11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

dzo gościnna. Pokoje na piętrze oddychają świeżością. I tylko jedenniedostatek: okna nie wychodzą na soczystą rzekę Dziwną, ale naszary, wybrukowany kocimi łbami, bardzo pospolity - rynek.Któż mógł przypuścić, że taki rynek może zakwitnąć. A jednakzakwitł. Pewnego dnia w roku 1935 zrobiła się na wołyńskim rynkuszczerba skutkiem usunięcia się ziemi. Dano znać władzom, które porozumiałysię z dyrekcją Heimatmuseum w Szczecinie. Ponieważ oddługiego czasu była o tym mowa, aby rozkopać Wolyń, postanowionoową szczerbę. użyć za pretekst. Zorganizowano ekspedycję prehistoryków,która wołyński rynek ,zbadała.- Nie ma pan pojęCia - mówił kelner z hotelu "Zur griinenTraube" - co się tu działo. Cały rynek, jak pan widzi, wielki i przestronny(patriotyczny kelner wyprężył dumnie pierś, choć dalibóg rynekz pozoru jest brzydki) został zupełnie rozkopany. Przez cały roktargi i jarmarki musiały się odbywać gdzie indziej. Tu gospodarowalipanowie ze Szczecina. Prawdęmówiąc, było na co patrzeć. Einwunderschoner prachtvaller Eindruck.Do śniadania jajka twilTde,czy po wiedeńsku? Wiener­Ei. Sa? schon. Po zdjęciu górnejdwumetrowej warstwy ziemi,co nie było łatwe, ponieważwidzi pan, że jest bruk...Stępowski wtrąca nietaktownie:- Ja, ja, "kocie łby".Kelner nie rozumie tego terminu,więc jest w dalszym ciąguuprzejmy:- Po zdjęciu'górnej warstwyukazało się stare drewnianemiasto. Stare miasto, podobnoz jedenastego stulecia. Zamożnei bogate. Jeszcze jedną kawę?Nie? My gości nie przymusza-Zaułkistarego Kamienia. Resztkimurów z XII wieku.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!