11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

tańczył kiedykolwiek na szosie, skoro postanowione zostały wyraźneprzepisy drogowe. Ale Hitlergenosse tańczy, baraszkuje, żarty stroina paragrafach istniejących praw. Skąd ta swoboda? Z nadmiaru kipiącychsit żywotnych? Czy może z tego głębokiego przekonania, żejest się solą ziemi, że przed nim i policjant slużbiście zasalutuje? Tensam policjant pruski, który nawet Bismarckowi nie wahał sie zwrócićuwagi za jakieś drobne przekroczenie porządkowe. .W każdym razie całe zdarzenie napełniło nas rzetelną radością.V"; Polsce irytuje i do białej pasji doprowadza każde spostrzeżoneuchybienie i niedociągnięcie; każdy źle, nieporządnie maszerujący oddziałharcerzy. Ale w Niemczech wszelka fantazja, wszelkie przekraczanieuprawnień i kompetencji jest dla nas źródłem wcaletęgiego zadowolenia.\Vybraliśmysobie po prawdzie drogę co się zowie ponętną i właściwą.Akurat przez sam środek manewrów. Poprzez teren, który objętyzostał działaniami manewrujących oddziałów wojskowych i partyjnych.Do stałych tradycyj niemieckiego wojska należy urządzaniejesienią wielkich manewrów na wschodnich granicach Rzeszy. Tymrazem do tradycji dołączyła sic; gościnność. Bo niebawem zjechać miał"Fuhrer" zaprzyjaźnionegonarodu, Benito Mussolini, któremu należyzaimponować. Czym? Oczywiście, zaimprowizowaną wojenką. Więczwielokrotniono teren manewrów, poruszono armię lądc;>wą, powietrznąi morską, i tak zakorkowano całą Meklemburgięi całe "Pómrnern",że stu metrów nie można się było ruszyć bez spotkań z wojskowymioddziałami.'Sprawa turystyki do Niemiec będzie musiała być obecnie jeszczeraz od nowa przemyślana. Ekonomiczni współpracownicykierownikaplanu czteroletniego niefednokrotnie w ostatnim czasie biadali nazmniejszający się ruch turystyczny do Niemiec. Turysta jest gościembardzo pożądanym, turysta przywozi pieniądze. Ałe na to,aby przywoził, nie może mi,eć stale nad głową zawie~zonegona bardzocienkiej nitce damoklesowego miecza: że w sposób prosty i skróconypoczytany zostanie za szpiega. ,A na to prawie zawsze wychodzi. Nie mówię jl.!ż o niespo.dziąnychrewizjach rzeczy w hotelach. Te odbywają się pod nieobecnośćgości, a urzędnicy musieli widocznje brać. odpowiedniekt!rsy, jak naleźyprzetrząśnięte walizy pakować z ,powrotem; apynie' było widać,że ktoś je otwierał. Nie mó"Vię o dYskretnej, ale.częstej-inwigiłacji.Można się do niej po ~ewnym czasie przy.zwYczaić" a w· któryśdługi i nudny wieczór uciąć .? imvigiIatorem dłuższą rozmowę.'283

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!