11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

że się modlimy w kościele gdzieś w Szamotulach czy Międzychodzie..Tym więcej, że i pieśń, którą al"UIat się śpiewa, ma słowa niemieckie,ale duszę słowiańską - jest nuta w nutę podobna do jednej z naszychkolęd.Po nabożeństwie jedziemy w stronę Arkony. Droga prowadziprzez kilka wsi. Złudzenie trwa. Panienki wracające z kościołasiadają nad rowem, zdejmują buciki i sadzą teraz ku domowi na bosaka.Rozumiem i współczuję. Mężczyźni uczyniliby chętnie to samo,ile im nie wypada. Stopy, które przez cały tydzień korzystają ze swobody,a przez ciężką pracę w polu trochę się rozcWapały - podnosząbunt przeciw niedzielnemu obuwiu.Przy mijanych chatach stoją żurawie. a Rugię prowadzi wspaniałymost, arcydzieło sztuki inżynierskiej, na Rugii są koleje, asfaltyi wytworne kąpieliska - ale na dachach chat jest słomiane poszycie,a przy chatach staromodne żurawie, technice wbrew. I jeszcze jedenrel"Wizyt, tym razem kwietny: przed oknami rosną malwy. Terazjuż wiem, dlaczego ku tej wyspie ciągnie tylu sezonowych robotnikówz Polski. .Jest ich tu bardzo wielu. VV porozrzucanych po całej Rugii majątkachpracują, jak wszędzie nad morzem od Hamburga po Żarnowiec,w charakterze robotników rolnych; niektórzy awansują nawet ­są włódarzami. A w ogóle są w cenie. ie mówi się o tym glośno,ale każdy gospodarz niemiecki wie dobrze o tym, że takiego robotnikarolnego, jakim jest Polak, nie znajdzie w żadnym biurze pośrednictwapracy dla bezrobotnych na terenie całej Rzeszy. Trzeba pracowaćczternaście, szesnaście, nawet osiemnaście godzin na dobę w czasiepełnego sezonu - pracuje; trzeba wstać o trzeciej rano - wstaje.ie pije, wygodnictwo jest mu obce. Haruje i zbiera markę do marki.Zapatrzyli się w swego dawnego prezesa, pana Pęcherzewskiego,któryzebrał taką harówką, chociaż mu dewaluacja niemiecka pożarła razoszczędności, trochę pieniędzy i "wyciągnął" do Polski. Teraz dzierżawispory kawał ziemi pod Gnieznem.O panu Pęcherzewskim dotĄ

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!