11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

- Czemu nic nie mówicie?- rzucam pytanie w głąb milczącego auta.Cisza.Jeszcze raz to samo pytanie. Znowu brak odpowiedzi. Obniżambieg do czterdziestki i spoglądam w głąb wozu: obydwie śpią w pełnympopołudniowym słońcu. Krystyna otwiera oczy:- Stanąłeś?- Nie, tylko zwolniłem.- Czemu?- Chciałem zobaczyć., co się wam nagle stało.- Nic wielkiego, po prostu zasnęłyśmy. ,- Widziałem. A nie chciałabyś pogadać, abym ja nie usnął?- Mogę. Daleko jeszcze?- Osiemdziesiąt kilometrów.- To jeszcze godzina?- Godzina.Podtrzymuję błahą rozmowę, aby się przypadkiem nie przerwała.Widzę w lusterku, jak Krystyna roztasowuje się i mruży oczy;- Patrz, auto z przeciwnej strony.- Widzę, nawet dwa.~ Piękny wzrok - konstatuję.- Gdyby nie spojówki, które pieką jeszcze od matury, widziałabymdwa razy lepiej. Ale i tak powiem ci, co to za marka. Pierwszyto "B. M. W.", drugi "ptaszek".- Ptaszek?- Tak nazwałyśmyz matką te potwory na trzech kółkach, którerozwożą mleko i jarzyny. .Chwila namysłu.- Jak myślisz - podejmuje - czy i u nas taki czas nastanie, żekażdy"sklep będzie miał swego "ptaszka"?- Myślę·- Kiedy?- No. za kilka lat.- A teraz samochodów ile jest w Polsce?- Czterdzieści tysięcy razem z motocyklami.- ,A w Niemczech?- W Niemczech pięćdziesiąt razy tyle.Pięć minut milczenia, to znaczy tyle czasu, ile Krystyna potn;ebujena tabliczkę mnożenia. Zawsze miała wybitne skłonności filologicznei z matematyką była VI niezgodzie. Ale w końcu jest:- Dwa miliony? Psiakość! .Całe szczęście, że matka śpi i nie słyszy słów swojej pociechy.Zamiłowanie do mocnych słów jest naj słabszą stroną dobrego wycho-222

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!