29.05.2013 Views

Błogosławiony ANDRZEJ BOBOLA Towarzystwa Jezusowego. Życie

Błogosławiony ANDRZEJ BOBOLA Towarzystwa Jezusowego. Życie

Błogosławiony ANDRZEJ BOBOLA Towarzystwa Jezusowego. Życie

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

W różnorodne dokumenty zaopatrzony, przybył wreszcie<br />

Rzewuski do Pińska. W Pińsku musiał użyć całej swej wymowy i<br />

wytężyć wrodzony sobie spryt, żeby wedle możności jak<br />

najwierniej zachować przepisy Kościoła katolickiego,<br />

obowiązujące przy przewożeniu relikwij. Nieodzowną w tym<br />

względzie była obecność komisji, wyznaczonej przez biskupa<br />

Dederkę, na co znowu nie chcieli się zgodzić tak urzędnicy<br />

świeccy, jak zastępca archimandryty, Innocenty. Powoływali się<br />

oni na brzmienie zarządzeń władz wyższych, które nic nie<br />

wspominają o protokółach, lub świadkach, a nakazują tylko wydać<br />

ciało a poza tem nic więcej. Najpierw udało się Rzewuskiemu<br />

przekonać wiceprefekta miasta Horkuszę, oraz prezesa sądu<br />

powiatowego Ignacego Oleszę, że obecność księży Dąbrowskiego i<br />

Brzozowskiego nie będzie miała charakteru, zakazanej przez<br />

Golicyna procesji, owszem odpowiada ona myśli rozporządzenia<br />

carskiego, bo jako urzędnicy duchowni będą oni mogli wydać<br />

świadectwo o tożsamości ciała, które car polecił przewieźć do<br />

Połocka. Z pomocą, głęboko tym dowodem przekonanych o<br />

potrzebie obecności Dąbrowskiego i Brzozowskiego, urzędników i<br />

dzięki różnym wybiegom, udało się wreszcie uzyskać na to zgodę i<br />

archimandryty Innocentego. Poza tem starał się Rzewuski o<br />

dopuszczenie do rozpoznania ciała dwóch jeszcze księży pińskich,<br />

a mianowicie znanego już Jana Łukaszewicza i Hołówki, którzy<br />

doskonale znali ciało Boboli, wszelkie jednak jego wywody<br />

pozostały bezowocne.<br />

Niewolniczo trzymając się zarządzeń ministerialnych<br />

otworzył Innocenty kryptę dopiero około godziny siódmej<br />

wieczorem, gdy już ciemna noc zapadła. Do środka weszli<br />

Rzewuski, Dąbrowski, Brzozowski, Horkusza z sekretarzem,<br />

Olesza i Innocenty z jednym mnichem, jako towarzyszem.<br />

Otwarto trumnę, obecni, jako stali mieszkańcy Pińska, znający<br />

wszelkie właściwości męczeńskiego ciała Sługi Bożego,<br />

stwierdzili jego tożsamość. Wobec tego Rzewuski obwiązał ciało<br />

jedwabnym czerwonym sznurkiem, a na kartkach papieru na niem<br />

umieszczonych wyciśnięto pieczęci kancelarji biskupiej, dziekana<br />

Dąbrowskiego, parafji franciszkańskiej, sądu powiatowego i<br />

222

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!