SZKICE O DZIEJACH BIBLIOTEKI ZAÅUSKICH
SZKICE O DZIEJACH BIBLIOTEKI ZAÅUSKICH
SZKICE O DZIEJACH BIBLIOTEKI ZAÅUSKICH
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
warzystwo rozpoczęło swą nieprzerwaną, kilkuletnią działalność. Jeszcze<br />
bardziej prawdopodobnym powodem, dla którego związek nie powstał<br />
w r. 1744, było przenoszenie księgozbioru do kamienicy daniłowiczowskiej<br />
i przygotowania do otwarcia Biblioteki (8 VIII 1747). Jest prawdopodobne,<br />
że towarzystwo zakończyło swą działalność w r. 1755, ponieważ<br />
na przełomie 1755 i 1756 r. Załuski udał się w trzyletnią podróż do<br />
Francji. Możliwe, że stowarzyszenie założone w r. 1756 przez Mitzlera de<br />
Kolof było próbą reaktywowania — na nieco innych zasadach — asocjacji<br />
J.A. Załuskiego.<br />
Zachowane źródła pozwalają na ustalenie nazwisk 15 członków asocjacji;<br />
informują one jedynie — poza domniemanym członkiem J.E. Minasowiczem<br />
— o uczestnikach pozawarszawskich, którzy porozumiewali<br />
się ze sobą drogą listową. Większość z nich — to dygnitarze litewscy<br />
i inflanccy.<br />
Towarzystwo nie miało swojej oficjalnej nazwy. W „Projekcie" Załuski<br />
mówił bądź o „asocjacji", bądź o „societas litteraria". W listach<br />
do referendarza spotykamy wiele innych określeń: „un Société", „Societas<br />
eruditionis", „Collegium Societatis Litterariae", „Correspondencja<br />
akademiczna".<br />
„Asocjacja" była imprezą towarzyską. Stowarzyszeni tworzyli grupę<br />
bliskich znajomych, których łączyły więzi rodzinne i sąsiedzkie, a także<br />
wspólne interesy polityczne oraz prace i zainteresowania naukowe. Asocjaci<br />
odwiedzali się nawzajem w swoich rezydencjach; wielu z nich<br />
utrzymywało z pozostałymi stałą korespondencję. W okresie, w którym<br />
z powodu słabości polskiej poczty było rzeczą trudną abonowanie na prowincji<br />
pism zagranicznych, musieli oni z zadowoleniem powitać inicjatywę<br />
ich wspólnego znajomego.<br />
Stowarzyszenie miało luźną i elastyczną organizację. Nie miało ono<br />
prawdopodobnie stałej liczby członków; co roku odnawiano jego skład.<br />
Część dotychczasowych asocjatów rezygnowała z dalszego uczestnictwa;<br />
na ich miejsce wchodzili nowi. Zmieniał się przebieg trasy, po której<br />
krążyły przesyłki z pismami, tak ze względu na zmianę składu asocjacji,<br />
jak i z powodu częstych podróży stowarzyszonych.<br />
Nowych członków pozyskiwał bądź administrujący towarzystwem referendarz<br />
koronny, bądź też (spośród swoich krewnych i znajomych)<br />
uczestnicy „societas litteraria". „[...] uformowaliśmy tu sobie une Société<br />
na sprowadzenie nowych książek z Francji i Holandii — pisał Załuski do<br />
Michała Kazimierza Radziwiłła, prawdopodobnie w początku 1751 r. —<br />
mianowicie des ouvrages periodiques les plus curieux. Każdy contribuit<br />
6 czerw, zł na rok. Czy mogę Imć Dobrodzieja] wpisać na tę asocjacją".<br />
Mikołaj Hylzen wprowadził w r. 1752 do towarzystwa męża swojej<br />
bratowej, pisarza litewskiego Konstantego Ludwika Platera. Wojewoda<br />
inflancki Franciszek Jakub Szembek pozyskał na członka asocjacji<br />
w r. 1753 teścia, łowczego nadwornego litewskiego Aleksandra Józefa<br />
85