11.03.2023 Views

HMP 83 Judas Priest

New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!

New Issue (No. 83) of Heavy Metal Pages online magazine. 67 interviews and more than 170 reviews. 216 pages that will certainly satisfy any metalhead who loves heavy metal and its classic subgenres. Inside you will find many interesting facts and news in interviews with: Judas Priest, Powerwolf, Hellhaim, Monasterium, Udo Dirkschneider, Satan, Grave Digger, Kreator, Anvil, Xentrix, Vio-Lence, Evil Invaders, Tysondog, X-Wild, Evil, Skull Fist, Tension, Night Cobra, Death SS, Thunderor, Gauntlet Rule, Sanhedrin, Fer De Lance, CoverNostra, Mirage, Tyrada, Snake Eyes, Sign Of Death, Ironflame, Greyhawk, Powertryp, Solitary, Ted Nugent, Nazareth, Graham Bonnet Band, Victory, Praying Mantis, Ibridoma, Cobra Spell, Knight And Gallow, Midnite Hellion, Space Vacation, Evergrey, Sunrunner, Parallel Mind, Setheist, Envy Of None, Reaper, Circle Of Silence, Sin Starlett, Death Dealer, Leash Eye, Elder, Circus Prütz and many more. Enjoy!

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Foto: Sin Starlett

wymaga wiele czasu i wysiłku, a żeby wyżywić

rodzinę i opłacić czynsz, trzeba mieć zwykłą

pracę, co praktycznie uniemożliwia skupienie

się na komponowaniu wysokiej jakości muzyki

i graniu regularnych koncertów na żywo. To

cholerny Dramat Stali! Tak więc, jeśli chcesz

odnieść sukces i rozpocząć karierę jako muzyk,

jedynym sposobem jest granie muzyki,

która jest odpowiednia dla mas i przemawia

do grupy docelowej spoza sceny metalowej.

Pytanie tylko czy dzieje się to w autentyczny,

naturalny sposób, czy też kierunek muzyczny

jest zmieniany na podstawie komercyjnej kalkulacji...

Wg mnie fantastycznie byłoby zobaczyć taki

zespół jak Wy, u boku Judas Priest albo Iron

Maiden. Nigdy nie potrafiłem zrozumieć,

dlaczego w trasie z tego typu gwiazdami

łatwiej spotkać Five Finger Death Punch albo

Baby Metal, niż młode, obiecujące zespoły

z tej samej kategorii stylistycznej.

To coś, czego nigdy nie zrozumiem. Wyjaśnieniem

może być to, że te zespoły i ich

członkowie nie interesują się już klasycznym

heavy metalem... albo jest to po prostu decyzja

biznesowa, podjęta przez menadżerów, bez

udziału zespołów. Z perspektywy fana, byłoby

wspaniale zobaczyć taki zespół jak Ram,

otwierający koncert Judas Priest! Dałoby to

im możliwość zaprezentowania się szerszej

publiczności niż typowi słuchacze true metalu,

a ludzie spoza sceny mogliby zwrócić uwagę

na te młode grupy. To mógłby być pierwszy

krok do zapewnienia przyszłości metalu. Establishment

metal/hard rock powinien dać szansę

NWOTHM!

Mówi się, że mamy obecnie prawdziwą lawinę

wysokiej jakości heavy metalu. Ale myślę,

że to prawda tylko po części. Ogromna

ilość zespołów z którymi się dziś stykam

prezentuje po prostu dobry poziom. Ale być

dobrym, przy dzisiejszej ilości muzyki, to

według mnie po prostu za mało. Jak sądzisz,

co jest tym czynnikiem, który wyróżnia tych

najlepszych?

Powodem jest to, że obecnie wymagania, by

założyć zespół i nagrać płytę, są bardzo niskie.

Nie ma już naturalnej selekcji. A przynajmniej

nie ma bezpośrednich przeszkód. Każdy może

nagrać piosenki we własnym domu albo na

swojej sali prób. Nowe możliwości cyfrowe

uprościły procesy nagrywania i dystrybucji, i

każdy może wydać swoją muzykę, nie mając

wielkiego budżetu ani wspierającej go wytwórni.

Ale znów, są dwie strony medalu...

fajną rzeczą jest to, że masz wiele niezwykłych,

dziwacznych wydawnictw z pewnym

urokiem, które kiedyś nigdy nie zostałyby

wydane, tylko dlatego, że wytwórnie płytowe

miały kontrolę nad biznesem. Muzyka przebywa

swoją drogę od zespołu, bezpośrednio

do słuchacza, bez żadnego procesu sortowania,

a słuchacz może zdecydować czy mu się

to podoba czy nie. Z drugiej strony, każdego

miesiąca ukazuje się ogromna ilość nowej muzyki

i czasami zadaję sobie pytanie: kto powinien

słuchać, a nawet kupować te wszystkie

albumy? Jest tego za dużo i naprawdę trzeba

się przekopać, żeby znaleźć coś mocnego.

