29.05.2013 Views

Błogosławiony ANDRZEJ BOBOLA Towarzystwa Jezusowego. Życie

Błogosławiony ANDRZEJ BOBOLA Towarzystwa Jezusowego. Życie

Błogosławiony ANDRZEJ BOBOLA Towarzystwa Jezusowego. Życie

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

przytłumiony, czoło wypukłe. 2 ) Dowodem jego wielkiej<br />

znajomości ascezy jest kilka dziełek, jakie w tej materji<br />

napisał. 3 )<br />

1<br />

) De secunda probatione, Regulae S. L, str. 117—131.<br />

2<br />

) Kojałowicz Wijuk Albertus, De vita et moribus R. P. Laurenti<br />

Bartilii S. I., Vilnae 1645; Rostowski - Martinov, Lituanicarum, str. 222, 286,<br />

309—312.<br />

3<br />

) Backer-Sommervogel, Bibliotheque, T. I, col.963; Brown,<br />

Biblioteka, str. 109.<br />

Pod opieką i kierunkiem tak surowego a zarazem<br />

sympatycznego ascety spędził Andrzej dwa lata. Jaki był<br />

wzajemny stosunek tych dwu ludzi do siebie, nie wiemy.<br />

Pewnem jest jednak, że Bartilius w instrukcjach, konferencjach<br />

i poufnych rozmowach urabiał zasady, jakie miały Andrzejowi<br />

przyświecać w późniejszem jego życiu zakonnem. Jako<br />

spowiednik dodawał mu otuchy i krzepił go w walce z wadami<br />

oraz podtrzymywał go na ciasnej ścieżce, wiodącej do<br />

doskonałości. Pod jego przewodnictwem odprawił Andrzej,<br />

obowiązujące w nowicjacie, miesięczne rekolekcje i niejedną<br />

godzinę spędził z swym mistrzem na rozmowie, na temat<br />

swych przeżyć duchowych. W myśl przepisów Instytutu<br />

poddał Bartilius Andrzeja pewnym, zgóry określonym próbom,<br />

w których nowicjusz miał wykazać swą zdatność do życia w<br />

zakonie Jezuitów. Oprócz wspomnianych wyżej rekolekcyj,<br />

przeznaczono Andrzeja do usług chorym, w którymś ze szpitali<br />

wileńskich, bacząc jednak pilnie, by tą miesięczną posługą<br />

samarytańską nie zaszkodził swemu zdrowiu. Następnie musiał<br />

on odbyć żebraczą pielgrzymkę w okolicach Wilna, przyczem<br />

nie otrzymał żadnych środków do życia. Miał je wyprosić<br />

sobie u ludzi i w ten sposób przyzwyczaić się do niewygód,<br />

głodu, chłodu, niewyspania, znoszenia odmowy, przykrych<br />

uwag i nauczyć się liczyć, nie na środki materjalne, ale jedynie<br />

na Opatrzność Boga. Nie potrzeba wspominać, że próba taka,<br />

w czasach zacietrzewienia religijnego, odbyta wobec ludzi<br />

nieprzychylnie, a nawet wrogo nieraz, do opływającego<br />

rzekomo w bogactwa zakonu, nastrojonych, była ciężką,<br />

47

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!