SZKICE O DZIEJACH BIBLIOTEKI ZAÅUSKICH
SZKICE O DZIEJACH BIBLIOTEKI ZAÅUSKICH
SZKICE O DZIEJACH BIBLIOTEKI ZAÅUSKICH
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
swoim uprzedzeniem, nie czytać moich pism, i szukać sobie pisarzy szalbierczych<br />
i kłamliwych. Ja doprawdy nigdy takim nie będę, ja, który<br />
wiem, że w Rzeczypospolitej uczonych siła i autorytet, jak również pochlebstwa<br />
i zmyślenia na nic się nie zdają. Liczą się tu jedynie prawda,<br />
rzetelność i sprawiedliwość. Nie wierzę, by czcigodny autor czynił mi<br />
zarzuty wedle własnego zdania. Był może narzędziem jakichś kilku zawistnych,<br />
którzy w ten sposób chcieli bym popadł w nienawiść, nie przewidując,<br />
że niesprawiedliwy zarzut w sprawach naukowych nie odnosi<br />
żadnego skutku. Słusznie też człowiek uczciwy gardzi tego rodzaju matactwami<br />
i nie stara się zbierać powiewów fałszywych pogłosek. Nie<br />
wzbraniam się też podejrzewać nienawiści naukowego plebsu (odium<br />
plebis litteratae), którą ludzie — jak się zdaje — chcą rozpętać, jeśli<br />
tylko osiągnę swój cel, a mianowicie stanę się rzeczywiście pożyteczny<br />
dla Polski"".<br />
Mimo listu do A.S. Załuskiego Mitzler nie zdołał zdobyć jego zaufania<br />
i „Warschauer Bibliothek" — z powodu braku finansowego wsparcia<br />
biskupa krakowskiego — przestała się ukazywać".<br />
Powody wrogości do Biblioteki Załuskich mogły więc tkwić w atmosferze<br />
nietolerancji i ksenofobii, charakterystycznej dla okresu saskiego<br />
atmosferze, której ulegali także nieraz założyciele Książnicy. Ale także<br />
ataki na Bibliotekę mogły być w rzeczywistości skierowane przeciwko<br />
jej fundatorom; celem ich mógł być zarówno Józef, jak i Andrzej Załuski.<br />
Będąc w latach 1733—1735 posłem S. Leszczyńskiego w Rzymie, Józef<br />
Załuski w sposób ostry, napastliwy i niepohamowany zwalczał jego<br />
przeciwnika, Augusta III. Posuwał się przy tym tak daleko, że kwestionował<br />
szczerość przejścia na katolicyzm monarchy. Zajadłość księdza<br />
referendarza bezskutecznie starał się poskromić jego brat, Andrzej, w pisanych<br />
z Polski listach. Z pewnością Józef Załuski nie tylko zrobił sobie<br />
wroga w królu, ale także wśród ludzi z jego obozu. Załuskiemu długo<br />
pamiętano jego działalność rzymską. Pomimo poparcia jezuitów po powrocie<br />
z emigracji w Lotaryngii w r. 1742 musiał czekać aż 16 lat na<br />
awans — nominację na biskupa. Król mógł więc odmówić udziału w uroczystej<br />
inauguracji. Przy okazji bardzo rozreklamowanej w Polsce i za<br />
granicą inauguracji oraz postawienia na sejmie kwestii pomocy dla Załuskich,<br />
mogły też odżyć wszystkie dawne niechęci i animozje przeciwników<br />
referendarza.<br />
Celem ataku na książnicę warszawską mógł być także Andrzej Stanisław<br />
Załuski.<br />
Dziś wiążemy bibliotekę przede wszystkim z postacią Józefa. Dzieje<br />
się tak z dwóch powodów. Po pierwsze, po oddaniu jej do użytku publicznego<br />
w r. 1747 Józef miał na nią większy wpływ. Biblioteka była<br />
33<br />
„Acta Litterairia" 1755, z. 2, s. 127—128 .<br />
34<br />
Zob. H. Lemke, op. cit., s. 143.<br />
150