Nasza rozmowa zmierza już ku końcowi.

Bardzo dziękuję Wam za poświęcony czas.

Chciałbym żebyście na koniec opowiedzieli

jeszcze o swoich najbliższych planach na

przyszłość (może wśród nich jest koncert w

Polsce?) i oczywiście oddaję Wam ostatnie

słowa, jeśli chcielibyście takie skierować do

czytelników HMP!

Nie mamy żadnych specjalnych planów, poza

graniem jak największej ilości koncertów i

szerzeniem doktryny heavy metalu w całej Europie!

Bardzo chcielibyśmy kiedyś zagrać w

Polsce - więc jeśli znasz jakiegoś lokalnego

promotora, powiedz mu o nas! Do wszystkich

polskich maniaków: Jeśli lubicie klasyczny

heavy metal, sięgnijcie po nasz nowy album,

podkręćcie głośność, weźcie piwo (lub wódkę)

i bawcie się dobrze! Nie będziecie zawiedzeni!

Dzięki za wsparcie!

Piotr Jakóbczyk

HMP: Do tej pory byliście w Death Dealer

zespołem typowo albumowym, który nie

miał na koncie krótszych materiałów, nie

licząc rzecz jasna cyfrowych singli promujących

duże płyty. Uznaliście, że warto ten

stan rzeczy zmienić, stąd pojawienie się minialbumu

"Fuel Injected Suicide Machine"?

Sean Peck: Nasz management chciał, abyśmy

wydali ten materiał po to, by wypełnić lukę

pomiędzy "Conquered Lands" a "DD4", jak

go roboczo określamy. Czwarty album Death

Dealer jest już bowiem całkowicie skończony

i to już od jakiegoś czasu. Co więcej, nasz piąty

długogrający materiał również jest już prawie

gotowy.

To jakieś starsze utwory, na przykład z sesji

"Conquered Lands" czy najnowsze, premierowe

kompozycje, którymi musieliście podzielić

się z fanami już teraz, nie czekając na

kolejny album za rok czy dwa?

Tak naprawdę wzięliśmy cztery utwory z

piątego albumu Death Dealer i umieściliśmy

je w formie EP-ki. W czasie pandemii napisaliśmy

i nagraliśmy tak wiele utworów, że cały

czas siedzieliśmy z mnóstwem świetnego materiału.

Nigdy nie robiłem jeszcze EP-ki, więc

na to przystałem, a rezultaty są bardzo dobre!

Ludzie naprawdę ją lubią. Są na niej dwa

świetne, szybkie kawałki i dwa w średnim

tempie, więc jest dobry balans

Nie korciło was, by nagrać przy tej okazji

jakiś cover, jakiś mniej oczywisty utwór, który

w waszej wersji stałby się czymś zaskakującym?

Osoby, które zamówiły pre-ordery, dostały

dwa covery. "Rainbow In The Dark" Dio i

"Unchain The Night" Dokken. To była naprawdę

dobra zabawa i oba wyszły świetnie! W

czasie przerwy zrobiliśmy też kilka innych

coverów, w tym "Party All The Time" Eddiego

Murphy'ego. Sprawdźcie go na YouTube.

Kiedyś takie krótsze wydawnictwa były na

początku dziennym, praktycznie każdy liczący

się zespół pomiędzy albumami wydawał

MLP z rzadkimi czy koncertowymi utworami,

regułą były też maxi single czy 12"EP promujące

duże płyty, też z różnymi rarytasami

czy coverami na stronach B. Z pozycji fana i

kolekcjonera uważam, że to wielka szkoda,

że nie ukazuje się ich już tak wiele; też masz

podobne zdanie, czy jako muzyk podchodzisz

do tego nieco inaczej?

To było całkiem fajne, ale nie miało wielkiej

wartości, może za wyjątkiem poważnych kolekcjonerów.

Cały przemysł muzyczny jest teraz

do dupy, bo wszystko jest za darmo. ZIT całkowicie

zdewaluował muzykę. Nawet kurwa

nie chcę zaczynać! Nie publikujemy naszych

albumów na Spotify, tylko single. Jeśli chcesz

usłyszeć nasz album, musisz wesprzeć heavy

metal i kupić płytę. Na szczęście dla nas, nasi

fani doceniają wysiłek i czas, jaki wkładamy w

przygotowanie fizycznych edycji płyt Death

Dealer.

Te zmiany wydają się w sumie nieuchronne,

bo skoro ewoluuje wszystko dookoła nas, to

również biznes muzyczny nie może pozostać

taki sam jak w latach 70. czy 80. Jak odnajdujesz

się w tej obecnej rzeczywistości, skoro

ukształtowały cię zupełnie inne doświadczenia:

i jako fana, i jako artystę?

Wiem, że muzyka musi ewoluować, ale dominacja

serwisu Spotify jest problemem. Powstał

156

SIN STARLETT

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!