11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

I takie zastawianie się jest kłamstwem, jest nieprawdą. Z przebieguzdarzeń'na terenach zamieszkałych przez ludność polską widać,że robota tamtejsza ujęta została w system, że jest obmyślona do najdrobniejszychszczegółów. .- Graniczny wał musi być rdzennie niemiecki - powiedziaidwukrotnie i publicznie pan nadprezydent.O tej przemowie wspomniałem Alojzemu Wielhorskiemu.- To dziwne tylko - powiedział - że takich słów nie słychaćpo drugiej stronie. Z Piły do Polski jest pięć kilometrów.Muszę powiedzieć parę słów o Wielhorskim. W tym rozdzialemojej książki jest on przewodnikiem i komentatorem. Spośród wieluludzi, z którymi zetknąłem się na pograniczu i którzy opowiadali miswój los, wybrałem Wielhorskiego z różnych powodów. Przede wszystkimjest to człowiek bywały. Ma ukończone gimnazjum i w młodościchodził po świecie, był nawet we Włoszech; sąd jego jest szeroki, niezaściankowy,umie spojrzeć na rzecz z wielu punktów widzenia. Pozatym jest rdzennym Kaszubą, od pokoleń siedzi na swych sześćdziesięciumorgach i gospodarzy. Ale i nie te wszystkie względy wpłynęłyostatecznie na mój wybór. Najważniejszeto, że Wielhorski jest człowiekiemsamotnym. Skutkiem nieszczęść życiowych stracił wszystkichswoich bliskich, nie ma przy nim nikogo z najbliższej rodziny. Pracujena ziemi sam z kilkoma najemnikami. I ma lat siedemdziesiąt dwa.Lat siedemdziesiątdwa i krzepkość jakby z kamienia. Jest wyrąbanyz wielkiej, niezgrabnej bryły. Pobożność i sprawiedliwość nadaje tymtrochę nieproporcjonalnym rysom wyraz powagi i dostojeństwa.Taki jest Alojzy Wielhorski. Nie boi się nikogo i niczego, próczwłasnego sumienia. Nawet gdyby go złapali, nikogo z bliskich nie zostawi,młodości swojej w murach więzienia nie zamknie. Oto dlaczegowybór padł na Wielhorskiego z Kaszub. On będzie przemawiałw tym-rozdziale, prawdziwy, istniejący, z jedną tylko literacką poprawką,będzie przemawiał nie pod swoim nazwiskięm, tak jak nie będzie siętu wymieniało prawie żadnych nazw miejscowości. W czasie naszejwędrówki przez te ziemie był nie jeden tylko Wielhorski. Było wieluWielhorskich, dziesiątki Wielhorskich. Ale będzie mówił tylko onsam. Pamiętać jednak trzeba, że ustami jego, które nie plamią siękłamstwem, przemawiają dziesiątki głosów, przemawiają całe Kaszubyi cała Ziemia Złotowska.Naprzód, gdy jeszcześmy siedzieli w jego chałupie, wśród piasków,opowiadał mi trochę dawniejsze czasy:- Różnych sposobów używali, ale najwięcej gwałtu. W roku1930 trzystu stahlhelmowców najechało na . wieś Osławę Dąbrowęi przewrócili ją do góry nogami za to, że odbywało się tutaj polskie446

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!