22.08.2015 Views

SPIS RZECZY

dobra książka - Fronda

dobra książka - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

269przykład Rzymu lub Aleksandrii [...], nie zbudowali rzemieślnicy i budowniczowie,lecz królowie, których wolą te miasta zostały zbudowane − o ileż bardziej Bogamożemy nazwać założycielem natur” 1 . Można to nazwać rozróżnieniem przyczynyfizycznej i metafizycznej, albo przyczyny bezpośredniej oraz ostatecznej. Wyjaśnijmyto jeszcze raz: poszukiwanie śladów rozkazu królewskiego w sprawie zbudowaniajakiegoś starożytnego miasta nie polega na przeglądaniu cegieł, czy czasem nieznajdziemy na nich odcisku królewskiego palca. Nie polega też na poszukiwaniuelementu konstrukcji tak skomplikowanego, że żaden ówczesny inżynier nie mógłbytego dokonać (a tak rozumują zwolennicy teorii „Intelligent Design” – InteligentnegoProjektu). To tak, jakby w takim przypadku powiedzieć: to tak skomplikowane, żemusiał tu interweniować król. Nie, wpływ króla na budowę jest na innym poziomie,król nie przynosi własnymi rękami kamieni na szczególnie skomplikowane sklepienie.Król mógł nawet nigdy nie pojawić się na budowie, wszystkie prace technicznewykonali inni, a i tak powiemy: król wzniósł miasto. Decydujący bowiem był akt woliwładcy, który stał się przyczyną całego dalszego łańcucha wydarzeń.Pojęcia, jakich używa się we współczesnym sporzeewolucjonistów z kreacjonistami, mogą wprowadzaćw błąd. Czy katolik może nie być kreacjonistą?– Każdy katolik powtarza w niedzielę: „Wierzę w jednego Boga[…] stworzyciela nieba i ziemi” – Credo in unum Deum […] factorem [czy: creatorem]caeli et terrae. Nazwa „kreacjonizm” pochodzi przecież od łacińskiego creatio,stworzenie. Każdy wierzący chrześcijanin jest zatem w najszerszym znaczeniu tegosłowa kreacjonistą.No, ale to nie jest definicja, jakiej dzisiaj się używa,kiedy mówi się o kreacjonizmie. Może zatempotrzeba na nowo zdefiniować te pojęcia?– Rzeczywiście, problem przy rozmawianiu na ten temat polega na tym, żeokreślenia „ewolucjonista” i „kreacjonista” zostały tak silnie zdefiniowane przezpolemiki ostatnich dziesięcioleci, że trudno ich używać bez komentarza. Zostałyzdeformowane i zawłaszczone przez partykularne grupy, strony sporu. Ci, którzydzisiaj nazywani są kreacjonistami, uważają często, że zmiana gatunku byłabycałkowicie niezgodna z Pismem Świętym. Żeby to wszystko lepiej zrozumieć,musimy cofnąć się o sto trzydzieści lat, do czasów sprzed owych polemik. Przytoczęzwięzłe wyjaśnienia napisane w 1871 roku przez brytyjskiego biologa St. George’a1 Św. Augustyn, De civitate Dei, XII, 25.Nauka i religia - konflikt czy symbioza?

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!