Joanna Chądzyńska – Parodia męskości w „Soli Ziemi” Józefa Wittlina154siebie, spełnionego i oddanego swojej pracy. Mundurem wojskowym zakrywa swojeciało, swoją prywatność, której nikt poza nim nie ogląda. A szczytem jego osiągnięć,rzeczą, która napawa go dumą, jest „mały krzyż ze srebra powleczony czerwoną emalią”– jedna z wielu dekoracji noszonych na wypiętej piersi.By usprawiedliwić feldfebla w oczach czytelnika, przełożonych i jego samego, zostajeon porównany do byka rozpłodowego, którego żaden mądry gospodarz nie wysyła narzeź, tylko chowa na nasienie. Porównanie to jest także odniesieniem do tłumionego instynktunakazującego przekazanie części siebie jak największej ilości „potomstwa”.U Bachmatiuka jednak wszystko jest na opak. Gardzi on swoimi dziećmi. Można powiedzieć,że brzydzi się nimi, a kiedy już, zgodnie z jego planem, staną one na własnych nogach,kiedy wyrosną na „prawdziwych ludzi”, wysyła je na śmierć. Wytresowani, nauczenipostawy „baczność” i „spocznij”, maszerujący krokiem o przepisowej długości chłopcymogą umrzeć, ku wielkiemu zadowoleniu feldfebla. Wszystko to z ojcowskiej miłości.Najsłabszym punktem w precyzyjnie zaplanowanym tygodniu Bachmatiuka jestniedziela. W dzień pański Bachmatiuk znika z koszar i służy innemu bóstwu: upija sięi oddaje rozpuście. Zgodnie z tym, co pisze Bourdieu, feldfebel odreagowuje w tensposób napięcia, które powstają w nim w ciągu tygodnia pracy oraz na skutek oszukiwaniasiebie i innych.Męskość rozumiana <strong>jako</strong> zdolność reprodukcyjna: seksualna i społeczna, ale też<strong>jako</strong> zdolność do stosowania walki i przemocy […] jest przede wszystkim obciążeniem.[…] „prawdziwie męski” mężczyzna będzie wykorzystywał każdą sposobność do walkio honor, godność i chwałę w sferze publicznej. Owo przeczulenie na punkcie męskichwartości niesie jednak po swojej męskiej stronie lęki i niepokoje, które wywołuje kobiecośći związane z nią słabość, miękkość i wrażliwość […]. 12Stereotypy, którymi posługuje się Wittlin i które później wyśmiewa, mają charakteruniwersalny. Nie są to jedynie obrazy mężczyzn – Polaków, mężczyzn – Austriakówczy mężczyzn – Hucułów. Mężczyźni Wittlina to przede wszystkim ludzie czasówI wojny światowej, ukrywający swoje potrzeby oraz strach w obliczu zagrożenia, z jakimmuszą się zmagać. Mężczyźni, którzy nie potrafią odnaleźć się w stereotypowomęskim, zmilitaryzowanym świecie.Najciekawsze jest to, że męskość <strong>jako</strong> cecha (opozycja kobiecości) to przeciwstawianiesię wrażliwości i potrzebie bliskości, potrzebie drugiego człowieka. To negowaniewszystkiego, co mogłoby nasunąć porównanie do płci słabej, ale negowanieadresowane najczęściej do innych mężczyzn. Bo to właśnie przed nimi Bachmatiukdefiluje z wypiętą piersią i czarnym wąsem, zaś Piotr chwali się kolejarską czapką.W Soli ziemi łatwo odnaleźć parodię męskości, ponieważ jest to powieść o mężczyznach,zarówno tych prawdziwych, jak i tych przerysowanych. Chociaż Wittlin z dużymdystansem traktuje bohaterów i zdarzenia, trudno się oprzeć wrażeniu, że opisuje onświat, który zobaczył na własne oczy i przedstawia sytuacje, w których brał udział.12P. Bourdieu, op. cit, s. 64-65.
Izabela Grzelak – „Jesteś po prostu erotomanem” – o erotomanii i erotomanach w twórczości...Izabela Grzelak155„Jesteś po prostu erotomanem”– o erotomanii i erotomanach w twórczościKazimierza Przerwy-TetmajeraWspółcześnie, w znaczeniu bardziej potocznym niż stricte medycznym, erotomanięrozumie się <strong>jako</strong> „chorobliwie wzmożoną pobudliwość płciową” 1 .Szczególny nacisk należy przy tym położyć na początkowe słowa definicji,erotomanię bowiem od zwyczajnych, powszechnie tolerowanych zachowań o podłożuerotycznym różni skala zjawiska i jego częste nakierowanie na strefę tabu. Objawy erotomaniisą dobierane selektywnie, najczęściej na podstawie indywidualnie przyjętychnorm moralnych. Na przykład korzystanie z pornografii czy opowiadanie obscenicznychdowcipów nie każdy uzna za przejaw nadmiernej pobudliwości płciowej 2 . Większośćosób prędzej wymieni wśród jej symptomów obsesyjne myślenie o miłości fizycznej,skłonność do zdradzania partnera czy korzystanie z płatnego seksu (a być może nawetnie tyle korzystanie, co uzależnienie od seksu, za który trzeba zapłacić). Wcale nie łatwiejudzielić odpowiedzi na pytanie, czym była erotomania w czasach Kazimierza Przerwy--Tetmajera. Celem niniejszego tekstu będzie próba zdefiniowania owego zjawiska w polskiejkulturze przełomu XIX i XX wieku właśnie w oparciu o twórczość poety.Jak wiadomo, pod koniec XIX wieku powszechnie korzystano z usług prostytutek,zatem sam ten proceder nie wiązał się wówczas z erotomanią. Ówcześni mężczyźni uważaliseks pozamałżeński za uprzejmość względem własnych żon. Wiele z nich miało się bowiem,według powszechnego przekonania, brzydzić kontaktami intymnymi. Małżonkowienajczęściej współżyli tylko w celach prokreacyjnych, na ogół nie częściej niż raz w miesiącu3 . Ponieważ sądzono, że stosunki płciowe są konieczne dla zdrowia i prawidłowego1Władysław Kopaliński, 2000, Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych z almanachem,Warszawa: MUZA SA, s. 156.2Zob. np. http://www.pomoclichen.home.pl/index.php?kategorie=37&sekcja=48&strony=142,14.09.2008.3Reay Tannahill, 2001, Historia seksu, G. Woźniak (tł.), Warszawa: KIW, s. 368-370.4Iwona Zając, 2007, Walka z chorobami wenerycznymi wśród prostytutek w ujęciu polskich czasopismlekarskich z lat 1890-1914, [w:] B. Płonka-Syroka, A. Syroka (red.) Leczyć, uzdrawiać, pomagać,Wrocław: Wydawnictwo Arboretum, s. 197.