11.07.2015 Views

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

jc3b3zef-kisielewski-ziemia-gromadzi-prochy

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Na słupach ogłoszeniowych,w biurach podróży, w hallach dworców,w. tramwajach, w restauracjach, na murach domów - wielkieafisze: ,,700 Jahre Berlin", Siedemsetlecie Berlina. "Wielkie, wspaniałeuroczystości. Przyjeżdżajcie! Każdy Niemiec powinien wziąć udziałw tym narodowym święcie'" Afisze ozdobiono różnymi rysunkami:na jednych puszył się nad napisem zakuty w żelazo rycerz, na innychciągnął między literami wezwania korowód pochodu, w którym napierwszym planie zjawiały się piękne kobiety jadące konno pod osłonąwielkich, fantazyjnych kapeluszy z kitami wspaniałych piór.Obraz tych amazonek głęboko musiał zapaść w wyobraźnię organizatorów,skoro pierwsze spotkanie berlińskie zetknęło nas właśniez nimi. Ulicami Berlina przeciągał długi pochód postaci historycznych,wśród których znajdowały się również oddziały owych pańozdobionych pióropuszami. Jechały konno poczciwe niemieckie Grety,mocując się z koniem, niewygodnym strojem i przede wszystkimwłaśnie z owym ciężarem na szerokich, zasłaniających świat kapeluszach.Mistrz Marcin Rożek, który wybrał się razem z nami do Berlina,był w rozpaczy:- Co one mają na głowie?!- Kapelusze.- Ale jakie, ale jakie kapelusze?! To jest przecież wiek XIII!Rzeźbiarz poznański oddawał się swego czasu bardzo dokładnymstudiom kostiumologicznym. Style i epoki zna doskonale i teraz przechodziłciężką rozterkę artystycznego sumienia: kto tu został dotkniętynagłym paraliżem pamięci -on, czy doradcy artystyczni uro­700-lecia Berlina.Ale dobiły Rożka nie amazonki konne, tylko dopiero amazonkiczystościzmotoryzowane. Widocznie kostiumów nafabrykowano więcej, aniżelimożna było zmobilizować łagodnych szkap w Berlinie, bowiempochód konny przepleciony został autami ciężarowymi: na taką motorowąplatformę załadowano gremialnie kilkanaście pięknych pańi kazano im reprezentować"ufBlte, deutsche Zeiten". Widok nie byłpozbawiony malowniczości: nad pudłem ciężarowego samochoduchwiała się grządka barwnych pióropuszy. Ale rozpacz i rozterkaRożka nie miała granic:- Przecież to ma być trzynasty wiek, trzynasty wiekI - miotałsię po chodniku. Miotał się tak wymownie, że aż pochłonięci widowiskiemludzie poczęli się odwracać. A odwróciwszy się spostrzegliszlachetne oblicze rzeźbiarza okolone bokobrodami i ocienione czapkącyklistówką. Z oblicza wystawał wspaniały, potężny, berżerakowski230

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!