołał<br />

zrobiłbym mu nie tylko przykrość, ale boleść. Dla duszy O. Alek-<br />

123

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!