22.08.2015 Views

SPIS RZECZY

dobra książka - Fronda

dobra książka - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Przedwiośnie albo nowego Generała Barcza. Swoisty triumf – jak narzędzie opisuIII RP – święciła Kariera Nikodema Dyzmy. Bardziej ambitni pisarze naśladowaliGombrowicza albo Schulza...Mogło się rzeczywiście zdawać, iż podobieństwo sytuacji, w jakiej znalazłasię literatura po roku 1918 i po roku 1989 roku – odzyskanie przez Polakówniepodległości, zniesienie cenzury – będzie skutkowało podobnymi konsekwencjami.Polscy pisarze lepiej wykorzystali okresniepodległości w II RP, tamta literatura jestlepsza, ciekawsza, ambitniejsza, w III RPnie doczekaliśmy się swoich Małaczewskich,Wierzyńskich, Lechoniów, Gombrowiczów...Z tym, że jedni sądzili, że nasza literatura znowu podejmie Herostratesowy gest„zrzucania płaszcza Konrada” i wyzwoli się z ciężaru, jaki jej narzucała sytuacjazniewolenia. Inni, wśród nich ja, sądzili, że powstaną książki oraz instytucje, jeżelinie podobne, to analogiczne do tych, jakie istniały w Dwudziestoleciu. Że w opozycjido nudnej, monofonicznej, zajętej pseudoproblemami pseudoliteratury PRL-owskiejpowstanie ekscytująca publiczność, wielogłosowa, żywa literatura wolnych Polakówi niepodległej Polski, taka jaką była literatura w Dwudziestoleciu. Ale też, że nawiążeona do dominujących wtedy postaw, gestów czy nawet wartości, omijając jakby to,co zostało stworzone w PRL. Trzeba pamiętać, że jednym z gestów założycielskichPRL było odrzucenie II RP, w tym jej literatury, a zwłaszcza pewnych niewygodnychczy zbędnych z punktu widzenia komunistów nurtów, nazwisk i książek, któreniszczono, amputowano albo marginalizowano. W tym sensie nawiązanie doliteratury II RP zdawało mi się nie tylko czymś naturalnym, ale i potrzebnym. Jakogest zadośćuczynienia, ale też sprawdzenia, na ile tamte książki zbójeckie mogą byćfundamentem „nowego”.Ale chyba ostatecznie nawiązanie do II RPwyszło słabo...– Tak, dzisiaj widać, że ta analogia z II RP nie była do końca trafna, że w zasadzieróżnic jest więcej niż podobieństw. Oczywiście, mamy do czynienia z innymkontekstem kulturowym i z inną Polską, z innymi czytelnikami niż w II RP. Tojasne. Ale też chyba sama III RP – wbrew swej nazwie – nie umiała lub nie chciaław sposób jednoznaczny nawiązać do swej poprzedniczki. Dlatego – gdyby

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!