30.05.2013 Views

Listy O - Zmartwychwstańcy

Listy O - Zmartwychwstańcy

Listy O - Zmartwychwstańcy

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

pojęciu rozłączył? I przypuścił, że skoro dla mnie, to już nie dla<br />

„Reguły” i „Konstytucji”?<br />

Następnie, i to rzecz główna, nie pojąłeś znaczenia tego pragnienia<br />

mego i intencji: dla siebie, dla mnie. A tu nie chciałbym<br />

oskarżyć Cię o brak miłości dla mnie w onej chwili, chociaż<br />

dobra wola niezawodnie była z Twojej strony, który to brak nie<br />

dał Ci zapewne na razie wszystkiego zrozumieć, więc nie oskarżam,<br />

ale proszę Cię tylko w obecnej chwili o miłość i o jej dobrą<br />

wolę, żebyś dziś zrozumiał czegoś nie zrozumiał wtedy. Mnie<br />

bez wątpienia i wtedy chodziło i dzisiaj idzie o najlepsze i najzupełniejsze<br />

porozumienie się z matką Marceliną. Ty je wtedy<br />

uważałeś za niepodobne i za niepotrzebne. A ja Ci powiadam, że<br />

ono i wtedy już i dziś tym bardziej jest potrzebne i konieczne,<br />

a tym samym jest podobne i powinno przyjść do skutku.<br />

Póki byłem w Zgromadzeniu prostym członkiem jak każdy inny,<br />

póty mój stosunek z matką Marceliną był nadzwyczajny, a więc<br />

potrzebny lub niepotrzebny o tyle tylko, o ile Pan Jezus go determinował,<br />

że tak powiem, to jest o ile w danym razie, w danej chwili, okolicznościach<br />

On go sprowadzał, zrządzał i ziszczał. I dlatego były<br />

chwile jasne i chwile ciemne, i mogło nareszcie przyjść zupełne zaciemnienie<br />

i zawieszenie stosunku. Ale od czasu, kiedy mnie Pan Jezus<br />

postawił w sposób, o którym wiesz, na czele Zgromadzenia, natura<br />

tej rzeczy się zmieniła, stosunek stał się zwyczajnym, prawidłowym,<br />

że tak powiem, i innym dzisiaj podlega warunkom. On powinien<br />

egzystować i powinien być jak najlepszym. Starać się o to jest moim<br />

obowiązkiem, a w tym, co do tego należy mam prawo rachować i Pan<br />

Jezus chce, abym rachował na Jego łaskę, i abym czynił co mogę<br />

i com powinien idąc za wskazówkami, jakie On sam dać nie omieszka.<br />

I rzeczywiście dać nie omieszkał. Myśl przyjazdu m.[atki] Marceliny<br />

do Rzymu stanęła zupełnie, najzupełniej beze mnie w chwili,<br />

kiedy mi ani na myśl nic podobnego nie przychodziło i była poparta<br />

przez wszystkich głos w tym mających. A więc była wyraźna wskazówka<br />

od Pana. Nic tedy dziwnego, że ten przyjazd do siebie odnio-<br />

120

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!