11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Szlachta polska nie rozumiała zagadnień gospodarczych, stanukupieckiego, mieszczańskiegoszanować i wspierać nie umiała, a nawetczęsto powodowała jego upadek. Ograniczając przywileje kupieckiemiast polskich ~pływała pośrednio na wzrastanie wielkiego znaczeniaGdańska. Tym bardziej, że sama sobie zarezerwowałamonopol handlowaniaz nim. Nie nazywało się to handlem, tylko "spławem" albo"zakupami", ale w rzeczywistości handlem było. Spław Wisłą, dostępnyjedynie dla szlachty, wolny był od wszelkich opłat. Korzystajączaś z takich udogodnień, nie myślano jednocześnie, aby gdzieindziej, wewnątrz kraju wpływać na stwarzanie przeciwwagi handlowejwobec Gdańska.Za mało jest znana polityka morska kilku królów polskich z liniiJagiellonów i Wazów, Zygmunta Augusta, Zygmunta III i WładysławaIV. Sprawa jest tym ciekawsza, że te pomysły zjawiały się w okresie,który zupełnie o polityce zachodniej i północnej nie myślał, wszystkieswoje ambicje lokując na wschodzie. Pod koniec okre.su jagiellońskiego,gdy się już poczynają ukazywać niedostatki potęgi, myśl naturalnymbiegiem rzeczy zwraca się ku morzu. Królowie myślą o flociewojennej, o flocie handlowej; udaje im się stworzyć piękne początki;i trzeba było tylko trochę cierpliwoŚci i wytrwałości, a sprawymorskie byłyby ostatecznie rozwiązane w· sposób trwały.Wśród tych myśli o morzu były na pewno i myśli o Gdańsku.Żeby raz wreszcie z tym miastem uczynić porządek. Na najlepsządrogę wszedł król Stefan Batory. Gdy Gd·ańsk począł zwykłą swojąmetodą kręcić i kluczyć, król wydał nań dekret banicyjny i upatrzyłsobie na port polski istniejący już port w Elblągu. Niemal natychmiastElbląg rozkwita, stosunki handlowe układają s~ę naj pomyślniej.I byłoby wszystko poszło innym porządkiem, gdyby Stefan Batory,angażując się w wojnę wschodnią, nie musiał z Gdańskiempójść na kompromis. .Ale na tę prostą myśl, aby wobec chronicznej krnąbrności Gdańskapo prostu założyć inny port, wpadł kto inny. Nie król, tylkopisarz. Mikołaj Rey z Nagłowic, szlachcic zawołany, pewnie niejednokrotnie'do Gdańska zboże spławiający i przez Gdańsk pokrzywdzony,napisał w swoim "Zwierzyńcu" wiersz pt. "Rzeki, co do portu morskiegoidą". Ten wiersz ma takie brzmienie:412Mądra to sprawa była, gdy portowi danoTy prawa, a Koronę wszytką zwojowano,Że nami, jako w szachy prosto sobie grająZ inszymi, by o bydło, o nas targ dzia.łają,

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!