11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

a tę rzecz pojąć: tu działały racje finansowe, kupieckie, handlowe.Gdańsk to racja stanu kupiecka. Patriotyzm kupiecki. Umysłowośćkupiecka. Zawsze tak było. Jeszcze w czasach przedhanzeatyckich,potem w okresie Hanzy i przez wszystkie wieki następn'e. W średniowieczubyło nawet gorzej, aniżeli w czasach późniejszych, bowiemhandel polski szedł drogami lądowymi przez Kraków, Lwów i Toruń.Ale odkąd w połowie wieku XV wszedł Gdańsk w unię personalnąz Polską, rozkwit jęgo odbywa się wspaniale. Zwłaszcza że od każdegokróla wycygania Gdańsk coraz nowe przywileje.Zawsze, jeszcze przed czasem zupełnie rozświetlonym przezhistorię, osiadali tu kupcy, a przez ich ręce szedł handel wymienny:z morza i z lądu. Przybywało kupców ,coraz więcej. A zawsze im odpowiadałonajbardziej to: wolne miasto, osobne municypium, zarezerwowaneprzywileje. Odrębny organizm, ale wewnątrz wielkiegoorganizmu, nie poza nim. I koniecznie - organizmu polskiego. BoGdańsk nie chce pod żadnym pozorem rozłączenia z Polską. Niechciał go nigdy, nie chce go dziś.W roku 1815 wysłało miasto na kongres wiedeński delegata,który błagał obradujących, żeby Gdańska nie przyłączano do Prus.Jeśli kto sądzi, że dzisiejszy mieszkaniec Gdańska chce naprawdę"zuriick zum Reich", chce naprawdę reżimu narodowo-socjalistycznego,- popełnia najprymitywniejszy, dziecinny, scholarski błąd. Tobrunatnienie Gdańska kosztowało jego mieszkańców już ładne kilkadziesiątmilionów straty, mimo to, że Polska jest znowu tolerancyjnai wspaniałomyślna - nie zamyka pętli gospodarczej, nie zamykabarier. Jakkolwiek ma Gdynię.Nie, dzisiejsi Gdańszczanie nie chcą przyłączenia do Rzeszy.Więc zawsze było tak: z Polską, ale przy osobnym przywileju,na specjalnym prawie. Jak raz: wolne miasto. Na tyle związanez Polską, żeby ciągnąć korzyści handlowe, i na tyle wolne, żebyrezultaty tych korzyści chować wyłącznie dla siebie.Gdańsk zarabiał na pośrednictwie i tó zarabiał niesłychaniewysoko. Mając w swoich rękach samo ujście rzeki, do którego przybywałyokręty ze wszystkich stron świata, wiozące towar zamorskii pytaj ące o towar krajowy, pszenicę oraz drzewo - mogli Gdańszczaniebrać porękawiczne, jakie im się tylko podobało. Dlategostarali się o przywileje, o takie przywileje, które by sponad ich handlowychkombinacyj usuwały wszelką kontrolę państwową. Takiotrzymany przywilej sprawiał, że gdy któregoś roku urodzaj" do-410

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!