11.03.2023 Views

HMP 83 Judas Priest

New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!

New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Foto: Graham Bonnet Band

używanie słów typu: "set", "band", by zaznaczyć,

że to jest regularny zespół, a nie solowa

twórczość?

Graham Bonnet: Szczerze, nie wiedziałem,

jak to nazwać. Zawsze czułem się niezręcznie

i dziwnie, gdy w danej chwili byłem jedyną

osobą w moim otoczeniu tworzącą muzykę.

Jak dla mnie, zespół mógłby nazywać się kompletnie

inaczej, ale Beth-Ami oraz pozostali

zadecydowali, że szyld Graham Bonnet

Band najlepiej pasuje. Jedna osoba zaproponowała

"Bonnet", ale brzmiałoby to jak "Beret",

więc nie mogliśmy wybrać tej nazwy

(śmiech). Gdy śpiewałem w Rainbow, ludzie

na ogół nie wiedzieli, kim jest Graham Bonnet.

Zorientowali się dopiero, gdy odszedłem

z Rainbow i nagrałem solową płytę. Obecnie

zależy mi bardziej niż kiedykolwiek wcześniej,

by pamiętano moje imię.

W którym aspekcie bycia wokalistą czujesz,

że dominujesz nad pozostałymi zaangażowanymi

osobami?

Graham Bonnet: Zazwyczaj, jeśli wokalista

nie jest liderem zespołu, na czele formacji stoi

gitarzysta. Zawsze piszę melodie oraz wszystkie

teksty utworów. Czasami zdarza mi się

stworzyć fragmenty partii gitarowych, chociaż

te zazwyczaj wychodzę spod rąk gitarzystów.

Myślę, że wokaliści i gitarzyści są główną atrakcją

każdego zespołu. W początkowym okresie

istnienia Alcatrazz, na scenie dominował

Yngwie Malmsteen - miał zaledwie osiemnaście

lub dziewiętnaście lat, a już stanowił

potężną siłę, z którą wszyscy musieli się liczyć.

Czasami całe show należało do niego,

nieraz zdarzało mu się przejmować całkowitą

kontrolę nad sceną. Ale cóż, czasy się zmieniają

i w sumie cieszę się, jak wszystko się potoczyło.

Na okładce "Day Out In Nowhere" masz

przy sobie gitarę, a nie mikrofon.

Graham Bonnet: (śmiech) Zawsze śpiewam,

ale czasami gram też na gitarze. Niekiedy można

mnie zobaczyć na scenie z gitarą. Akurat

ten stary model, który widzisz na okładce,

posłużył mi do napisania niektórych utworów

z wielu wcześniejszych albumów. Mam ten

instrument od około 1958, a może od 1962

roku. Jest wspaniały. Nikt na nim już nie gra,

ale dawniej zwykło grać się na tak wyglądających

gitarach muzykę taneczną oraz jazz.

Sporo na nim skomponowałem i uważam go

za mój ulubiony instrument, dlatego umieściłem

go na okładce.

O co dokładnie chodzi w podążaniu niezależną

życiową ścieżką, o której śpiewasz w

nowym utworze "Twelve Steps To Heaven"?

Graham Bonnet: Chodzi o Anonimowych

Alkoholików (AA). Od wielu lat jestem

niepijącym alkoholikiem. Trzeci spośród tzw.

"Dwunastu Kroków AA" mówi: "Podjęliśmy

decyzję, aby powierzyć naszą wolę i nasze życie

opiece Boga, tak jak Go rozumieliśmy". Nie rozumiem

tej instrukcji. Nie wierzę w Boga w żadnej

postaci, nie mam nic wspólnego z żadną

religią. Trzeci krok AA nie ma dla mnie sensu.

Liryki w "Twelve Steps To Heaven" napisałem

z perspektywy innej osoby, która zaleca, żebym

przeczytał na ten temat książkę. Ale ja i

tak tego nie zrozumiem. Nie chcę nigdy więcej

przechodzić przez dwanaście kroków AA, bo

doprowadzają mnie one do szaleństwa. Uważam,

że sam potrafię sobie poradzić z uzależnieniem.

Osoba prowadząca mój kurs powiedziała,

że tylko tak mi się wydaje, bo w rzeczywistości

nie jestem w stanie sam wygrać z

uzależnieniem. Wielu ludzi faktycznie nie potrafi

- Anonimowi Alkoholicy potrzebują

wsparcia oraz dodatkowych wyjaśnień. Natomiast

ja nie chcę o tym słyszeć. Uczęszczam

tylko na te spotkania AA, podczas których nie

mówi się o Bogu.

