11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

dniu 26 stycznia 1934 roku paktowi nieagresji między Polską a Niemcami,w ślad za czym poszło wyciszenie propagandy antypolskiej w oficjalnychrządowych wystąpieniach niemieckich, w prasie i radiu, w praktyce dniapowszedniego nic się nie zmieniło ani w stosunkach gospodarczych, ani w,stosunku do polskiej mniejszości w Niemczech, ani tym bardziej .w nastrojachantypolskich samego społeczeństwa, Wręcz przeciwnie, pod wpływemjawnie głoszonej przez ruch hitlerowski ideologii nadal kontynuowano hasłarewizjonizmu w stosunku do polskich granic, głoszono otwarcie wyższośćkultury germańskiej nad słowiańską, w szczególności zaś zależność kulturypolskiej od niemieckiej, coraz intensywniej odwoływano się do niemieckichtradycji "parcia na wschód" (Drang nach Osten) teraz przybranego w hasło:"Wiedergewinnung des deutschen Ostens". W zetknięciu z rzeczywistościąuległ więc zmianie pierwotny zamysł. Autor pisze:Coś z pierwotnego planu jednak zostało. Książka rozpoczyna się tonem'nieomal sielanki. Ale czytelnik podczas lektury spostrzeże od razu te miejsca,od których zmienia się charakter reportaży. Wrażenia z podróży są corazszybsze i powierzchowniejsze. Odcinki kilkusetkilometrowe załatwia się wkilku wierszach. Za to treść się dramatyzuje: Od Hamburga aż do samegokońca wyrastają przed czytelnikiem przygody z wielkiego dramatu dziejowegCi.Dotarłszy do Bałtyku, jechałem jego brzegiem już wolno i starałem sięwchłonąć jak największą ilośćwrażeń. A po przyjeździe do domu zakopałemsię na pół ?"Oku w książkach, które mi tę trasę Hamburg-Szczecin i Szczecin~-Gdańsk raz jeszcze postawiły przed oczy. Były to dzieła, których u nas wkraju przeważnie się nie czyta; ich spis znajduje się na końcu pierwszegowydania pracy niniejszej (s. 11).Z zetknięcia się rzeczywistości dnia dzisiejszego z rzeczywistością historycznądawnych ziem słowiańskich między Hamburgiem i Gdańskiem, międzyujściem Łaby i ujściem Wisły, zarysowała i realizowała się więc nowakoncepcja książki, w której po raz pierwszy z taką wyrazistością w literaturzepolskiej wyłoniła się idea "odzyskania polskiego Zachodu". Gdy jednakidea ta formowała się, nikt, ani Autor, ani jego wszyscy współpracownicynie nadawali jej takiego znaczenia. Jej zamierzeriiem było - wiem o tym ­zbudzenie z uśpienia, jej zadaniem - uderzenie na alarm. Miała ona też byćwielkim przypomnieniem.Ta myśl zawarta też jest w samym tytule książki: Ziemia [co] <strong>gromadzi</strong><strong>prochy</strong>.Ale w trakcie pisania książki wydarzenia zaczęły ścigać się z historią.Wstrząsem była okupacja Czech i zniewolenie Słowacji. Do opinii publicznejprzedostały się już wieści o niemieckich dążeniach zT.1iany dotychczasowegostatus quo w tzw. korytarzu. Już w marcu 1939 roku zapachniało wojną. Niewątpię, że te wydarzenia podyktowałyAutorowi ostatnie słowa jego książki.W każdym razie w kwietniu 1938 Toku, gdy zaczynaliśmynaszą współpracę,nikt nie przeczuwał, że wojna jest tak blisko. Sam Autor książki byłuosobieniem człowieka pokoju i łagodności. Jego książka była pomyślanajako obrona naszego stanu posiadania.XXIX

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!