22.08.2015 Views

SPIS RZECZY

dobra książka - Fronda

dobra książka - Fronda

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

221Mistrz ateistycznej propagandy i ateistycznegomyślenia, ikona francuskiej myśli oświeceniowej JeanPaul Sartre w swym głównym dziele L’Être et le Néant(gorąco polecam) przedstawia argumentacje, któremiały ostatecznie wykazać niemożliwość istnienia Boga.A jednak „Słowa”, które opublikował przeszło dwadzieścialat później, kończą się wyznaniem jakiejś niepewności:„Męczeństwo, zbawienie, nieśmiertelność – wszystko toniszczeje, gmach wali się w gruzy, w piwnicy przychwyciłemDucha Świętego i wygnałem go; ateizm to przedsięwzięcieokrutne i długodystansowe, chyba doprowadziłem je dokońca”. Tylko „chyba”... Skąd to porażające i obfite w smuteki niepewność słowo?W dziesięć lat później Sartre, pełen goryczy porażki, w jakiśsposób uwiedziony i oszukany przez pychę swych dawnychateistycznych poglądów, powie: „Nawet jeśli nie wierzy sięw Boga, pewne elementy idei Boga w nas pozostają, pozwalającnam widzieć świat z boskimi aspektami. (...) Gdy chodzi o mnie,czuję się nie jako proch ukazujący się w świecie, lecz jako bytoczekiwany, wywołany, zapowiedziany. Krótko mówiąc, jako byt,który wydaje się, że może pochodzić jedynie od Stwórcy. Właśnieta idea ręki stwórczej, która miałaby mnie stworzyć, odsyła mniedo Boga. Naturalnie, nie jest to idea jasna i precyzyjna, którąsię posługuję za każdym razem, kiedy myślę o sobie; jest onasprzeczna z wieloma innymi moimi ideami; ale ona tam jest,nieokreślona.I kiedy myślę o sobie, myślę często trochę w tensposób, z braku możliwości myślenia inaczej”...Niech zatem „wojujący ateiści” się męczą, walcząc z wiatrakami – my zaśróbmy „swoje”. Ale „swoje” też wyrażajmy jasno i klarownie.I nie chodzio trzaskanie „dowodami na istnienie Boga”, bo toć nie ma koniecznościudowadniania czegoś, co wymyka się dowodom i jest nie do udowodnienia.Istnieje natomiast konieczność walki o prawdę i pewną intelektualną(chociażby) uczciwość. A „człowiek żyjący” to nie jest problem li tylko„wyznawanego światopoglądu”.Zatem na wojnę...I nie będzie „wojujący ateista” plułnam w twarz... Chrześcijaninie – poznaj swoją godność!...

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!