11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Teraz przychodzi sprawa ważna: Świętopełk powziął pięknąmyśl nawrócenia sąsiednich Prusaków, posyłał misjonarzy, wieluz nich za wielkim przykładem św. Wojciecha ginęło męczeńską śmiercią.Podejmował wyprawy. Prusacy byI1 jednak przywiązani doswego pogaństwa. Zerwali się na przykład pewnego razu i wyruszylina Pomorze, zdobyli Gdańsk, złupili klasztor Cystersów w Oliwie,który książęta pomorscy wznieśli i bogato wyposażyli obierając sobiego za miejsce wiecznego spoczynku.Niebawem lekkomyślny i nieudolny książę mazowiecki Konradi biskup pr~ski Christian postanawiają sprowadzić jakiś pobożny,świątobliwy zakon, który by zajął się nawróceniem Prusaków. Wybórpadł na Zakon Krzyżowy. W roku 1226 przychodzą Krzyżacy doPolski, a Konrad oddaje im w zarząd Ziemię Chełmińską, z tym, żegdy ukończą już dzieło nawracania, obie ziemie oddadzą z powrotem,a osiądą na połowie kraju u nawróconych Prusaków.Ale już od samego początku okazało się, że przybysze mają wezwanieboże na ustach, a szatana w sercu. Już Świętopełk pierwszypoznaje się na ich przewrotnym postępowaniu,pierwszy też ze znacznejliczby książąt polskich prowadzi z nimi długotrwałe wojny. Krzyżacynie przebierają w środkach, porywają mu podstępnie syna, umiłowanegoMściwoja, szantażują, grożą, wymuszają pokój. I w końcu,mimo zawartego drogą szantażu pokoju, rozgoryczonemu ojcu synawydać nie chcą. Musi się w całą sprawę wdać dopiero. papież. Dopieropod presją klątwy i naciskiem legata papieskiego Jakuba dochodzido ugody. Nie na długo. Takie było to pierwsze zetknięcie sięPomorzan z przedstawicielami świata krzyżackiego.Podobnie z Prusakami. Polacy nawracali ich dwa stulecia, Krzyżacydwa dziesięciolecia. Ale Krzyżacy nie nawracali - oni tylkochrzcili, jeśli nie wodą, to mieczem. Bo przecież nie godzi się poprostu pominąć milczeniem takiego faktu: Krzyżacy wyrzynają Żmudzinów,którzy oświadczali, że są już chrześcijanami, ścinali im głowy,z drwiną wołając: "a więc ja cię bierzmuję mieczem" (ego te confirmocum gladio). Nie dziw tedy, że jeszcze w XV w., akurat w dwa stuleciapo ich misjonarskiej działalności, wielu było "ochrzczonychpogan". Historia się tutaj powtarza. To, co Sasi wypraktykowali naSłowianach zachodnich, ich nieodrodni potomkowie z niemniejszązajadłością i -. trzeba dodać - z niemniejszym powodzeniem stosująwobec Prusaków. Tak oto wyglądało to szerzenie okrzyczanejkultury niemieckiej na WschodzieITaka metoda postępowania musiała wpłynąć na urobienie charakteru:okrucieństwo weszło w krew i zaczęło obracać się przeciw420

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!