22.08.2015 Views

SPIS RZECZY

dobra książka - Fronda

dobra książka - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

97Manzoni. Cały tekst charakteryzuje się rozumowaniem z rzetelniezastosowanymi regułami wynikania, zachwyca ciągłościąw przechodzeniu od argumentu do argumentu, wszystko zaśprzeniknięte jest głębokim duchem katolickim oraz osobistążarliwością w obronie wiary i Kościoła. Analizując kościelnedokumenty, Amerio wykazuje ciągłość i walor nauczaniapapieskiego, jednocześnie prowadzi uwagę czytelnika w kierunkuprzykładów tego, jak jakiś hierarcha czy episkopat danego kraju nierespektuje nauczania papieskiego. W wywodach profesora z Luganobrak choćby cienia ironii, sarkazmu czy osobistych „wycieczek”.Ogranicza się do merytorycznej strony wypowiedzi doktrynalnych,wykazując błąd teologiczny lub niespójność z ortodoksyjną Tradycjąkatolicką, bez osądzenia intencji czy kompetencji ich autorów.Kojarzenie Romano Amerio z ruchem lefebrystów jestnieporozumieniem. Fakt, że był on człowiekiem przekonanym dotradycyjnych ujęć katolickiej wiary, w niczym nie uzasadnia takiegotwierdzenia. Warto podkreślić, że w swym monumentalnymdziele powołuje się on na arcybiskupa Marcela Lefebvre’ajedynie trzykrotnie, i to raz w przypisie. Sam Lefebvre odwiedziłsędziwego Amerio w 1985 roku, gdy tamten był już schorowanyi niedowidzący. Większa część spotkania przebiegała tak, żeprofesor mówił, zaś hierarcha zasłuchany śledził wywód naukowca.Amerio nigdy publicznie nie komentował schizmy Lefebvre’a,choć nieoficjalnie nie podzielał racji tamtego o oderwaniu się odowczarni Pańskiej.Jego postawa była przyjazna ruchom tradycjonalistycznym.Przez lata współpracował z ich włoskim periodykiemo jednoznacznym tytule „Si-si, No-no”, nigdy jednakże niezapominał o zasadzie roztropności. Początkowo zamierzał swedzieło nazwać „Duch zamieszania w Kościele XX wieku”, niemniejjednak po namyśle słowo vertigine, które równie dobrze oznaczaćmoże też „zawrót głowy”, postanowił wymienić na variazioni –czyli zmiany. Po to, by nie gorszyć maluczkich. Książkę Iota unumpostanowił bowiem napisać nie w tym celu, żeby zasmucać czygasić w kimś ducha wiary, ale odwrotnie: by wstrząsnąć i obudzićducha chrześcijańskiej dumy.Był zakochany w prawdzie i w Kościele, zatroskanyo sekularyzujące się chrześcijaństwo, sprowadzane niejednokrotniedo dywagacji moralnych czy aktywności pozbawionej prymatuKto się boi Romano Amerio?

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!