11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

zdarzenia, wyprowadzałyrozliczne procesy dziejowe: babilońskie, asyryjskie,egipskie, egejskie, wreszcie greckie i rzymskie. Był to osobnykrąg, krąg nawet ważny i doniosły, ale zamknięty w sobie, nie wytykającynosa poza swoje dzierżawy, bardzo egocentryczny i samolubny:obok siebie nie widział innego świata, nie przeczuwałnawet jego istnienia.Krąg poza tym w charakterze bardzo podejrzany: nie czysty, niejednolity. Cywilizacja Morza Śródziemnego nie miała charakterueuropejskiego, krótko mówiąc aryjskiego.W tych tysiącleciach, kiedy cywilizacja śródziemnomorskaprze·żywała swoje wątpliwe dzieje - za ścianą Alp, za ścianą nieprzebytychlasów, jezior, rzek i moczarów, kilkaset kilometrów na północ ­rozsiadała się wielką potęgą przestrzeni inna cywilizacja, jednolitai nieprzemieszana: cywilizacj a ludów germańskich. Zajmowały onedużą przestrzeń. Akurat taką, jaką przeczuł w swoim opisie Tacyt,tylko zapewne większą. Sięgała ona od Alp do Morza Północnegoi Bałtyku, który Niemcy uparli się nazywać, gubiąc prawdę po drodze,Morzem Wschodnim, "Ostsee". Na wschodzie granicą ziem była rzekaBug, na zachodzie nie starczyła rzeka Ren: daleko jeszcze na lewymjej brzegu mieszkały ludy germańskie. Kto wie nawet, czy Celtowie,protoplaści dzisiejszych Francuzów, nie stanowili dopiero późniejszejinwazji, a w rzeczy samej posiadłości germańskie dosięgały OceanuAtlantyckiego? Kto wie, czy nie przeciekały do Hiszpanii?!Poza masą germańską nie było w Europie, przynajmniej w Europieśrodkowej, prawie nikogo. Na dalekim, najdalszym zachodzie trochęCeltów i Iberów, na dalekim wschodzie trochę Illirów, Słowian,którzy diabeł wie skąd się tu w ogóle wzięli.Całe to wielkie, dopiero dziś dzięki politykom odkrywane kondominium- rysuje się już jednak bardzo wyraźnie i jest dokładnienawet w szczegółach znane. Kto widział opery Wagnera i wczuł sięw ich świat, będzie miał pojęcie o tym, co współczesny Niemiec mana myśli, gdy mówi "urgermanische Zeiten".Przeskok ponad dwoma tysiącami lat jest tak gruntowny, że wy··tworzyła się w niemieckim umyśle nie tylko znajomość owych czasów,ale i duża z nimi poufałość. W licznych muzeach niemieckich stojąposągi, a nawet grupy posągów, przedstawiające kobiety i mężczyzngerm

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!