11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Krok po kroku,obrót kół po obrociekół, idziemy i jedziemyku zakończeniu podróży.Z Piły, z miastaStaszica, tak haniebnieprzeszachrowanego wroku 1919, jedziemydrogą otoczoną lasemna ostatni odcinek podróży.Przyciska sięmimowoli mocniej dźwignięszybkości, tłokiszorują i brzęczą w cylindrach.'-Halt/, ny już pewnie o naszymp~jddŻie. DOsfił·" _ '. '110~ rukcje. Widać to po spo-'sobie przeglądaniaowych trzech list: walutowych, szpiegowskich i specjalnych.Przegląda je, ale szybko i tylko pro forma. W ten sam sposóbprzeprowadza rewizję samochodu. Rewizja jest, owszem, ale dokonanazostaje szybko i powierzchownie. Nie kazano mu naswidocznie zbyt długo przytrzymywaćna niemieckiej stronie. Im prędzejz Rzeszy, tym krótszy kłopot.Bariera się podnosi, przejazd wolny.A jednak, gdy podniosła się bariera niemieckiej rogatki i kołasamochodu dotknęły polskiej ziemi, była chwila, że chciałem wysiąść,uklęknąć i ucałować polski piasek, polską gnidę, polski prochna drodze. Dopiero w tej chwili okazało się, że w sercu <strong>gromadzi</strong>łasię olbrzymia tęsknota, że uciskał je ciężar i przymus niemieckiegożycia, które jest przytłaczające, trudne i nieznośne. Byłbym touczynił, gdyby nie tyle ludzi wokoło. Byłbym ucałował i przytuliłdo siebie tę ziemię, że oto znów na niej stoję, że znów jestem, że470

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!