11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

się na uczoną sugestię, że z tego coś wynika. Trzeba bowiem wiedzieć,że "Bollwerk" to nie zwykłe pismo z obrazkami dla uciechyoczu i nudnych godzin. "Bollwerk" wykłada się na polskie: "Zapora"albo "Bastion". Pismo poświęcone jest obronie i dowodowi. Do jegozadań należy utwierdzać dusze niemieckie na tych <strong>ziemia</strong>ch. To, cow "Bollwerku" jest wydrukowane, uważać trzeba za wskazówkę, zadrogowskaz, z którego wywodzą się prawa. Z recenzji o Weyssenhoffa"Sobolu i pannie" też się prawo wywodzi - powinno ono nosić nazwę"prawa Weyssenhoffa".Teraz już jest wszystko jasne. Z Hamburga do Szczecinajechało się po to, aby u końca tej drogi poznać "prawo Weyssenhoffa".I taka zdobycz coś warta. Bo nie posługując się niczym więcej,tylko tym w:łaśnie prawem wydrukowanym w oficjalnym, reprezentacyjnym"Bollwerku", dokonujemy targu: za jednego Weyssenhoffacałą Słowiańszczyznę Połabską i Przyodrzańską! Cały szerokibrzeg morza od Elbemiinde aż do Żarnowca. Przecież mniej więcej75% wszystkich napotkanych po drodze nazw posiada rodowód slowiański.Już nie tylko końcówki na "ow" i "itz", które z Warnowazrobiły Warnow, z Karłowa - Carlow, z Pniowa - Pinnow, a z Kamienicyi Gliwic - Chemnitz i Gleiwitz, ale setki i tysiące innych:i Zarrentin, i Kraak, i Gnissau, Curau, Warin, Cramon, Molln, Kogel,Kropelin, Dabel i jakże się one tam wszystkie nazywają. Aby zaśktokolwiek nie sądził, że w takich aneksjach tkwi choć źdźbło literackiegozmyślenia, na kartach tego rozdziału znajdą się autentycznefotografie z niemieckiego "Auto-Atlas von Deutschland", wydanegoprzez firmę Stritzke i Rothe, Berlin C. 25.Świadcząc się niemiecką mapą nie spełniam, niestety, gestuoryginalnego. Zastosował go pierwszy jeden z wybitnych uczonychpolskich, dr Józef Czekaiski, w okolicznościach następujących:Przed kilku laty odbywał się kolejny, wielki, międzynarodowyzjazd geografów. Na zjeździe wiele mówiło się o nazwach, błotach,lasach, depresjach i izotermach, słowein, o tym, o czym zawsze geografowiezwykli są mówić, gdy znajdują tylko chętnych słuchaczy.Wśród delegatów było wielu uczonych polskich z prof. StanisławemPawłowskim na czele. W jednym z odczytów padło twierdzenie, żecałe środkowe i wschodnie Niemcy posługują się nazwami słowiańskimi..Po referacie znad skłębionego mrowia zjazdowego wystrzelił laswyciągniętych rąk: tak wielu zapisywało się do głosu. Między innymizapisał się do dyskusji dr Czekaiski oraz jeden znajznakomitszychgeografów niemieckich, uczony wielkiej miary i równie wielkiejsumienności.114

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!