11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Zamarly las nad Lebq przypomina dzieje ludu, któryna tej zIemi tyl od zarania, trwal - I uległ przemocy.prawej są budynki. Jeden przy drugim. Z drzewa i blachy. Baraki.Wokół nich druty kolczaste. Nie mamy czasu przyglądać się wodzie,ani temu, że właśnie ląduje na niej olbrzymi wodnopłatowiec ze swastyką,bo sprawa wyraźnie jest podejrzana. 'Znaczenie rekwizytów aż się rzuca w oczy swoją wymową. Nieulega w tej chwili żadnej wątpliwości, że droga zaprowadziła nasw sam środek lotniska wojskowego. Zastanawiamy się, co robić. Załogadzieli się na dwie partie: jedni twierdzą, że skoro droga jestpubliczna i nie ma iadnej tablicy ostrzegawczej, należy jechać, drugapartia radzi po prostu - wiać.Rozpierzchłe zdania sprowadza do wspólnego mianownika siławyższa. Teraz ani jechać naprzód, ani wiać nie moina, tylko poprostu trzeba stać w miejscu i słuchać.Z najbliźszego baraku wypada oficer słuibowy w pełnym uzbro-Jeniu i kilku żołnierzy z bagnetami nasadzonymi na karabin.Zaokrąglonyruch ~ęką:- Otoczyć.Zgrabną tyralierą żołnierze otaczają wóz ze wszystkich stron.Trzech stoi z tyłu.335

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!