W porządku. Jaką rolę pełni amerykańska

flaga w wideoklipie do utworu "Uncle John"?

Zapoznałem się z (anty-pedofilskim) przesłaniem

jego liryków, ale chciałbym zapytać

dokładnie o tą flagę. Skąd ona tam się wzięła

i jaką pełni funkcję?

Graham Bonnet: Nie wiem. To nie był mój

wybór. Osobiście, wolałbym tam widzieć brytyjską

flagę - tzw. "Union Jack". Podczas pracy

nad wideoklipem do "Uncle John" skoncentrowałem

się wyłącznie na własnej roli. Wszyscy

widzieli flagę, ktoś mi ją wskazał, ale nie

przejmowałem się tym. To tylko flaga, nic nie

oznacza w kontekście utworu.

Akcja video dzieje się w szkole, a Amerykanie

zwykli umieszczać amerykańskie flagi

w salach lekcyjnych. Czy tak samo jest w

Anglii?

Graham Bonnet: W Anglii nie, nigdy nie

Graham Bonnet urodził się 23

grudnia 1947 roku w niewielkim angielskim

miasteczku portowym Skegness (Lincolnshire).

Zaczął śpiewać już jako kilkuletni chłopiec,

zawodząc do radiowych oper, a jakiś

czas później prezentując rodzinie również

swe żywiołowe interpretacje rhythm'n'bluesowych

standardów Little Richarda i Buddy'ego

Holley'a. Powszechnie rozpoznawalnym

wokalistą stał się w 1968 roku, gdy wylansował

popowy hit swego pokolenia pt.

"Only One Woman" (duet The Marbles). W

kolejnej dekadzie zastąpił Ronniego Jamesa

Dio, nagrywając czwarty album "Down To

Earth" (1979) dowodzonego przez Ritchie'

go Blackmore'a kultowego zespołu Rainbow.

W ciągu swej ponad pięćdziesięcioletniej

kariery wydał kilkadziesiąt zróżnicowanych

stylistycznie płyt, śpie-wając do muzyki

granej przez wielu gita-rowych wirtuozów,

takich jak Yngwie Malmsteen, Steve Vai,

Michael Schenker, Chris Impellitteri, Jeff

Loomis. Dorastając na rhthm'n'bluesie i rock-

'n'rollu końcówki lat pięćdziesiątych, zachował

typowy dla tamtej epoki elegancki image.

Nawet podczas późniejszych heavy meta-lowych

gigów zwykł występować w szyko-wnych

garniturach, ze starannie przystrzyżonymi

włosami, pod krawatem. A koncertował

sporo po całym świecie. Co ciekawe, mimo, że

większość życia spędził albo w trasie albo w

Kalifornii, największą estymą cieszy się w Japonii.

Prawdopodo-bnie najbardziej rozpoznawalnym

zespołem Grahama Bonneta jest

Alcatrazz (patrz wywiad Igora Waniurskiego

na str. 52, HMP 77), przy czym ostatnio za

mikrofon chwycił tam Doogie White (wywiad

z tym drugim wokalistą, również przeprowadzony

przez Igora Waniurskiego, odnajdujemy

na str. 54 w HMP 82), podczas

gdy Graham od niedawna pracuje z Jeffem

Loomisem nad własną kontynuacją owej formacji.

W okolicach 2015 roku bohater niniejszego

wywiadu poznał leworęczną basistkę i

swą obecną partnerkę Beth-Ami Heavenstone,

wcześniej przez ponad 20 lat udzielającą

się w zespole Hardly Dangerous. Skompletował

wraz z nią nowy zespół Graham

Bonnet Band, z którym wydał już trzy, całkiem

współcześnie brzmiące, utrzymane w

stylistyce hard'n'heavy, albumy studyjne:

"The Book" (2016, recenzja Wojciecha

Chamryka z oceną 5/6 na str. 152 w HMP

65), "Meanwhile, Back In The Garage"

(2018, recenzja Wojciecha Chamryka z

oceną 6/6 na str. 146 w HMP 70) oraz najnowszy

"Day Out In Now-here" (2022).

GRAHAM BONNET BAND 105

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!