SZKICE O DZIEJACH BIBLIOTEKI ZAÅUSKICH
SZKICE O DZIEJACH BIBLIOTEKI ZAÅUSKICH
SZKICE O DZIEJACH BIBLIOTEKI ZAÅUSKICH
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Edukacji Narodowej 16 I 1774 r., w tydzień po śmierci biskupa, Wawrzyniec<br />
Mitzler de Kolof relacjonował: „Nie da się opisać, do jakiego bałaganu<br />
została doprowedzona biblioteka. W jakim nieładzie znajduje się<br />
katalog — okaże się dopiero przy jego przeglądaniu. W bibliotece panuje<br />
taki nieporządek, że dla potrzeb publiczności musi ona zostać zupełnie<br />
inaczej urządzona, gdyż główną cechą biblioteki publicznej jest to.<br />
że każdą książkę, którą biblioteka posiada, można zaraz znaleźć dla użytku<br />
czytelnika.<br />
Jeśli ma się i musi powiedzieć prawdę, to błogosławiony biskup sam<br />
do powstania tej niekorzystnej sytuacji się przyczyniał, bo nie tylko stale<br />
zmieniał układ książek, lecz także wiele dzieł różnego rodzaju po ich<br />
przejrzeniu rzucał w swoim pokoju na stertę, którą nazywał »Mare Magnum«,<br />
skąd miały one być spowrotem wstawiane na swoje miejsce. Ale<br />
robili to nierozumni ludzie, jak hajducy i inni służący, którzy te książki<br />
nosili z pokoju do pokoju i wiele z nich kradli. Nie dziw, że kilka tysięcy<br />
dzieł przepadło, jeśli przez wiele lat służba ta pośród książek lub wprost<br />
na nich sypiała [...]".<br />
Żaden z jezuitów, pracujących w bibliotece, nie chciał podlegać Janockiemu<br />
i okazywać należnego mu szacunku. Robili oni co chcieli i uważali<br />
Bibliotekę za swoją własność. Doszło do tego, że podczas nieobecności<br />
biskupa Wulfers otworzył jego gabinet i w nim pracował. Wówczas<br />
to zginęło tak cenne dla Polski dzieło — rękopis in folio — w którym<br />
była cała korespondencja między Porta Ottomańską i Rzeczpospolitą.<br />
Niejaki Buttisoni, Włoch, otrzymał z Biblioteki wiele rzadkich miedziorytów,<br />
gdyż prowadził z O. Wulfersem handel na wielką skalę, co<br />
w zaufaniu powiedział Janockiemu poprzedni nuncjusz Durini. Właśnie<br />
ów Wulfers rzekł pewnego razu: „Nie będę tak głupi jak kanonik Janocki<br />
i nie będę za darmo pracował". „Później niczego sobie nie żałował<br />
i wszystkiego miał w bród. Wiadomo, gdzie stale jadał, wiadomo, że<br />
prawie codziennie brał wóz i książki, które — co nie jest jeszcze pewne<br />
— pożyczał albo dawał innym. Wkrótce z nieprawnie zdobytą mamoną<br />
niejednej zażył uciechy" 79 .<br />
Relację Mitzlera o konfliktach między personelem Biblioteki oraz<br />
o lekceważeniu pracy przez niektórych bibliotekarzy w okresie uwięzienia<br />
w Kałudze biskupa kijowskiego potwierdzają inne źródła. W przedmowie<br />
do Musarum Sarmaticarum specimina nova, datowanej 31 I 1771 r.,<br />
J.D. Janocki skarżył się, że jest „udręczony zbyt krzywdząco przez tych,<br />
których kiedyś objąwszy braterską życzliwością i miłością" z niemałym<br />
trudem polecił do pracy bibliotecznej jej przełożonemu. Kanonik skalb-<br />
79<br />
Jest to tłumaczenie pisma W. Mitzlera de Kolof pt. .,Nachricht von dem<br />
demahligen Zustand der vorhcro Zaluskischen und nummehro Konigl. Majest.<br />
und der Republic offentlichen Bibliothek", opublikowanego przez M. Łodyńskieg<br />
o, Z dziejóio..., s. 55 (pierwsza część rękopisu), 50 (druga, opuszczone jedno końcowe<br />
— zdanie).<br />
122