29.05.2013 Views

Błogosławiony ANDRZEJ BOBOLA Towarzystwa Jezusowego. Życie

Błogosławiony ANDRZEJ BOBOLA Towarzystwa Jezusowego. Życie

Błogosławiony ANDRZEJ BOBOLA Towarzystwa Jezusowego. Życie

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Stanisław Brodowski, paszport na wolny wjazd i wyjazd z<br />

Polski do Rosji z pieniędzmi i przesyłkami księżnej dla męża.<br />

Odbywał on tę podróż z kilku towarzyszami. Gdy jednego razu<br />

przybył do Głuchowa, polecił mu książę, by na przyszły raz<br />

przyprowadził ze sobą kilka luźnych koni i po ukryciu ich w<br />

lesie niedaleko Głuchowa, zawiadomił go o tem. Brodowski<br />

spełnił polecenie i dnia 13 grudnia 1710 r. zawiadomił księcia<br />

o wykonaniu rozkazu. Gdy zapadły ciemności, kazał<br />

Wiśniowiecki Brodowskiemu spuścić się z okna swej kwatery,<br />

starać się przedostać przez linję straży i udać się do koni,<br />

czekających na polanie leśnej, pod opieką Zajezierskiego.<br />

Próba udała się szczęśliwie. Za jakiś czas ponowiono próbę,<br />

podobnie jak Brodowski, wymknął się z twierdzy pułkownik<br />

Ważyński. Książę nabrał otuchy i około godziny ósmej, w<br />

towarzystwie pułkowników Budnego i Pilchowskiego, spuścił<br />

się z okna, przebrnął fosę, przebył szczęśliwie wał i nie<br />

zauważony ani przez straże, ani przez konne patrole kozackie,<br />

znalazł w lesie ocalenie, gdzie dosiadłszy z towarzyszami<br />

konia, spiesznie ruszył naprzód, by ujść spodziewanej pogoni.<br />

W szybkiej ucieczce zmylili jednak zbiegowie drogę i natknęli<br />

się na warownię, zwaną Nowogród, bardzo groźną ze względu<br />

na wielką liczbę wojska, stojącego w niej. Powodzenie<br />

sprzyjało im nadzwyczajnie; udało im się szczęśliwie wyminąć<br />

niebezpieczeństwo i przebyć Dniepr, pokryty krą. Był to już<br />

ostatni moment, bo z powodu kilkudniowych deszczów i<br />

odwilży, rzeka całkowicie odtajała i w kilka godzin po ich<br />

przejeździe kra ruszyła, uniemożliwiając wszelką przeprawę na<br />

drugi brzeg.<br />

Na drugi dzień straż odkryła ucieczkę i zaalarmowała<br />

całą załogę Głuchowa. Kozacy, wysłani w pogoń, powrócili<br />

wieczorem z niczem, usprawiedliwiając się tem, że kra płynąca<br />

Dnieprem uniemożliwia jego przebycie i każdemu śmiałkowi<br />

grozi oczywistą zgubą. Wieść o wydarzeniu rozeszła się po<br />

Głuchowie; dotarła nawet do uprowadzonych razem z<br />

księciem, kapelana Narewicza i służących księcia, Daniela<br />

Owsianego i Teodora Morozyły. Kra spłynęła dopiero 15<br />

163

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!