11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

kie towary, a więc ·i na mąkę, mleko, nabiał. Gdy któryś z wieśniakówz ominięciem władzy podatkowej odda znajomemu bodaj litrmleka, bodaj jeden bochenek chleba po cenie kosztów własnych, dostajesię bezzwłocznie do więzienia.Można się tymi reformami (nawet nie zważając na ów ciężar:podatki na wszystko) entuzjazmować. Planowe kierownictwo podciągapoziom kultury rolnej, wzmaga wydajność ziemi. Ale te zarządzenia,błogosławione może gdzie indziej, są fatalne dla mniejszościpolskiej. Na jej terenach nie stosuje się planowej gospodarki, niedaje się kredytów, udogodnień, wskazówek; nie, niech polskie gospodarstwazmarnieją, im prędzej, tym lepiej. Ale stosuje się wszystkierestrykcje: kontrole, zakaz sprzedaży, równe z dobrze postawionymigospodarstwami wymiary dostaw.Ostoją życia niemieckiego w Polsce są instytucje niemieckichspółdzielni rolniczych. Ta forma narodowego organizowaniasi ę j es t zup ełnie uniemo żIiwiona Pol akom w N i emczech.Dwie czy trzy spółdzielnie polskie na pograniczu, które tam jeszczesą - nie żyją, wegetują. A wegetują, ponieważ rolnik polski nie możedo nich zwozić swoich plonów. Nie dlatego, aby oficjalnie mu tegonie pozwolono. Owszem, ortsbauernfiihrer zgadza się dawać przepustkirównież i do polskich spółdzielni. Proszę, proszę; żebyściepóźniej nie pyskowali po waszych konsulatach i gazetach, że myuciskamy Polaków.Ale rolnik musi odwieźć wszystek plon. N a zasiewy dostaniew swoim czasie ze spółdzielni, z miejsca, do którego dostarczył zbiory.I tu jest cala sprawa: w spółdzielniach polskich tego nie dostanie,zboża, kartofli, paszy dla bydła. Nie dostanie na czas. Zawsze siętak jakoś dzieje, że niemieckie zbiornice mają wszystko, mają w dobrymgatunku, mają w wielkim wyborze i w potrzebnym terminie.Polskie zawsze dwa tygodnie później i liche.Wszystko jest obstawione ustawami.Ustawa "o ochronie rasy" określa bardzo dokładnie warunki,jakie muszą być wypełnione, aby otrzymać pozwolenie na zawarciemałżeństwa.Wielhorski tak mi o tym powiadał:- U nas lud jest spokojny, ale zdarzają się przecież częste awanturyna jednym punkcie (później gazety niemieckie piszą, że mniejszośćpolska to żywioł niespokojny): arbeitsmanni zalecają się do polskichdziewczyn. Każdy Niemiec w tych stronach chciałby mieć Polkęza żonę. Bo Niemcy łaskawym okiem patrzą na mieszane małżeństwa.- I tu też?456

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!