11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Skin ął głową ijak naj prędzej ucieka z tego ternatu... w najbliższe sidła.- Słyszał pan termin "Wielkie Pomorze"?- Słyszałem - mówię.- Ale tu nie chodzi o to Pomorze, które robi polska administra~cja. Oni wzięli termin od nas. Jeśli my mówimy "Wielkie Pomorze",to myślimy aż poza Szczecin. To jest dopiero wielkie Pomorze. Czypan sądzi, że nie zdajemy sobie sprawy: jeśli kiedykolwiek jest możliwamyśl o takim Pomorzu, to tylko w oparciu o Polskę. I to w silnymoparciu, żeby się nie powtórzył jeszcze raz błąd książąt szczecińskich.Och, jacyż oni byli krótkowzroczni...Na stole zjawiła się skąpa lampa naftowa. Wiatr chodzi po obszernympodwórzu i puka w oknó. Szparami wciska się do pokojui chwieje płomieniem. Na twarzach naszych kładą się ruchome cienie.Nagle pytam:- Więc kto pan jest?- jestem Kaszuba.- Czy to znaczy: narodowości kaszubskiej?Znowu mierzymy się wzrokiem. Jego oczy pytają mnie o czystośćintencji.- Postawmy tę sprawę inaczej - mówię mu. - Gdy wybuchniewojna. Pan ma lat dwadzieścia pięć czy dwadzieścia sześć. Panwtenczas musi chwycić za karabin. Gdyby pan wówczas miał wolnywybór, po której stronie pan stanie? 'Podnosi głowę:- Po stronie Polski.- Za Polskę?, - Za Kaszuby!..:.-. Za naród kaszubski?- Nie, za naród polski, a za kaszubski szczep...Było w tej chwili coś niezwykle uroczystego. Nie nale?ę do natursentymentalnych, ale jestem do głębi wzruszony. Więc tacy są ci,których Niemcy wciąż nam wypominają, owi najzagorzalsi separatyści!Podajemy sobie ręce w milczeniu.Czas iść. Wszystko, co by się dalej miało powiedzieć, jest nieistotne.Ale przychodzi jeszcze jedno pytanie:- A pan wie, o co was podejrzewają?- Wiem - odpowiada z uśmiechem - że pracujemy za niemieckiepieniądze. ,Wiem, wiem...Bierze kapelusz. '- Pociąg pana odchodzi za pół godziny, coś panu jeszcze pokażę.Idziemy krętymi uliczkami przed małą przybudówkę ną tyłachrynku. Z wnętrza słychać stUkot pracującej maszyny. Wchodzimy.403

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!